Sport: Frenkie de Jong był załamany po meczu z Betisem

Mateusz Doniec

8 grudnia 2024, 18:00

Sport

38 komentarzy

Fot. Getty Images

Frenkie de Jong przybył na Benito Villamarín z chęcią nabrania rozpędu po bardzo dobrym występie w meczu z Mallorcą. Jednakże kilka minut po wejściu źle ocenił swoją interwencję i sprokurował rzut karny, faulując Vitora Roque. Po meczu pomocnik był w bardzo złym humorze, co nie pozostało niezauważone przez jego kolegów z drużyny.

"Bez względu na to, jak bardzo się starasz, w dzisiejszych czasach niemożliwe jest całkowite zapomnienie o hałasie na zewnątrz. A Frenkie wie, że nie ma innego wyboru, jak tylko przetrwać burzę, dopóki nie wróci do swojej najlepszej formy" - pisze na łamach dziennika Sport Toni Juanmarti. Jego ostatnia kontuzja stawu skokowego, w połączeniu z sytuacją kontraktową, oznacza, że obecnie otrzymuje więcej krytyki niż pochwał od fanów Barcelony.

Według Juanmartiego Frenkie od jakiegoś czasu wykonuje dodatkową pracę poza treningami grupowymi, aby przyspieszyć powrót do optymalnej formy. Jego kondycja jest bardziej kwestią psychologiczną niż fizyczną. 

Jego gol i asysta w meczu z Mallorcą w środku tygodnia mogły być długo wyczekiwanym "kliknięciem". Kiedy nastroje są niezbyt dobre, zawsze potrzebny jest punkt zwrotny, a mecz na Son Moix mógł nim być. W meczu przeciwko Betisowi De Jong wszedł w 60. minucie z zamiarem kontynuowania dobrej formy. Niestety, stało się odwrotnie.

Jego pechowe wejście w Vitora Roque zmieniło jego popołudnie w koszmar. Tak często oskarżany o słabe zaangażowanie w defensywie, Frenkie w początkowej fazie tej akcji zachował się nienagannie. Były zawodnik Ajaxu przebiegł sprintem 30 metrów do i znalazł się za napastnikiem Betisu. Jednak brak precyzji w wyczuciu momentu interwencji doprowadził go do nadepnięcia, a to po raz kolejny pozostawiło go w roli czarnego charakteru. Zwłaszcza, że Barça pozwoliła, by zwycięstwo wymknęło im się z rąk w doliczonym czasie gry - gdyby wygrali, rzut karny byłby sprawą drugorzędną.

Juanmarti twierdzi, że De Jong opuścił Villamarín bardzo dotknięty emocjonalnie. Czuł się winny i przepraszającym tonem powiedział o tym niektórym kolegom z drużyny. Oczywiście nikt nie winił go za remis, ale Frenkie nie mógł wymazać tego z głowy przez całe popołudnie. Uczucie goryczy podwajał fakt, że nawet dobra akcja w defensywie kończyła się na jego niekorzyść.

Rozczarowanie Holendra tym, co się stało, nie pozostało niezauważone w ekipie Barcelony. Jego koledzy z drużyny wsparli go, chociaż ogólnie nastroje nie były dużo lepsze, ponieważ zespół znowu stracił punkty, a szatnia opuściła Sewillę wściekła i niezadowolona z występu.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Sprzedać za każdą kwotę, bez sentymentow

Powinien przejsc do Realu tam by sie wpasowal i finansowo nie stracil

A my byliśmy załamani już w trakcie meczu, kiedy trener wpuścił go na boisko :)

Tymczasem Raphinia zagrażający wargi i zap. za piłką aby w słabym meczu choćby powalczyć.

To najlepiej obrazuje jego obecne podejście... Miał jeszcze pół godziny , by naprawić swój błąd , ale pomimo wtopy grał apatycznie, bezproduktywnie i jak ostatnimi czasy - bez pomysłu. A jeśli na koniec jeszcze się popłakał , to pokazuje że mentalnie to jest dno a nie kapitan.

Ja też byłem załamany po meczu z Betiem ;( i to za friko a nie za kilka baniek.

Mi Frankie pasuje bardziej z przodu niż z tyłu, coś w stylu Gundo.

Heh po komentarzach widać, że gimbolki w znacznie lepszej formie niż Barca.. :)

Nie to, że go bronię, ale... gdzie był Kounde w tej sytuacji albo Cubarsi? Kolejkę wcześniej za podobny faul na zawodniku Barcelony "sędzia" nawet z varu nie chciał skorzystać.
Pechowa interwencja i tyle. Zobaczymy jak będzie grać w kolejnych meczach.

Ja jestem załamany po jego każdym występie. Zero sprintu, zero inteligentnych podań, zero pressingu i zero dryblingu

Z tego piłkarza w FCB już nic nie będzie! Sprzedać czym prędzej.

Większość kibiców również jest załamana jak można przepierdzielić taką przewagę w lidze...

Jeszcze raz zobaczę tą miernotę z opaską kapitańską to wyłączam mecz. Jest to splamienie tak godnego zaszczytu.

Sam Frenkie wypowiadał się, że myślał, że jego powrót do bycia piłkarzem może się nie udać, wyraźnie brakuje mu pewności siebie. On potrzebuje wsparcia, żeby się odbudować, ale nie kosztem drużyny.

Też byłem załamany tym co zobaczyłem na boisku.

Też bym był, zarabiając taką fortunę, a być całkowicie bezużytecznym.

Jak wszedł na drugą połowę z Realem to wielu pialo z zachwytu. Jaki to profesor, pan piłkarz. Teraz jak wszystkim idzie źle to już jest czarna owcą. Pamiętajcie, w Barcelonie jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz.

On faulując był załamany a co mam ja powiedzieć , kibic kiedy piłkarze rezerw wchodzą a po chwili niepotrzebny karny i nasza minimalna przewaga jest zniwelowana do remisu .
Franki de Jong winien wchodzić na 5 min przed końcem meczu

Co z tego jak nie wyciaga wnioskow.

Jego słaba gra to wina i De Jonga i Flicka i klubu.

Była mowa , że De Jong powinien przejść operacje kostki ale nie chciał tego..
Niedawno było info , że De Jong nie trenuje na 100% na treningach.
Flick więc wpuszcza gracza który pewnie daje siebie 70% przez dyskomfort/niezaleczona kontuzje. Wina Flicka
Wina klubu , że nie zmusił go do operacji.
Wina De Jonga , że nie chciał operacji i nie jest w pełni sił i pewnie przez to gra piach.

De Jong miał zawsze bardzo dobre wyniki w testach wydolnościowych. Piłkarz praktycznie nie miewał poważnych urazów do sezonu 2023/24 kiedy w meczu z Celtą doznał urazu kostki. Potem było kilka kolejek i znów uraz w meczu z Bilbao. Czy ta kontuzja była zaleczona, czy wyleczona tego nikt nie wie, bo nikt na oczy nie widział historii jego choroby. Ale nie byłby to pierwszy przypadek, gdy piłkarz dostaje zielone światło, bo trener go potrzebuje.
Obecna forma piłkarza to może być (nie musi) konsekwencja nie tylko złych decyzji jego samego o leczeniu, ale również trenera i sztabu szkoleniowego.
Frenkie nigdy nie był mocny w defensywie, choć kiedyś występował nawet na pozycji stopera. Nie mniej czepianie się go o błędy w obronie, o których przecież wszyscy wiedzą, jest mało poważne. Holender ma wiele innych problemów i jeśli Hansi nie znajdzie pomysłu na niego, będzie lepiej dla pilkarza, jeśli znajdzie sobie innego pracodawcę. Nie wiem, czy będzie miał w sobie na tyle siły mentalnej, by zrobić taki progres, jaki zrobił Rafa.
Z pewnością w innym klubie, w innym systemie może stanowić wartość dodaną. Dziś współpraca De Jong-Barcelona nie służy żadnej ze stron.

Odnoszę wrażenie że "Frenkie de Jong był załamany po meczu z ....." jest co chwila.... Niestety patrząc całościowo to słaby transfer czekać do końca kontraktu i podziękować bo nie wierzę że ktoś go kupi.

Ciekawy jestem o jakie fikołki logiczne pokuszą się wyznawcy de jonga na tej stronie żeby jakoś sobie zracjonalizować jego fatalną grę.

„Obecna burza” wokół de Jonga trwa już chyba... ze dwa-trzy lata, więc pytanie, czy jest tu jeszcze co przeczekiwać...

My kibice jesteśmy załamani, że wydaliśmy prawie 90mln Euro za nowego Andre Gomesa w dodatku daliśmy mu wór siana a koleś od 5 lat 0 rozwoju.

Ale jaka kondycja, on zawsze był niezdarą w defensywie i albo on kogoś sfauluje albo ktoś jego i mu skręci kostke

Pechowe wejście? Wejście głupie i bezmyślne. Za samo wbiegnięcie w niego powinien być karny

Chyba jego czas już naprawdę nadszedł. Pora chyba pożegnać bez żalu , zgarnąć jakieś diengi jak ktoś się połakomi i cześć . Szkoda , bo zapowiadał się fajnie. Ale z tamtego Ajaxu to chyba mało który gra wybitnie dzisiaj.

Chlip chlip chusteczka to lider i kapitan?

Zapakować w worek i oddać za darmo. Dramat piłkarz

Od początku swojej "kariery" w Barcelonie pokazuje, że jest co najwyżej przeciętniakiem. Ja jestem najbardziej załamany, że taki ogóras jest drugim kapitanem.

A ja byłem załamany jak wchodził na boisko

Ja jestem załamany że mając drugi największy staż w zespole nie jest liderem ani trzonem tej drużyny. W swojej formacji jest najbardziej doświadczony. Albo bierze się w garść albo niech sobie idzie gdzieś gdzie nie będą wymagać i nie będzie presji.

Nie tylko on :)

Kibice są załamani po każdym jego meczu w tym klubie