Czy Wojciech Szczęsny żałuje swojego powrotu do piłki?

Grzegorz Skowronek

26 listopada 2024, 11:35

Przegląd Sportowy, TVP Sport, El Nacional

24 komentarze

Fot. Getty Images

Rola Wojciecha Szczęsnego odkąd trafił do Barcelony sprowadza się póki co do rezerwowego bramkarza i mentora. Polak nadal czeka na swoją szansę w tym sezonie, po powrocie z jednej z krótszych emerytur w historii. Polskie portale, powołując się na kataloński El Nacional piszą o ogromnym niezadowoleniu 34-latka ze swojego statusu w Blaugranie, co więcej, Szczęsny ma żałować wznowienia kariery.

''Polski bramkarz liczył, że przychodząc do Barçy będzie kimś więcej niż tylko zmiennikiem. Według źródeł bliskich zawodnikowi, czuje on, że jego decyzja o powrocie do profesjonalnego fubolu mogła nie być najlepsza, jesli miał po prostu zająć miejsce na ławce rezerwowych'' - czytamy w El Nacional

Na rewelacje katalońskiego dziennika zareagowały polskie media, które jak jeden mąż podchwyciły treść i bombardują internet tytułami o tym, że polski bramkarz ma mieć dosyć swojej sytuacji w nowym klubie. Na temat wiarygodności El Nacional pisaliśmy niejednokrotnie, na przykład tutaj. Do tej pory nie było w hiszpańskich mediach ważniejszych oznak, jakoby Szczęsny miał być rozczarowany swoją rolą w zespole Flicka. Polak przyszedł do klubu po dłuższej przerwie od treningów, pierwszy swój okres poświęcił na powrót do formy (nadal nie wiemy w jakiej jest dyspozycji), a gra Iñakiego Peñi nie dawała podstaw do tego, aby niemiecki trener odsunął go od wyjściowej jedenastki.

twitter.com/sport_tvppl/status/1861311427551908016

Wojciech Szczęsny jeszcze miesiąc temu mówił, że nie czuje się w pełni gotów do gry. Były bramkarz Juventusu doskonale wie w jakich okolicznościach trafił do Barcelony, sam w wywiadach po przenosinach do Katalonii mówił, że ''byłby głupi, gdyby się na to nie zdecydował''. Dla każdego zawodnika rok (a może więcej) w takim zespole, który może osiągnąć w tym sezonie w zasadzie wszystko może być niesamowitą przygodą, a Polak swoje mecze i tak dostanie.

Informacje, które pojawiają się w artykule El Nacional i podawane są dalej przez polskie media należy traktować z dystansem. Ten sam kataloński dziennik pisał już wiele rzeczy, które później nie miały pokrycia w rzeczywistości. Nawet o Szczęsnym, informując, że zadebiutuje on z Crveną Zvezdą, co ostatecznie nie miało miejsca. Wojciech Szczęsny jest w klubie od niedawna, trafił na okres, w którym zespół funkcjonował znakomicie, sam nie będąc do końca gotów, żeby wejść z marszu do składu i zagwarantować odpowiedni poziom sportowy. Polak czuje się w szatni dobrze, nowi koledzy z zespołu przyjęli go fantastycznie i uważam, że nie istnieje na ten moment żaden powód, aby miał on żałować swojego powrotu do futbolu.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Flicku chyba nie rozumie , że aby wygrać ligę mistrzów czy la ligę nie może być słabych ogniw. Nie może wystawiać gorszych zawodników a to robi. Martin, De Jong są żałośni i to powinny być głebokie rezerwy na dzisiaj. To są te słabe ogniwa. Mimo , że Pena nie gra źle to też jest słabym ogniwem. Już straciliśmy przewagę 6 pkt nad Realem, zostanie 1. Nie ma tutaj marginesu błędu na niepewnego Pene który może za 2-3 kolejki puscić szmatę przez którą przegramy i już będzie z +1 to -2 do Realu.

Flick co chwilę łapie Szczęsnego na dymku i z tego względu non stop Wojtek ląduje na ławce rezerwowych, podobnie jak spóźnialscy na trening. xd

Niestety Niemiec znów pluje Polakom w twarz... :) :)

p. Tomaszewski i p. Dudek lubią to.

Tu w sumie nie chodzi o to że Wojtek nie został z buta pierwszym bramkarzem mimo wydawałoby się ogromnej dysproporcji klas między nim a Inakim... Tu chodzi o absolutny brak jakiejkolwiek szansy do pokazania się, co - oczywiście przy założeniu że Wojtek czuje, że jest gotowy - jest po prostu strasznie niesmaczne uwzględniając całokształt.

El Nacional to różne rzeczy wypisuje, oderwane od rzeczywistości

Czego tu żałować darmowa kasa miejsca w pierwszym rzędzie na każdym meczu barcelony I jeszcze o zdrowie zadba

Panie Flick, jest szansa, że dzisiaj Wojti zagra?

Swoją drogą zawsze może zerwać kontrakt
Nawet jeśli będą chcieli go pociągnąć po kieszeni za to, to przy jego malutkiej wypłacie nawet tego nie odczuje.

Uważam, że Wojtek powinien grać. Gdyby mu od razu powiedzieli, że będzie rezerwowym to zapewne dalej by szukali bramkarza. Chyba, że jest w tak złej kondycji, że musi dużo nadrobić.

Nie wiem na ile ta informacja jest prawdziwa, ale jeśli to nie fake, to ja się w pełni mu nie dziwię.
Zamiast czekać do zimowego okna transferowego, sprowadziliśmy bramkarza już teraz, tym samym ściągając go z piłkarskiej emerytury. Jednocześnie daliśmy do zrozumienia że potrzebny jest bramkarz na już. Sam Wojtek to jest bramkarz absolutnie topowy. I ja rozumiem, że w meczach z Bayernem czy Realem on nie grał. Ale fakt, iż nie dostał szansy chociażby w spotkaniu z Crveną jest dla mnie niesmaczny. Tym bardziej, że sam Peña może i nie daje podstaw aby go zastępować, ale też nie daje 100% pewności.

Kuriozalne to jest po prostu to, że mając lepszego bramkarza w składzie z tego nie korzystamy. To tak jakby nie chcieć się wzmacniać kosztem jakiejś dziwnej moralności względem Peni.

Do wszystkich którzy mówią, że nie ma co narzekać bo bierze kasę w Barcelonie to chce tylko przypomnieć że i tak by brał bo Juventus mu płacić za rozwiązanie kontraktu. On się tej pensji zrzekł za pensje która bierze w Barcelonie i nie wiem czy nie jest ona nawet niższa.
Wydaje mi się, że Wojtek myślał, że Pena będzie grał chłam i szybko wejdzie do bramki, a tu niestety on miewa dobre mecze ze średnimi, z Celta bronił bardzo dobrze, mimo spalonych wybraniał ich dobre akcje.
Niestety będzie musiał poczekać aż Pena zacznie grać słabo lub do pucharu króla bo jak narazie nie widać szansy by grał

No nie wydaje mi się. Siedzi na emeryturce sobie w Barcelonie, zero presji, jakiś tam pieniądz wpada, trenuje + jeśli uda nam się zdobyć trofeum jakieś to będzie mógł sobie w CV wpisać, że ugrał coś w Barcelonie :).

Mi się wydaje, że Szczęsny sam do końca nie pali się do gry. Po co? On traktuje to jak robote a nie jakies wyzwanie. Po co mu presja? Chciał emeryturke to ma w najlepszym miejscu i jeszcze z pensja.
Co do wgl sensu jego sprowadzenia to z jednej strony, gdyby Penia zawalał mecze to mielibyśmy pretensje, że nie ściągneli Wojtka. A teraz możemy mieć pretensje, że po co ściągali Wojtka skoro siedzi na ławie. To już mógł siedzieć jakiś junior w razie co. I tak źle i tak niedobrze. To już lepiej niech będzie ten Szczęsny i pogra w pucharach a w razie co wejdzie też na inne mecze. Np złapie Penia kontuzje w drugiej czesci sezonu i Szczęsny będzie ratować w kluczowych momentach sezonu i być może w półfinałach i finałach. Różnie to może się ułożyć. Jedno wiemy. Aby zminił zdrowego Penie to Penia musiałby zagrać z 10 tragicznych meczów.

Zobaczymy w styczniu na CdR. Jak tam nie zagra to faktycznie nie zagra już wcale.

Patrzac ze na ten moment nie ma zadnych szans na debiut to na jego miejscu wolalbym polezec i cieszyc sie zyciem niz byc statysta.