Wczorajsze wejście Frenkiego de Jonga przeciwko Betisowi nie może zostać zaliczone do udanych. Holender już chwilę po pojawieniu się na murawie sprokurował rzut karny, faulując Vitora Roque. Choć za porażkę trzeba winić cały zespół, to krytyka znów skupia się na trzecim kapitanie Barcelony.
W 60. minucie Frenkie de Jong zameldował się na boisku i przejął opaskę kapitańską od schodzącego Raphinhi. Nie można powiedzieć, że to od niego zaczęło się wszystko to, co złe dla Barcelony w meczu z Betisem, gdyż od początku meczu drużyna Hansiego Flicka nie mogła wejść na swój poziom. Niestety, sześć minut po wejściu De Jong był zamieszany w stratę bramki przez Barçę.
"Pchnięcie u góry nie jest wystarczające, tak oceniłem, na dole jest kontakt między butami, rzeczywiście" - stwierdził arbiter wczorajszego spotkania podczas analizy VAR. Z boiska rzut karny nie został podyktowany. I rzeczywiście - gdyby skończyło się tylko na walce bark w bark, to prawdopodobnie jedenastki by nie było. Jednak kontakt z nogami Vitora Roque przesądził o decyzji.
Takie rzeczy się zdarzają i De Jongowi po raz kolejny obrywa się za słaby występ zespołu. Dobrym meczem z Mallorcą na chwilę rozbudził nadzieje powrotu do lepszej formy. Tym razem dostosował się do poziomu drużyny, która ostatecznie pozwoliła Betisowi na zdobycie dwóch bramek, co zakończyło się stratą punktów.
Po spotkaniu z Mallorcą De Jong opublikował na swoim Instagramie post ze zdjęciami, pod którym pojawiło się wiele miłych komentarzy od kibiców. Po wczorajszym starciu z Betisem zaczęły się przebijać niezbyt życzliwe nowości, głównie rozkazujące Holendrowi opuszczenie klubu. Kibice w XXI wieku cały czas wyznają zasadę: "jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz" i w trzy dni potrafią zmienić zdanie na temat jakiegokolwiek zawodnika, czy zespołu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (65)
Niestety wszystko co mówiłem się sprawdza.
Tak jak wrócił tak zaczęliśmy tracić punkty w lidze. Aż się boję jak Flick go wystawi w jakimś meczu decydującym o awansie do dalszej rundy… Flick jest odważnym trenerem i kumatym więc myślę,że jeszcze jeden taki babol i gość dostanie swój cieplutki kocyk na ławeczkę :)
De Jong za to jest uosobieniem najgorzej grającej Barcelony, spowalnia akcje, gra każdy mecz o życie, brakuje mu spokoju i wyczucia tempa gry. Ten Karny z Betisem jest tym za co znienawidziliśmy naszego ukochanego Araujo po meczu z PSG, daj napastnikowi strzelić, biegniesz zza niego, depczesz mu po nogach, po co? Po co go popychać nawet?? Albo strzeli albo nie, a Brazylijczyk jest do tego słaby jak siki węża. De Jong musi odejść, bo za dużo szans już dostał, czekaliśmy na Dembele to trochę odpalił i nas zdradził, daliśmy 3 sezony Raphinii to się zaadaptował, daliśmy czas Robertowi to się odnalazł, daliśmy szansę Casado Bernalowi i Pedriemu, który nie był wcale aż takim ewenementem jak zakładaliśmy przez ostatnie sezony, w tym sezonie obudził się Iniesta, widać progres, w końcu! A na holendra będziemy tak zerkać czekać czekać aż sprzedamy go za 10mln jak będzie miał 30 lat do ManUtd. Nie ma to sensu
Im bliżej było do końca meczu nasza obrona była coraz mniej pewna zwłaszcza Kounde
Teraz Flick ustawia Pedriego nieco niżej, ale to podobny problem - to ofensywny pomocnik, Gavi tak samo, to że lata jak wściekły pies to nie znaczy że jest dobry w defensywie. Mamy jednego Casado, który gra pierwszy sezon w dorosłej piłce i to nie jest Busquets.
Potrzebujemy defensywnego pomocnika - prawdziwego, a nie fałszywego ofensywnego pomocnika jakim jest FDJ.
Szkoda że Bernal doznał takiej kontuzji bo może by to wyglądało inaczej.
Gość jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników więc jak wchodzi na murawę to wymaga się od niego pewnych rzeczy a on je daje tylko że raz na 5 spotkań i tak w koło macieju bujamy się z nim pięć lat, on nie zagrał przez ten czas nawet połowy sezonu na wysokim równym poziomie, ciągła powtarzająca się sinusoida ze zmianami pozycji i trenrów gdzie łapie niezłe spotkania na 3-4 kolejki by znów popaść w marazm. Pozbyć się i wyciągnąć wnioski z tej pięknej katastrofy.
Że kurka co? Obecnie to jest właśnie poziom Barcy, co widać już od miesiąca.