Kontuzja Marca-André ter Stegena spowodowała, że w trybie błyskawicznym sięgnięto po najlepszego dostępnego bramkarza. Mimo to, miejsca w bramce nie oddał Iñaki Peña, który swoimi ostatnimi meczami, a przede wszystkim tym z Realem na Santiago Bernabéu pokazał, że Hansi Flick podjął dobrą decyzję stawiając na niego. Wkrótce mają zacząć się rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu.
Prawdopodobnie występ Iñakiego Peñi w meczu z Realem był jego najlepszym spotkaniem, jakie rozegrał w barwach Blaugrany. Nie był tym razem niepewny w swoich wyjściach, bardzo skoncentrowany, doskonale wiedział, jak wykonać swoją pracę przy tak grającej linii obrony Barçy, a przede wszystkim zatrzymał największe zagrożenie ze strony Realu - pojedynki sam na sam z Kylianem Mbappe.
Po ostatnim gwizdku sędziego na Bernabéu, do bramkarza Barcelony podbiegła niemal cała drużyna, żeby pogratulować występu i jeszcze bardziej go wesprzeć. Wszyscy zdawali sobie sprawę z krytyki jaka płynęła w stronę Hiszpana, kiedy okazało się, że będzie musiał zastąpić Ter Stegena, a na jeszcze większą narażony był, gdyby jego występy w meczach przeciwko Bayernowi i Realowi okazały się katastrofą. Na szczęście dla niego, Hansiego Flicka oraz całego klubu tak się nie stało.
Według Mundo Deportivo Barça będzie chciała przedłużyć umowę Iñakiego Peñi. Obecny kontrakt z Barceloną ma ważność do końca przyszłego sezonu. Klub ma zamiar usiąść do rozmów w nadchodzących miesiącach, zdając sobie sprawę, że ostatnim momentem na jakiekolwiek ruchy będzie kolejne lato. Póki co nie ma prowadzonych żadnych rozmów, ale obie strony są pewne, że prędzej czy później do nich usiądą. Sam Iñaki Peña nawet nie myśli o zmianie otoczenia.
Komentarze (45)
No, moźe pozwolą mu kiedyś stanąć w bramce w jakimś nic nie znaczącym meczu lub w jakimś tam drugorzędnym Pucharze Króla...
Jeżeli szybciej Szczęsny to zrozumie, tym lepiej dla niego, że podpisał umowę tylko po to i tak tylko na wszelki wypadek dla Barcelony... I wtedy rodzi się pytanie po co w ogóle przyszedł z emerytury do tego klubu???...
Gdyby to zaakceptował, taką poniżającą dla niego sytuację na cały rok obowiązywania jego umowy, to uznam, że jest to bardzo żenujące...
A gdzie są jego osobiste ambicje???...
Uważam że zasłużył na przedłużenie kontraktu.. choć Stegen i Szczęsny mają zdecydowanie lepszą marketingowy image.
Flick zszokował trochę ligę swoją koncepcją gry ale powiedzmy szczerze, trenerzy innych drużyn już mają kilkanaście spotkań materiałów video do analizy więc lepiej będą ustawiać atak i obronę na Barce.
Więc moim zdaniem Pena będzie miał więcej pracy. Wysoko postawiona obrona i łapanie na pułapki to spore ryzyko.
Tak więc spory test czeka teraz Pene.
To, że obrona zagrała idealne spotkania z Bayernem i Realem nie oznacza, że Penia miał na to wpływ. W tym tygodniu padło sporo nieuznanych goli, a Penia nie obronił tych piłek, a jedna czy dwie były do wyjęcia (szczególnie ta nieuznana z Beyernem). Jak nasza obrona popełni centymetrowy błąd to za nimi stoi bramkarz, który nie pomoże, on nie jest wybitny przy grze 1 na 1. Ter Stegen w primie zatrzymywał wiele takich akcji 1 na 1, ostatnio było z tym gorzej.
Penie trzeba wspierać psychicznie, bo Flick będzie go wystawiał, na ławce jest Wojtek, ale też ciężko powiedzieć, jak sobie poradzi z takim specyficznym stylem gry, gdzie obrona jest 40m przed nim.
O przedłużeniu umowy teraz nie powinno być mowy, ma kontrakt jeszcze na 1,5 sezonu, nie ma kolejki chętnych na jego zatrudnienie, więc na spokojnie można latem po sezonie pomyśleć, co dalej z nim zrobić. Może odpali i warto go zostawić, a może pokaże to, co do tej pory.
Barca ma również młodych, utalentowanych bramkarzy, ale to rodzi kolejną wątpliwość - czy już są gotowi na grę w La Liga.
Generalnie trzeba myśleć o pozycji pierwszego bramkarza, bo nie wiadomo kiedy dokładnie i w jakiej formie wróci Ter Stegen.
Z kolei Tek jeszcze nie miał okazji się wykazać, a do tego nie wiadomo, jak wypadnie, czy scenariusze (Wojtka i Barcy) zakładają dłuższą, niż jednoroczną współpracę.
Dużo pytań, odpowiedzi nieoczywiste...
Ale jeśli pokaże teraz, że jest solidnym zmiennikiem i będzie chciał być jak Łunin, wiecznie na ławce to czemu nie.
Oni chyba sobie dożylnie energetyki dawkują, bo wszystko robią pod wpływem impulsu.