Lewandowski: Nigdy nie chciałem porównywać się z Messim i Ronaldo, bo są na innym poziomie, ale byłem w stanie ich pokonać

Dariusz Maruszczak

22 listopada 2024, 18:40

YT: Rio Ferdinand Presents

19 komentarzy

Fot. Getty Images

Robert Lewandowski w wywiadzie udzielonym Rio Ferdinandowi udzielił kilku interesujących wypowiedzi. Polak był pytany nie tylko o niedoszły transfer do Manchesteru United, rozwój Lamine Yamala czy współpracę z Guardiolą, ale też o Złotą Piłkę, której brakuje w jego prywatnej kolekcji. Nie zabrakło w tym kontekście odniesienia Lewego do rywalizacji z Leo Messim i Cristiano Ronaldo. Lewandowski wybrał też piątkę najlepszych graczy, z którymi występował. 

Rio Ferdinand: Przyjąłbyś teraz Złotą Piłkę z 2020 roku, gdyby ci ją przyznali?

Robert Lewandowski: Oczywiście [śmiech].

Gdy Messi wygrywał, miał chyba 38 goli, a ty miałeś 46 bramek. Musisz sobie myśleć: „co muszę zrobić…”?

Starałem się równać z Messim i Cristiano podczas swojej kariery…

...Miałeś jakąś potrzebę wykorzystania ich jako inspiracji?

Tak, na pewno używałem ich, nie tyle jako inspiracji, ale próby, nie przebicia ich, ale bicia jakiegoś rekordu, bramek, poziomu, jaki osiągali… Nigdy jako piłkarz nie chciałem się porównywać z Messim czy Cristiano, ponieważ są na innym poziomie. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, że miałem lata, w których byłem tuż za nimi albo nawet były lata, w których mogłem ich pokonać, jak przy nagrodzie Best Player Award dwa lata z rzędu. Nigdy nie marzyłem o tym, żeby być obok Messiego i Ronaldo [przy rozważaniach – przyp. red.] „kto wygra nagrodę FIFA Best Player Award”. Wiesz, byłem tam, i wygrałem.

To fajnie, mnie tam nie było… [śmiech]. Na przestrzeni lat grałeś ze wspaniałymi zawodnikami. Gdybyś miał wybrać pięciu, bez bramkarzy, kto by to był?

Ribéry…

Co mi powiesz o nim dobrego?

W swoim prime był niesamowity. Nigdy nie lubił strzelania goli, bardziej lubił podawać. Nawet jak mijał dryblingiem ośmiu rywali i miał przed sobą pustą bramkę, żeby po prostu strzelić gola, podawał. Czasem pytałem „dlaczego nie lubisz strzelać goli…?”.

W twoim życiu to jest nielegalne, nigdy by ci się to nie zdarzyło.

Nie przydarzyło… [śmiech] Czasem, ale oczywiście, gdybym minął ośmiu i miał pustą bramkę, oczywiście strzelę gola. On był niesamowity, także jako człowiek, był tak szybki z piłką, ten drybling… Ribéry był jednym z najlepszych piłkarzy w historii.

Ilu mogę wziąć obrońców?

Ilu chcesz.

Alaba.

Uuu, nie pomyślałem o nim, niespodzianka. Topowy?

Topowy.

W zakresie mody też jest bardzo dobry, prawda?

Tak, ale mogę teraz znaleźć lepszego w moim zespole [śmiech].

[śmiech] Koundé, jest niesamowity. Kiedyś był pokryty kremem.

To już szczyt. Tak, on to kocha. Na początku było to trochę dziwne, ale potem widzisz to tyle razy, że to akceptujesz.

Podaj mi jeszcze trzech zawodników.

Xabi Alonso, mogę też wymienić Arjena Robbena. Nawet jeśli on nie lubił grać podaniami [śmiech]. Wszyscy wiedzieli, że zejdzie na lewą nogę, wszyscy. Właściwie już tam jesteś i… Poza tym Arjen był typem zawodnika, który odbędzie trening na siłowni przed zajęciami. Czasem pytałem, dlaczego to robisz, jeśli jesteśmy po meczu i mamy przed sobą kolejny. Byłem zdumiony. Pamiętam, że Pep ściągnął go z boiska w 65. minucie i był zły. Następnego dnia, mimo tych 65 minut, po których potrzebujesz regeneracji, on był na boisku i bardzo ciężko trenował. Rozumiem, ponieważ też lubię czasem ciężko trenować, ale w ten sposób… Pytałem go: „Arjen, to nie jest za dużo”? On odpowiadał: „tak, tak, ale nie robię tego dla swoich nóg, tylko głowy”. „W końcu możesz jednak doznać kontuzji”. „Tak, tak, ale nie potrafię znaleźć innego sposobu”. Myślę, że robił to z powodu emocji, jakie w nim tkwiły. Nie potrafił zaakceptować, że grał źle. Więc następnego dnia, na każdej sesji, ciężko pracował, był na siłowni, nawet gdy po ciężkim treningu mieliśmy lżejsze zajęcia.

Ostatni zawodnik…

Na pewno o kimś zapomniałem… Oh, też Bastian Schweinsteiger, ale był już Xabi Alonso i może wybrać jakiegoś napastnika…Thomas Müller, ponieważ kochałem z nim grać...

Musiala…?

Tak, ale grałem z nim kilka lat temu, był bardzo młody, a starałem się znaleźć kogoś, kto grał przez parę lat. Oczywiście jest niesamowity i ma przed sobą błyskotliwą przyszłość. Lahm, Thiago Alcântara, ahh… Prime Boatenga. Miał wszystko, był silny, lewa noga, prawa noga, był niesamowity z piłką, był też szybki. [Ostatecznie Robert postawił na Lahma].

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Bardzo ciekawy wywiad, Lewandowski się otworzył i widać, że przy Rio czuł się dużo swobodniej niż przy większości komentarzy.

W ogóle to jest takie ciekawe, że jak oglądałem sobie vlog Rio Ferdinanda z tego wywiadu, to widać, jak on podziwia i jara się Lewandowskim jako piłkarzem. Rio, który dla nas jest legendą niekwestionowaną, traktuje Roberta z ogromną estymą i nawet mówi, że z nim w United wygraliby więcej. I jak groteskowo przy słowach takiej legendy futbolu wypadają słowa Polaków o tym, że Lewy jest słaby i dobija na pustaka XD

Trochę to smutne, że nie potrafimy docenić naszej własnej legendy jako naród. Oglądamy pewnie najlepszego piłkarza w historii Polski i wątpię, żeby za naszego życia pojawił się zawodnik, który osiągnie połowę tego co on. A masa ludzi po nim ciśnie. Dla Portugalczyków CR7 jest dalej najlepszy i oni stają za nim non stop, a u nas wiele osób szuka powodów, żeby po Lewandowskim pocisnąć. Smutne.

Ale wywiad top, polecam obejrzeć, bo fajna energia :)

zabawne, że u kuby wojewódzkiego mówil coś zupełnie innego niż tu w nagłówku :))

"Nawet jak mijał dryblingiem ośmiu rywali i miał przed sobą pustą bramkę, żeby po prostu strzelić gola, podawał. Czasem pytałem „dlaczego nie lubisz strzelać goli…?”."

Nie widziałem nigdy żeby mając pustą bramkę podawał, ale np. idąc sam na sam podać komuś do pustej zamiast ryzykować strzelanie samemu to mega cecha w piłce.
Nie mają jej CR czy Lewy, oni wolą strzelić 5 bramek samemu i zmarnować 5 akcji niż żeby drużyna strzeliła 10, gdy to nie będą ich bramki. Oczywiście gdy to im ktoś do pustej nie poda to zawsze jest machanie łapkami..

Lewy jest niestety ofiarą największej kradzieży w historii złotej piłki i taka jest prawda, nadal nie mogę zrozumieć jak można było zrobić coś takiego

"Nigdy jako piłkarz nie chciałem się porównywać z Messim czy Cristiano, ponieważ są na innym poziomie."

No i temat zamknięty.

"Gdy Messi wygrywał, miał chyba 38 goli, a ty miałeś 46 bramek. Musisz sobie myśleć: „co muszę zrobić…”?"

Może nauczyć się grać, a nie tylko strzelać?
Złota Piłka jest dla najlepszego zawodnika, a nie najlepszego strzelca, za to jest Złoty But, proste.
Lewy od lat jest jednym z najlepszych strzelców (w wielu latach najlepszym) i jest to super osiągnięcie i za to wielkie brawa dla Niego, ale nigdy nie był w gronie najlepszych zawodników, niestety.

No z tym Riberim to mocno przesadził. Znajdę 10 lepszych jak nie więcej.