Kolejną złą wiadomością dla Barcelony była ostatnio kontuzja Ansu Fatiego. Stan kadrowy w ataku może jednak wkrótce się wyrównać po powrocie Ferrana Torresa.
Didac Peyret ze Sportu podaje, że Hiszpan przechodzi ostatni etap rehabilitacji. Torres pauzuje już od ponad pięciu tygodni, a według wstępnych prognoz jego przerwa w grze miała potrwać od 6 do 8 tygodni, w zależności od postępów w leczeniu. Czas przerwy reprezentacyjnej będzie dla napastnika okazją na dojście do siebie przed kolejnym spotkaniem Barçy z Celtą, które zaplanowano na 23 listopada.
Obecnie nie ma jednak pewności, czy Ferran będzie dostępny właśnie na ten pojedynek. Według Peyreta w najgorszym scenariuszu mógłby stracić również starcia z Brestem (26 listopada) i Las Palmas (30 listopada), a wróciłby na konfrontację z Mallorcą (3 grudnia). W każdym razie jego powrót ma tym większe znaczenie, że obecnie jedyną alternatywą w ataku jest Pau Victor, a przecież i Lamine Yamal ma już problemy zdrowotne. Gdyby Ferran nie wrócił na czas, Hansi Flick mógłby sięgnąć po Unaia Hernándeza, Noaha Darvicha czy Guille Fernándeza. Ostatni dwaj odgrywaliby rolę fałszywych skrzydłowych, co mogą ewentualnie robić również Dani Olmo i Fermín López. W Barçy oczekuje się też na wyleczenie Daniego Rodrígueza czy Toniego Fernándeza.
Jak wygląda sytuacja pozostałych kontuzjowanych piłkarzy? Według Mundo Deportivo Eric García powinien wykurować się na mecz z Celtą. Podobnie może być w przypadku Lamine Yamala. Z kolei Ronald Araujo prawdopodobnie wróci w połowie grudnia, a Deco już zapowiedział wyleczenie się Urugwajczyka i Andreasa Christensena, choć w przypadku tego drugiego trzeba będzie prawdopodobnie zaczekać na to co najmniej do stycznia.
Komentarze (30)
Jeśli znaleźliby się obaj w wyjściowej 11 to przeciwnik z marszu oddaje walkowera.
Jeden i drugi nadaje się do Ekstraklasy xD