Błąd Julesa Koundé przy bramce dla Włochów nie przeszkodził Francji w zwycięstwie [WIDEO]

Dawid Lampa

17 listopada 2024, 22:42

11 komentarzy

Fot. Getty Images

Tylko jeden zawodnik Barcelony rozgrywał dziś swój mecz w kadrze. Był to Jules Koundé, który zagrał 82 minuty w meczu Włochy - Francja (1:3) w ramach Ligi Narodów. Prawy obrońca był zamieszany w bramkę dla rywali po stracie piłki na własnej połowie.

Francuzi jako pierwsi wyszli na prowadzenie za sprawą Adriena Rabiota już w 2. minucie spotkania. Pomocnik trafił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Później Lucas Digne uderzał z rzutu wolnego, a piłka odbiła się od słupka, potem od bramkarza Włochów, Guglielmo Vicario i wpadła do siatki.

twitter.com/AVFCStatto/status/1858244951894581621

Przy bramce na 1:2, którą zdobył Andrea Cambiaso, błąd popełnił Jules Koundé. Prawy obrońca Barcelony dostał piłkę od Matteo Guendouziego i nie potrafił się jej pozbyć w bezpieczny sposób, co poskutkowało stratą. Futbolówkę spod nóg Koundé wyłuskał Federico Dimarco, który później dośrodkował celnie do Cambiaso, a ten zdobył bramkę kontaktową.

twitter.com/juvefcdotcom/status/1858244535026892892

W drugiej połowie wynik podwyższył Adrien Rabiot, strzelając swojego drugiego gola w meczu. Co ciekawe, znów po asyście Lucasa Digne'a. Jules Koundé opuścił boisko w 82. minucie, a zmienił go Benjamin Pavard. Francuzi utrzymali prowadzenie do końca i awansowali do 1/4 finału aktualnej edycji Ligi Narodów.

Włochy 1:3 Francja
0:1 Rabiot 2'
0:2 Vicario (sam.) 33'
1:2 Cambiaso 35'
1:3 Rabiot 65'

[linki do postów z platformy X nie działają nie z naszej winy]

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

I tak jest kotem

To dobrze, może Łysy przestanie go powoływać na reprę.

Jules nie zagrał 90 minut z Włochami. Zszedł w 82 minucie.

Kounde ma lekki kryzys formy, to dobry moment, by dać pograć Fortowi.

Ostatnie mecze Kounde w defensywie są bardzo słabe. W Belgradzie gol na 5-2 to jego wina, w San Sebastian tez byl bezposrednio zamieszany, dzis to samo.

błędy się zdarzają a lepiej że na kadrze niż w klubie