Wojciech Szczęsny nieoczekiwanie znalazł się w wyjściowym składzie Barcelony na mecz z Athletikiem i wykorzystał tę szansę. Polak zebrał pochlebne recenzje w hiszpańskich mediach, co podsyca debatę na temat tego, kto powinien zajmować miejsce w bramce Blaugrany. A już w niedzielę finał Superpucharu Hiszpanii...
Według Heleny Condis z COPE Szczęsny zagrał wczoraj dlatego, że Iñaki Peña spóźnił się na sesję aktywacyjną przed meczem. Wygląda więc na to, że była to kwestia dyscyplinarna, a nie wybór sportowy, choć Hansi Flick nie potwierdził tego podczas konferencji prasowej. Niezależnie od powodów występu, trzeba przyznać, że Szczęsny wykorzystał szansę.
Polak pięć razy bronił strzały rywali, a dwie jego interwencje spokojnie można uznać za ratujące. Dodatkowo 34-latek aż sześć razy wybiegał poza pole karne, a każde takie wyjście było ostatecznie skuteczne. W dwóch przypadkach Szczęsny musiał działać na raty, ale ostatecznie nie skończyło się to źle. Po tak długiej przerwie w grze i konieczności dostosowania się do nowego stylu wydaje się to całkowicie normalne, że bramkarz nie w każdej interwencji będzie dostarczał 100% pewności. Najważniejsze, że nie miał żadnej pomyłki mającej wpływ na wydarzenia boiskowe i wspomógł zespół swoimi działaniami. Miał też 86% skuteczność podań, co jest bliskie średniej Iñakiego Peñi z tego sezonu LaLigi (87%).
Postawa Szczęsnego została też doceniona w hiszpańskiej prasie i wśród kibiców. Toni Juanmarti ze Sportu pisze o „wspaniałym występie”, który doprowadza do „problemu” Hansiego Flicka, w tym znaczeniu, że trener stanie teraz przed dylematem, którego bramkarza posłać do gry w finale Superpucharu. Roger Torello z Mundo Deportivo też pisze o świetnym spotkaniu Szczęsnego, który zaliczył bardzo ważne interwencje, zapobiegając bramkom Iñakiego Williamsa i Guruzety. „Po wczoraj jest jasne, że jest w 100% gotowy do rywalizacji” – twierdzi Marca. „Szczęsny, od niespodziewanego gościa do kluczu do zwycięstwa” – pisze z kolei Mundo Deportivo. Esport3 wymienia Polaka wśród najlepszych piłkarzy pojedynku z Athletikiem.
twitter.com/tjuanmarti/status/1877097787474464864
twitter.com/esport3/status/1877100775010136230\
Juanmarti podkreśla, że Szczęsny wykazał się ważnym dla Hansiego Flicka elementem gry - wyjściami poza pole karne. To właśnie był aspekt, który wskazywano wcześniej jako przewagę Iñakiego Peñi. Polak zdawał sobie sprawę z potrzeb zespołu i potrafił na nie zareagować, odważnie wybiegając poza "szesnastkę". Nie w każdym takim zagraniu Szczęsny sprawiał wrażenie pewnego, ale trudno, żeby było inaczej, skoro w ostatnich miesiącach brakowało mu ogrania. Ważne jest to, że odważnie starał się pokazać, że może realizować te zadania.
Zobaczymy, czy Flick pójdzie za ciosem i wystawi do gry Szczęsnego również w finale Superpucharu Hiszpanii. Ewentualny dobry występ w rywalizacji o trofeum (zwłaszcza z Realem Madryt) z pewnością wzmocniłby pozycję Polaka w walce o miejsce w bramce Barcelony. Czy spóźnienie Iñakiego Peñi okaże się dla niego bardzo kosztowne? Przekonamy się jeszcze w tym tygodniu.
Komentarze (22)