Andrés Iniesta zgromadził dziś w Port Vell w Barcelonie jedne z największych osobistości hiszpańskiego futbolu, aby ogłosić koniec swojej kariery i powspominać ją w gronie najbliższych. Wśród obecnych był m.in. Joan Laporta, a także były kolega z drużyny Andrésa Xavi Hernández. Javi Miguel z ASa pisze, że istniała pewna "chorobliwa ciekawość" dotycząca ponownego spotkania Xaviego i Laporty. Ale czy w ogóle do niego doszło?
Przy poprzedniej okazji, kiedy Laporta i Xavi spotkali podczas pożegnania Sergiego Roberto ich powitanie było bardziej formalne, aby "wypełnić protokół". Jednak według Javiego Miguela przy dzisiejszej okazji nie doszło nawet do zbliżenia się. Usprawiedliwieniem jest to, że obaj przybyli o różnych porach, że między siedzeniami była duża odległość i że spieszyli się z powodów związanych z harmonogramem. Wiemy jednak, że dla chcącego nic trudnego.
Trener, który do tej pory zachowuje ciszę, zdecydował się wziąć rok urlopu, czekając na podjęcie najlepszej decyzji dotyczącej jego przyszłości zawodowej. Jego milczenie nie zostało jednak odwzajemnione, ponieważ jego nazwisko jest nadal kwestionowane przez wielu. Wśród nich byli zawodnicy tacy jak Pedri, który twierdził, że teraz z Flickiem trenują "więcej i lepiej", trenerzy tacy jak Luis Enrique, który zdyskredytował Xaviego w serialu No tenéis ni p.... idea, twierdząc, że "Barça gra piłką jak Eibar, czy sam Laporta, który bez kompleksów podkreślał, że Barça ma teraz trenera Hansiego Flicka, który "nie szuka wymówek".
Xavi nie spotkał się również z innymi przedstawicielami FC Barcelony, którzy uczestniczyli w pożegnaniu Iniesty, takimi jak Deco, Bojan czy Hansi Flick. Chociaż wydaje się, że Joan Laporta również nie był w nastroju do wielu powitań. Według obecnych prezydent Blaugrany nie zamienił nawet słowa z przedstawicielem Realu Madryt, Emilio Butragueño. Oczywiste jest, że "sprawa Negreiry" i zaangażowanie madryckiego klubu w proces sądowy pogorszyły stosunki między klubami.
Komentarze (7)
Stawiam max na jakiegoś beniaminka z lig top 5.
Tylko po co to w ogóle na tej stronie? Aronoł.