Alguacil odpowiedział Flickowi: Zwycięstwo było w pełni zasłużone i nawet zbyt niskie

Przemek Walczak

11 listopada 2024, 17:30

Mundo Deportivo

37 komentarzy

Fot. Getty Images

Real Sociedad zasłużenie pokonał FC Barcelonę, będąc lepszą drużyną przez zdecydowanie większą część spotkania. Niestety; do czego zdążyli już przywyknąć fani LaLigi, nie obyło się bez kontrowersji sędziowskich. Wszystko wskazuje na to, że gol Roberta Lewandowskiego został anulowany niesłusznie, o co pretensje miał Hansi Flick.

To była zła decyzja, tam nie było spalonego — mówił Flick na konferencji prasowej. Szkoleniowiec Barçy nie starał się jednak zepchnąć odpowiedzialności za porażkę na arbitrów i przyznał, że jest to wina całej drużyny i sztabu trenerskiego. Niezadowolony z kwestionowania uczciwości zwycięstwa Realu Sociedad był ich szkoleniowiec, Imanol Alguacil.

"Bardzo podobał mi się sposób, w jaki graliśmy. Niezależnie od wyniku byłbym dumny, ale chcieliśmy wygrać. Dzisiaj wszyscy fani i zawodnicy są szczęśliwi" powiedział Alguacil na konferencji prasowej. Podkreślił też znaczenie nieustannego pressingu, który był kluczowy dla triumfu Realu Sociedad: "Naciskaliśmy jakby nie było jutra. Nie ma innej drogi, doszliśmy do swojego limitu w 88 minucie, kiedy nie mieliśmy już sił. Z Barceloną, która jest najlepsza w Europie na ten moment. Możliwość rozegrania takiego meczu jest dla nas bardzo cenna. Jestem bardzo zadowolony z pracy piłkarzy, którzy byli w stanie dać z siebie tak wiele. Poza tym, oni mieli dzień odpoczynku więcej" - mówił trener Realu Sociedad.

53-latek odniósł się też do kontrowersyjnej decyzji VAR-u: "Po takim spotkaniu... Nie widziałem tego zagrania, ale od 1 do 95 minuty byliśmy lepsi. Zwycięstwo jest więcej niż zasłużone, sprawiedliwe, a nawet trochę zbyt niskie." 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Umniejszać trzeba, bo Barca została przekręcona i szczerze wątpię by Real Sociedad by to wygrał gdyby stracił pierwszy bramkę w 15 minucie.

Niech się nie zesra. Bo pewnie znów przez 10 lat będą w papę dostawać

RSSS nie nalezała sie nawet jedna bramka ,poniewaz te patałachy nie ptrafia zdobywac goli , gdyby u nas stał normalny bramkarz to by to wybronił
Real wygrywa polowe meczy grając niby gozej , za to Barca powinna przegrywac jak gra gorzej ?

Wygrali zasłużenie Flick nie trafił ze zmianami drewniandoski nie powinien wyjść na drugą połowę był tragiczny mówiąc delikatnie

Byli lepi i to bez dyskusji. Tylko nikt nie wie jakby się potoczyła sytuacja po uznaniu bramki dla Barcy. No i nie pierwszy i nie ostatni trener który nie widział kontrowersji pozytywnej dla swojego zespołu. Cóż Flick musi się przyzwyczaić, że to początek kontrowersji związanych z drużyna Barcelony. Miejmy nadzieję że wyciągnie wnioski z tych przegranych spotkań i już się to nie powtórzy.

No byli lepsi w przeciągu całego meczu i zasłużenie wygrali. Nasi dali dupy po całości. Zero celnych strzałów było. Nie da się tak wygrać. Takie mecze się będą zdarzać. To normalne. Druga sprawa że błąd sędziów był ogromny. Nie wiadomo jakby się to potoczyło jakby ta bramka była uznana. Wszystko byłoby możliwe. Ta decyzja też podcięła naszym skrzydła. Moglibyśmy dostać wiatru w żagle albo to mogłaby być jedyna bramka dla nas.

Niestety, ale ma rację, po takim meczu nawet tak bardzo nie wkurza ten nieuznany gol, bo Sociedad zasłużyło na 4-5 (zabrakło im skuteczności), a my poza tym golem już nie stworzyliśmy sobie więcej sytuacji..

Z opini gówno prawda. Zwycięstwo może i zasłużone ale zbyt niskie? W takim razie dlaczego nie było tu manity? Stary człowiek bredzi.

Nieuznana bramka nas skrzywdziła, ale bądźmy uczciwi, nie był to najlepszy występ naszego zespołu. Taki mecz prędzej czy później tak by się przytrafił, więc niech ładują akumulatory.

Niech ten stary cap alguacil sie przejdzie do okulisty lepiej i zobaczy powtórke "spalonego" już w nowych okularkach, mecz zagraliśmy jeden z gorszych w tym sezonie, ale twierdzenie że wygrana Realu sociedad była zasłużona to żart, bo tu był ewidentny remis.
konto usunięte

Sociedad wyszło na Barcelone jak na finał ligi mistrzów i powiedzmy sobie szczerze tego dnia być może wygraliby z kazdym przeciwnikiem. Dla nich to mecz sezonu, dla Barcy 1 z 38 meczów, na drodze do tryumfu w LL. Jak Flick będzie robił swoje i nie będzie kombinował, to w maju nikt nie będzie się nad tym rozwodził.

co to za farmazoniarz. Była prawidłowa nasz bramka po której by się zesrali zapewne

Wygrał lepszy, ale pierwszy gol padł dla Barcy. Ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie ten wałek. Byłby ciężki mecz, ale już by tak zmotywowani nie byli jak przy 0:0. No sam fakt, że musieliby strzelić dwa gole, żeby wygrać.

To jest hit! Czyli kluczowa dla losów spotkania błędna decyzja VAR-u, okazuje się nie być ........ kluczowa. No tak, bo strzelenie gola na 1:0 w meczu nie ma żadnego znaczenia.

Zgadzam się w 100%. Skończmy zasłaniać się sędziami. Popełnili bład i trudno. Oprócz tego nie zrobiliśmy dosłownie nic. Sociedad spokojnie mogło wygrać 2 czy 3 bramkami i żadne tłumaczenie tego nie zmieni.

A ja się zgodzę.. Wygrał lepszy..Nic nie zrobiliśmy żeby ten mecz wygrać.. Zero pomysłu jak za Xaviego

Mecz ułożyłby się zupełnie inaczej

Trochę chłopina odleciał. Prawidłowa bramka Robcia spowodowałby, że baskowie musieliby się bardziej otworzyć, a to byłaby idealne sytuacja dla Barcelony, więc nie będzie taki pewny siebie.
Owszem grali generalnie lepiej, ale jestem przekonany na 100%, że bramka dla Barcelony zmieniłaby oblicze meczu.

RSSS byl lepszy ale nie przez caly mecz ale od momentu gola na 1-0. Rownie dobrze po prawidlowym golu na 0-1 dla Barcy to Barca moglaby byc lepsza przez caly mecz. Jak widac jeden gol potrafi calkowicie odmienic spotkanie.

Gdyby sędzia VARu zdjął ciemne okulary to by bramkę zaliczył , a sędzia główny wskazał na środek boiska to jestem pewien że wynik byłby inny niż ten na tablicy na końcu meczu. W Barcelonie to Real Sociedad będzie cienki a bramka nie jedna wpadnie i do bramki

Początek był lepszy dla nas, jakby gol został prawidłowo uznany prawdopodobnie byśmy za chwilę dołożyli jeszcze ze 2 i byłoby po meczu. Niestety doszło do oszustwa, a następnie wpadło dla Sociedad. Od tamtego momentu faktycznie Sociedad był już lepszy do końca spotkania. Alguacil jakby miał choć grama klasy to by przyznał, że gol powinien być uznany, jednak oni o taki wynik się modlili i jest to dla nich rezultat jak ze snów więc zamykają oczy by nie psuć sobie tego pięknego momentu.
Najlepiej zapomnieć o tym meczu bo szkoda sobie psuć nerwów nikt nam i tak nie zwróci sprawiedliwości i trzeba się skupić na przyszłości by mieć wynik w swoich nogach, a nie w gwizdku sędziego.

Nikt nie dyskutuje z tym że byliśmy zdecydowanie słabsi w tym meczu. Problemem jest błąd VARu który zabrał nam prawidłowo zdobytą bramkę i tłumaczenie sedziow które sprawia jeszcze większą nie chęć do tej decyzji. Pierwsze tłumaczenie mówi o stop klatce sędziego VAR w momencie początku uderzeni/kontaktu naszego zawodnika i pozycji spalonej Lewego. Po tym jak w sieci pojawiły się dokładnie stop klatki z tego momentu i Lewy nie jest na spalonym, sędziowie tłumacza ze jednak brana była pod uwagę inna stop klatka. Cholera tylko która bo jedyny moment na którym był Lewy na spalonym był przed uderzeniem. A robienie z stopy Lewegp rozmiaru nr 60 też jakoś do mnie nie przemawia

Panowie niema co gdybac. Do nieuznanego gola nasi grali calkiem spoko. Pozniej to bylo meczenie oka i zasluzenie przegralismy. Trzeba wyciagnac wnioski i trenowac zeby to sie nie powtorzylo

Teraz będą oddychać rękawami i dostaną bęcki w kolejnych meczach, ale się wybiegali z Barcą i dzięki pomocy sędziów z madrytu dowieźli.

No jak zasłużone? Strzelili jednego gola. Barcelona też strzeliła, ale na skutek oczywistego błędu systemy auto-spalonego sędziowie niesłusznie tego gola anulowali. To jak na moją matematykę wychodziłoby 1-1.

Nikt nie ujmuje grze Realu, nie zgadzam się jednak że od 1 minuty byli lepsi bo do nieuznanej bramki a nawet chwilę po lepsza drużyną była Barca i bardzo możliwe że gdyby bramka została uznana na tablicy wyników widniałby remis lub wynik na korzyść Barcy
Kto wie jakby się potoczył mecz gdyby nie pomoc sędziowska.