Komitet Apelacyjny podtrzymał absurdalną karę zawieszenia dla Hansiego Flicka, a Barcelona uważa sprawę za przegraną i nie zamierza dalej walczyć o jej odwołanie. W związku z tym w trakcie spotkań z Leganés i Atlético Madryt na ławce trenerskiej zobaczymy Marcusa Sorga. Z tej okazji zapraszamy do zapoznania się z jego sylwetką.
Sorg ma bogate doświadczenie wyniesione z pracy w reprezentacji Niemiec — był asystentem Joachima Löwa i Hansiego Flicka w latach 2016-2023. Można z pewnością powiedzieć, że wyznaje tę samą ideę gry co obecny trener Barcelony. Stawia na futbol ofensywny, oparty na zdominowaniu przeciwnika i ciągłym pressingu. Również na poziomie osobowym przypomina Hansiego. Osoby z jego otoczenia mówią o nim, że rzadko pokazuje swoje uczucia, jest surowy, metodyczny i bardzo sumiennie wykonuje swoje obowiązki.
58-latek był raczej przeciętnym piłkarzem, który w trakcie kariery reprezentował kluby takie jak SSV Ulm 1846, czy drugi zespół VfB Stuttgart. Zdecydowanie lepiej poszło mu na ławce trenerskiej; przed objęciem posady asystenta trenera w Barçy pracował na tym samym stanowisku w reprezentacji Niemiec, pełnił też funkcję głównego szkoleniowca w kadrze Niemiec u-19 i w Bayernie Monachium u-17. Jego preferowana formacja? Taka sama jak Hansiego Flicka: 4-2-3-1.
Oczywiście kara dla Flicka ma wymiar raczej symboliczny. To on w dalszym ciągu będzie głównym odpowiedzialnym za stworzenie taktyki na najbliższe spotkania, również on wybierze wyjściową jedenastkę. Zapewne w trakcie meczów będzie też w stałym kontakcie telefonicznym ze swoim asystentem i będzie instruował go, jakie decyzje należy podjąć. Marcus Sorg może być jednak dla Barcelony kimś w stylu Oscara Hernándeza - talizmanem, z którym drużyna nie przegrywa. Dla samego Sorga będzie to bezcenne doświadczenie, nigdy wcześniej nie miał okazji poprowadzić tak wielkiego zespołu. Po raz pierwszy w jego karierze dziesiątki kamer i setki tysięcy par oczu przed telewizorami będą skierowane wprost na niego.
Komentarze (1)