Droga 16-latka do pierwszego zespołu Barcelony przebiega bardzo szybko. Następnym celem jest zbieranie minut w LaLidze albo chociaż Pucharze Króla. Toni Fernández wie, że jeszcze upłynie trochę czasu, zanim będzie istotną postacią w zespole Hansiego Flicka i nie ma tu żadnych skrótów, był natomiast inny, który pozwolił zająć mu szybciej miejsce na ławce rezerwowych.
Wychodząc z tunelu na stadion w kierunku ławki, na której zasiadali piłkarze i sztab Barcelony, Toni Fernández postanowił skrócić sobie drogę na swoje miejsce i przeszedł przez krzesło, na którym za chwile miał usiąść... Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec dosłownie chwilę po incydencie chciał zająć swoje miejsce, ale zobaczył na nim ślady korków.
Spojrzał na ubrudzone krzesło, wskazał palcem na Toniego Fernándeza i z lekkim uśmiechem czekał na odpowiedź młodego piłkarza. Toni z mało wiarygodną miną zaprzeczył, po czym zdał sobie sprawę z tego co zrobił.
twitter.com/pedri8vids/status/1838307469766103275
Komentarze (23)