Hansi Flick traci Ansu Fatiego, ale wkrótce może odzyskać Ferrana Torresa

Dariusz Maruszczak

14 listopada 2024, 09:15

Sport, MD

30 komentarzy

Fot. Getty Images

Kolejną złą wiadomością dla Barcelony była ostatnio kontuzja Ansu Fatiego. Stan kadrowy w ataku może jednak wkrótce się wyrównać po powrocie Ferrana Torresa.

Didac Peyret ze Sportu podaje, że Hiszpan przechodzi ostatni etap rehabilitacji. Torres pauzuje już od ponad pięciu tygodni, a według wstępnych prognoz jego przerwa w grze miała potrwać od 6 do 8 tygodni, w zależności od postępów w leczeniu. Czas przerwy reprezentacyjnej będzie dla napastnika okazją na dojście do siebie przed kolejnym spotkaniem Barçy z Celtą, które zaplanowano na 23 listopada.

Obecnie nie ma jednak pewności, czy Ferran będzie dostępny właśnie na ten pojedynek. Według Peyreta w najgorszym scenariuszu mógłby stracić również starcia z Brestem (26 listopada) i Las Palmas (30 listopada), a wróciłby na konfrontację z Mallorcą (3 grudnia). W każdym razie jego powrót ma tym większe znaczenie, że obecnie jedyną alternatywą w ataku jest Pau Victor, a przecież i Lamine Yamal ma już problemy zdrowotne. Gdyby Ferran nie wrócił na czas, Hansi Flick mógłby sięgnąć po Unaia Hernándeza, Noaha Darvicha czy Guille Fernándeza. Ostatni dwaj odgrywaliby rolę fałszywych skrzydłowych, co mogą ewentualnie robić również Dani Olmo i Fermín López. W Barçy oczekuje się też na wyleczenie Daniego Rodrígueza czy Toniego Fernándeza.

Jak wygląda sytuacja pozostałych kontuzjowanych piłkarzy? Według Mundo Deportivo Eric García powinien wykurować się na mecz z Celtą. Podobnie może być w przypadku Lamine Yamala. Z kolei Ronald Araujo prawdopodobnie wróci w połowie grudnia, a Deco już zapowiedział wyleczenie się Urugwajczyka i Andreasa Christensena, choć w przypadku tego drugiego trzeba będzie prawdopodobnie zaczekać na to co najmniej do stycznia.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

z deszczu pod rynnę idealnie opisuje sytuacje

Zamienił kijek stryjka na siekierkę, czy jakoś tak...

Fati i Ferran Bezzębny Shark to postrach obrońców La Ligi.

Jeśli znaleźliby się obaj w wyjściowej 11 to przeciwnik z marszu oddaje walkowera.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek

Myślę, że połowa eurpejskich klubów już drży...

Nie mogę się doczekać ...... eh qwa

"Zamienił stryjek....

Taki zysk to jak strata xD

Z deszczu pod rynnę XD

"Zamienil stryjek siekierke na kijek" a.moze bardziej by pasowalo "lepszy rydz niż nic"XD

Zamienil stryjek siekierkę na kijek XD

Czyli brak zmiennika za brak zmiennika. Jest constans.

Szkoda tylko że zamiast żarłacza ze „Szczęk” mamy rekinka z baby shark…

Panie Dariuszu. Cóż za prowokacyjny naglówek;)
konto usunięte

"La bestia negra" LaLigi wraca.

Z deszczu pod rynnę

z deszczu pod rynnę

śmiechem, żartem, ale to trochę tak jakbyśmy chorowali na dżumę, ale przynajmniej wkrótce możemy zachorować na cholerę.

Jedyne, co może wnieść Ferran, to chwilę odpoczynku dla zawodników pierwszego wyboru. Niewykluczone też, że dla przeciwnika jest on zasłoną dymną, bo jeśli ktoś nie śledzi wydarzeń na bieżąco (co zresztą trudno sobie wyobrazić), to przez liczne powołania do kadry może sprawiać on wrażenie ważnego zawodnika.

Z deszczu pod rynnę...

Wchodzi człowiek z samego rana na stronę a tu rekin. A mógł być taki piękny dzień…

To jak wybór między kiłą a HIV-em

Czy rekin będzie dostępny ? Oto jest pytanie - obrońcy Celty nerwowo przełykają śniadanie. Czy zagra ? Czy strzeli ? Czy wypoci coś na instagramie ? Czy znów naobiecuje i nakłamie ? Flicka trudne to zadanie - kogo dać na bramko-strzelanie. Wyjazd z Celtą to nie cackanie, przynajmniej "TEK" na bramce stanie. Peta zgrzmoci, żartem sypnie - a rekin dupę po meczu do nas wypnie. On chciał ale my nie chcieliśmy - brakiem wsparcia trybun go podcięliśmy. Taki oto rekina los - na wyjeździe z Celtą strzeli inny ktoś!

Z dwojga złego, Ferran jest bardziej produktywny.

Z deszczu pod rynnę xddd Ferran pierwszy do odstrzału z kadry

Zamienił stryjek siekierkę na kijek hehe
Jeden i drugi nadaje się do Ekstraklasy xD