Pini Zahavi ujawnił w rozmowie z niemieckim Bildem, że jego klient odejdzie w lecie 2025 roku z Bayeru Leverusen za darmo. Z kolei Javier Gascon z Mundo Deportivo uważa, że Jonathan Tah jest jednym z celów transferowych Barcelony. Czy dobre relacje między jego agentem a Joanem Laportą mogą pomóc w sprowadzeniu obrońcy?
Pini Zahavi przyznał w wywiadzie bardzo otwarcie, że: „Chcieliśmy, że Tah zmienił klub już w lecie, ale Leverkusen zażądało za dużej kwoty. Plan był taki, żeby sprzedać go do Bayernu i myślę, że byłaby to dobra operacja dla Bayeru, ale nie skorzystali z tej oferty i myślę, że to był błąd. Teraz nie dostaną ani grosza”. Sytaucja Jonathana Taha jest śledzona przez Barcelonę i postrzega się go jako dobrą okazję na rynku. Doświadczony obrońca będzie mógł przyjść za darmo, jeśli Barça przekona go do transferu i wygra wyścig nie tylko z Bayernem, który wydaje się być faworytem w tym wyścigu, ale również z innymi klubami, które na pewno spróbują powalczyć o sprowadzenie reprezentanta Niemiec.
Zahavi przyznał też, iż nie ma takiej możliwości, że jego klient pozostał w Leverkusen: „Obecnie jego sytuacja jest bardzo prosta: Jonathan podpisze kontrakt z jednym z wielkich klubów następnego lata. Bayern nadal ma duże szanse na podpisanie z nim kontraktu”. Brzmi to jak zachęcenie do licytacji. W końcu na tym też polega jego rola, jako agenta, żeby uzyskać jak najlepsze warunki finansowe dla swojego podopiecznego. Pytanie czy Barça będzie miał szanse w takiej licytacji. To co może działać na korzyść Blaugrany, to dobre relacje Laporty z Zahavim oraz fakt, iż Tah miał już okazje grać dla Flicka w reprezentacji Niemiec. Czas pokaże, czy to wystarczy, żeby pozyskać obrońcę.
Komentarze (16)
Całkiem solidnie i ciekawie :)
Za darmo takiego grajka to szkoda nie wziąć ale,my nie mamy miejsca dla niego. Bo na bycie rezerwowym to on na pewno się nie zgodzi.