Real Sociedad – Barcelona: najlepsze, najgorsze wg FCBarca.com

Błażej Gwozdowski

10 listopada 2024, 23:57

7 komentarzy

Real Sociedad

RSO

Herb Real Sociedad

1:0

Herb Real Sociedad

FC Barcelona

FCB

  • Sheraldo Becker 33'

Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego pojedynku z Realem Sociedad zdaniem redakcji FCBarca.com? 

Najlepsze: lekcja, która musi dać do myślenia

Brak Lamine Yamala wymusił na Flicku przetestowanie nowego ustawienia. Niemiec postawił na Fermína, a w środku pola przesunął wyżej Pedriego. Niestety szybko okazało się, że ani De Jong nie był w stanie rywalizować na właściwej intensywności, ani Fermín nie był wartościowym uzupełnieniem linii ataku. Na domiar złego Holender skończył mecz przedwcześnie, a niewykluczone jest nawet odnowienie urazu stawu skokowego. Zmiany w drugiej połowie nie poprawiły gry i nie sprawiły, że Barcelona była w stanie rywalizować i stwarzać sobie sytuacje strzeleckie. Tego dnia intensywność i agresja rywali okazały się przeszkodą nie do przeskoczenia. Można co prawda spekulować, jak mecz potoczyłby się, gdyby sędzia uznał gola Roberta Lewandowskiego. Ostatecznie nie ma co szukać wymówek i wyciągnąć wnioski z tej rywalizacji. Mogą okazać się bezcenne w dalszej części sezonu.

Najgorsze: migawki ze schyłkowego Xaviego Hernándeza

Dzisiaj w Barcelonie nie działało dosłownie nic. Błędy w wyprowadzaniu piłki popełniał Iñaki Peña oraz Cubarsí, Casadó przegrywał pojedynki, Frenkie ich wręcz unikał, a Raphinha i Fermín mieli problemy, by wypracować sobie sytuację strzelecką. W starciach ze stoperami nie radził sobie także Robert Lewandowski, a Dani Olmo i Pedri tym razem nie potrafili pokazać magii, do której nas przyzwyczaili w tym sezonie. Najgorsze było jednak wrażenie, że Barcelona nie jest w stanie rywalizować na wymaganym poziomie intensywności, co było powtarzającym się schematem w ostatnim etapie pracy Xaviego Hernándeza. Oczywiście nie ma co wyciągać daleko idących wniosków, jednak ten mecz mógł i powinien skończyć się wyższą porażką gości.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte

Pomijając wszystko inne Sociedad zagrał mecz sezonu i trzeba ich pochwalić i pogratulować.

Tak ciężkie mecze z Bayernem i Realem, a do tego mecze co kilka dni musiały odznaczyć swoje piętno na zespole. Teraz przerwa, trzeba liczyć, że de la Fuente nie zajedzie nam chłopaków. Takie mecze się zdarzają i będą zdarzać, wyciągnąć wnioski, zregenerować się i do przodu. Vamos, equipo!

Najlepsze: zadyszka nastąpiła w meczu ligowym a nie w playoffach pucharów

Najgorsze: bezdyskusyjnie sędziowanie + brak pomysłu na grę gdy to nas pressuja + musimy skończyć ta zbiorowa paranoję stawiania rzekomego "budowania" przeciętnego bramkarza za wszelką cenę bo może odbić to się nam czkawka

Ciezko jest utrzymać taką intensywność grajac co 3 dni takimi samymi pilkarzami.
Musial przyjsc moment gdzie fizycznie będzie troszke słabiej i wczoraj sie to wlasnie stalo.
Nie ma sie co załamywać. Anoeta to trudny teren dla kazdego.

Najgorsze: praktycznie brak ławki. Fajnie, że to dzieciaki z LaMasii, ale brakuje jakościowych zmienników. Wypada Yamal i gra drużyny siada.
Ansu, to albo zacznie z psychologiem pracować, albo niech go już sprzedadzą. Jest taki bojaźliwy, że szok. Nic ta zmiana nie dała.
No i Penia, miał takie z 2-3 wybicie prosto pod nogi rywali. Jedno takie skończyło się golem dla gospodarzy.

Real zagrał jak natchniony podobnie jak Ossasuna. Zobaczymy jak nasz zespół będzie się prezentował w kolejnych spotkaniach, bo wygląda, jakby uszła z nich energia i pojawiło się zmęczenie.

Najgorsze to było sędziowanie