Sport wskazuje na poprawę relacji między Lamine Yamalem a Lewandowskim

Mateusz Doniec

20 września 2024, 17:30

Sport

18 komentarzy

Fot. Getty Images

Relacje Lamine Yamala z Robertem Lewandowskim od dawna były przedmiotem rozmów wśród culés. W poprzednim sezonie mogło wydawać się, że Polak dosyć chłodno traktuje młodego zawodnika. Dziś ich relacja wygląda już bardzo dobrze, a dziennik Sport wyjaśnia, co wpłynęło na tę poprawę.

"Mówi się, że co się źle zaczyna, to się źle kończy. Nie wygląda na to, aby tak było w przypadku relacji Lewandowskiego i Lamine Yamala. Chłód z przeszłości został przekształcony w szacunek i dobre zrozumienie, które jest zauważalne na boisku, gdzie obaj bardziej się szukają, a nawet razem tańczą. Postać Hansiego Flicka odegrała ważną rolę w nowym wystroju" - pisze na łamach dziennika Sport Toni Juanmarti.

Pod koniec 2023 roku sieć obiegł filmik, na którym widać, jak Robert Lewandowski ignoruje Lamine Yamala, który chciał przybić mu piątkę. Juanmarti twierdzi jednak, że nie był to jedyny napięty moment między nimi. W innym meczu również doszło do pewnych tarć w szatni, do tego stopnia, że João Cancelo wziął sprawy w swoje ręce, aby uspokoić sytuację.

Pod koniec sezonu wyniki nie były najlepsze, a to zawsze sprawia, że wewnętrzna atmosfera staje się mniej przyjazna. Ponadto szum instytucjonalny był dodatkowym czynnikiem, który doprowadził do większej liczby niezadowolonych graczy. Lato było dobrym czasem, aby przewietrzyć szatnię.

Trener zachęcał swoich zawodników do podążania w tym samym kierunku, niezależnie od osobistych sympatii. Hansi podkreślił, jak ważne jest, aby wszyscy szli razem, a do tego potrzebował współpracy z najważniejszymi zawodnikami. Niemiec poprosił Lewandowskiego o cierpliwość i łagodne traktowanie młodzieży. Obiecał mu także rozwiązania zwiększające liczbę dochodzących do niego piłek. Flick jest daleki od chęci ograniczenia zuchwałości Lamine'a, ale chce, aby skrzydłowi wiedzieli, kiedy ruszyć z piłką, a kiedy zagrać do środkowego napastnika.

Według dziennikarza po zdobyciu przez Hiszpanię tytułu mistrza Europy w meczu z Anglią Polak wysłał do Lamine Yamala wiadomość z gratulacjami. Miała to być pełnoprawna deklaracja intencji i kto wie, czy nie punkt startowy nowego, znacznie przyjemniejszego scenariusza.

Od pierwszego dnia presezonu Lamine i "Lewy" byli widziani w zrelaksowanym i uśmiechniętym nastroju. Nie są bliskimi przyjaciółmi i nie spotykają się razem na kolacji, ale szanują się nawzajem, a nawet dobrze się razem bawią. Były zawodnik Bayernu rozumie, że Lamine Yamal jest już kimś więcej niż tylko utalentowanym młodzianem i docenia rosnący wkład skrzydłowego. Jednocześnie 17-latek zgadza się, że osiągnięcia i doświadczenie Polaka legitymizują jego porady i miejsce w hierarchii. Innymi słowy, dla obu jest jasne, że łącząc siły, zespół jest silniejszy, a tym samym sukces jest bliżej.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ciekawe w jakim wymiarze 36-letni Lewy miałby spotykać się na kolekcjach z 17-letnim Yamalem i gdzie. U młodszych od Lewego rodziców Lamina? ;) Ta hiszpańska prasa mieli temat relacji Lewego z młodymi tak jakby naprawdę 20 lat różnicy i język nie były ograniczeniem dla czegoś więcej niż szacunek i, de facto, ojcowskie podejście - przecież Lewy nawet już za bardzo nie łapie się w widełki starszego brata ;)
« Powrót do wszystkich komentarzy