Paris Saint-Germain przechodzi trudny okres pod wodzą Luisa Enrique. Paryżanie przewodzą co prawda w Ligue 1, gdzie nie zanotowali jeszcze porażki, ale w Lidze Mistrzów zajmują dopiero 25. miejsce. Największym problemem staje się jednak atmosfera w szatni.
"Wotum nieufności" - tak zatytuował wczorajszą okładkę dziennik L'Equipe, odnosząc się do trenera PSG Luisa Enrique. "Jest napięcie z większością francuskich piłkarzy, którzy ustawiają się za Ousmane Dembélé i Presnelem Kimpembe" - powiedział w poniedziałek wieczorem dziennikarz L'Equipe Loïc Tanzi. "Luis Enrique ma problem nie z większością, ale z częścią szatni. Największy kłopot będzie miał z Kimpembe, nawet większy niż z Dembélé, ponieważ jest on bardzo wpływowy w szatni i ogólnie w klubie" - mówił dziennikarz.
Według zajmującego się ligą francuską Andrésa Onrubii z Cadena SER zawodnicy PSG narzekają, że Enrique najpierw ich uspokaja i pociesza, a następnie uderza w nich na konferencjach prasowych.
Przypomnijmy, że 30 września Luis Enrique wykluczył Ousmane'a Dembélé z kadry na mecz Ligi Mistrzów z Arsenalem z powodów dyscyplinarnych. "Jeśli ktoś w poważny sposób nie wypełnia obowiązków drużyny, oznacza to dla mnie, że nie jest gotowy. Taka jest decyzja" - powiedział wówczas na konferencji prasowej 54-latek. Jak się później okazało, konflikt powstał w wyniku nieusprawiedliwionego sporego spóźnienia zawodnika na trening, za co Francuz niedługo potem przeprosił.
Jednakże w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, przegranym przez PSG 0:1, w 56. minucie Dembélé otrzymał drugą żółtą, a zarazem czerwoną kartkę. "Za karę" w kolejnym meczu z ligowym z Nantes (1:1) były zawodnik Barçy zasiadł na ławce rezerwowych i pojawił się na boisku dopiero w 73. minucie.
We francuskich mediach mówi się też, że zawodnicy skarżą się na brak konsekwencji w powołaniach Asturyjczyka, a także ograniczenie się do jedynej słusznej idei gry w piłkę.
Komentarze (47)
I te gadanie na Xaviego pffffu
Lucho poza Barcą przecież nic więcej nie ugrał , trafił na jeden z najlepszych składów Barcy w historii ,a i tak się z nimi kłócił...
I tak jak mówię nie bronie tych głąbów z Paryża ale Lucho to średni trener
I tak, zaraz pojawią się komentarze, że chyba nie pamiętam sezonu 14/15. Pamiętam. Wspaniałe MSN wygrało mu tryplet. Nie twierdzę, że nie miał wkładu w zwycięstwa, ale nigdy nie uważałem go za wielkiego trenera. Taktycznie w mojej ocenie wyglądał blado.
Luisowi brakuje salonowej oglady, za temperamentny jest.