Iñaki Williams udzielił głośnego wywiadu po meczu Barcelony z Athletikiem. Napastnik Los Leónes z jednej strony narzekał na brak równych zasad dla wszystkich w związku z tymczasową rejestracją Daniego Olmo i Pau Victora, a z drugiej strony utyskiwał na słuszną decyzję sędziego o odgwizdaniu spalonego przy jego bramce.
Na początku Williams narzekał na sam fakt organizowania Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej: - Dla nas jako Athleticu, mimo że na trybunach mieliśmy trochę kibiców, to było jak granie na wyjeździe. Szkoda, bo gdyby tak atrakcyjny mecz jak ten był rozgrywany bliżej, myślę, że stadion byłby wypełniony wieloma naszymi fanami. Szkoda, że trzeba podróżować tysiące kilometrów od naszych kibiców, rodzin. Dla mnie to, że gramy w Arabii Saudyjskiej, nie ma żadnego sensu, ale taki jest teraz futbol, szkoda. Dla mnie to smutne.
Napastnik Athleticu wyraził też swoją opinię na temat decyzji CSD dotyczącej tymczasowej rejestracji Olmo i Victora. - Tak jak wszyscy kibice piłkarscy jesteśmy zaskoczeni, ponieważ wydaje się, że zasady nie są takie same dla wszystkich. Nie my podejmujemy decyzje, jeśli tak postanowiono, to z jakiegoś powodu, ale nie przestaje nas to zaskakiwać. Wizerunek futbolu może zostać nieco nadszarpnięty, ponieważ jest wiele podziałów, wiele niezrozumiałych rzeczy… Musimy zamknąć ten rozdział dla dobra hiszpańskiej piłki. Cieszę się z powodu Olmo i Victora, ponieważ to dla nich bardzo trudna sytuacja. Jedyne, co chcą robić, to grać w piłkę, więc z drugiej strony jako zawodowiec cieszę się z ich powodu.
Jednocześnie Williams narzeka, że zgodnie z przepisami anulowano jego trafienie po tym, jak piłka zagrana przez Frenkiego de Jonga poszła rykoszetem od nogi zawodnika Athleticu: - Nie zauważyłem, że Álvaro ją dotknął. Prawda jest taka, że podanie od De Jonga i od niego byłoby takie samo. Myślę, że nawet przy otarciu się o korki nie szkodzi to obrońcy, bo podanie idzie tak samo. Dziwi mnie, że anuluje się takie akcje, nie wydaje mi się to sprawiedliwe, ponieważ trajektoria byłaby taka sama, bo otarcie było milimetrowe. Taki jest jednak futbol, takie są przepisy, nie można zrobić nic więcej niż ubolewać nad tym. Mamy nadzieję, że w czwartek będzie gol na wagę awansu [z Osasuną w Pucharze Króla]
Komentarze (31)
Nie Panie Williams. Nie byłaby. Na powtórkach dobrze widać, że bez rykoszetu piłka powędrowała by w stronę autu.
Miałem to pisać, ale nie muszę ^_^