Ostatnie tygodnie dla Lamine Yamala są wprost doskonałe. Gol na Santiago Bernabéu, odebranie Trofeum Kopy, a do tego "naznaczenie" przez Rodriego na przyszłego zdobywcę Złotej Piłki. Juan Jiménez z ASa pisze, że młody piłkarz dostał jeszcze jeden prezent. Od swojego agenta, Jorge Mendesa, który już pracuje do spółki z Joanem Laportą nad nowym kontraktem gwiazdy.
Juan Jiménez (AS): "Nagroda Kopy nie była jedynym prezentem, jaki odebrał Lamine Yamal w ostatnich dniach. Jorge Mendes, jego agent, ofiarował mu zegarek z okazji tego zwycięstwa. Odchodząc od jego wartości finansowej, czyli 20 tysięcy euro, to ten zegarek jest odzwierciedleniem nowej rzeczywistości, w której porusza się chłopak dorastający w skromnym środowisku, które wyróżnił podczas swojego przemówienia na gali France Football: Visca el Barça i stolica 304! To również prezent symbolizujący pewne zaangażowanie.
Mendes, który potrafił być w pobliżu Lamine Yamala i jego środowiska, wysyłając im w lecie zaproszenie do swojej posiadłości na wybrzeżach Algarve, aktualnie pracuje nad przedłużeniem i poprawieniem kontraktu młodego zawodnika. Obowiązująca umowa kończy się w 2026 roku. Plan nakreślony przez Deco zakłada, że Lamine podpisze do 2030 roku wtedy, gdy osiągnie pełnoletność. Kontrakt i jego warunki z 2023 roku nie są już do końca adekwatne do tego, co robi na boisku Lamine Yamal. Nowa umowa będzie taką, która odzwierciedli pozycję nowej gwiazdy światowego futbolu.
Najlepszy gracz mistrzostw Europy, nagroda Kopy, w przyszłości Golden Boy, a na jego stół spływają oferty od różnych firm, które chcą, by stał się ich twarzą. Rodri wskazał go jako przyszłego zdobywcę Złotej Piłki. Barcelona nie może stracić Lamine'a, a Mendes, który odebrał go pewnego razu Ivanowi de la Peñi, również.
Nie będzie to proste przedłużenie kontraktu, ale Joan Laporta ma przewagę. Podczas swojej pierwszej prezydentury pięciokrotnie poprawiał umowę Leo Messiego. Wie, że musi być ostrożny, ale wraz z powrotem na Camp Nou zgrywa się dobra gra drużyny, co mu w tym pomaga. [...] Teraz Lamine skupia się na meczu z Espanyolem, wyjeździe do Belgradu, a także listopadowej przerwie na kadry. - Powiedziałem Lamine'owi, że mistrzowie nie odpoczywają - mówił Hansi Flick. Nowy zegarek piłkarza cały czas liczy kroki".
Komentarze (11)