Barcelona przegrała z AS Monaco 1:2 w pierwszym meczu nowej edycji Ligi Mistrzów. Co mówili po tym spotkaniu zawodnicy?
Marc-André ter Stegen:
- Nie rozumieliśmy się dobrze w tej sytuacji, szkoda mi Erica. Graliśmy 80 minut, mając o jednego zawodnika mniej. Nie zrozumieliśmy się. Stało się coś, co nikomu nie powinno się przydarzyć. Taka jest piłka nożna.
- Porażka boli, bo mając 10 ludzi na boisku, daliśmy z siebie wszystko i staraliśmy się wywalczyć punkt. Drugi gol padł w momencie, na który nie zasłużyliśmy. Koniec końców masz złe odczucia, bo nie zdobyłeś żadnych punktów.
- Wiedzieliśmy, że będą naciskać. Chcieliśmy się zebrać i do pewnego stopnia działało to całkiem dobrze, ale strzelili gola bez wypracowania sobie go grą. W Lidze Mistrzów zawsze trzeba wygrywać. Taki jest cel. Postaramy się wygrać następny mecz u siebie.
Hansi Flick:
- Po czerwonej kartce mecz całkowicie się zmienił. Cały czas się staraliśmy, broniliśmy z pasją. Popełniliśmy kilka błędów, ale staraliśmy się zdobyć bramki. Mieliśmy kilka szans, ale to oni zasłużyli na zwycięstwo.
- Przegraliśmy, OK, powiedziałem to zawodnikom, ale teraz musimy wrócić silniejsi, zregenerować siły na niedzielny mecz. Musimy dać z siebie wszystko i walczyć dla drużyny. Przegraliśmy ten mecz, ale będziemy walczyć dalej.
- Byli bardzo dobrzy. To normalne, ponieważ są bardzo szybcy, a my staraliśmy się bronić, ale zasłużyli na zwycięstwo.
Pedri:
- To był błąd w komunikacji. Tak wczesne wyrzucenie zawodnika z boiska jest skomplikowane dla drużyny. Będę się trzymał reakcji zespołu.
- Biegaliśmy za trzech. Nie tak chcieliśmy rozpocząć Ligę Mistrzów. Bądźcie pewni, że zespół da z siebie wszystko w pozostałych 7 meczach.
- Pogratulowałem Ansu powrotu, bardzo się z tego cieszę.
Komentarze (95)
Chłop miał genialny sezon przy ostatnim mistrzostwie Barcy ale potem kontuzja i straszny zjazd jakościowy
- Nie rozumieliśmy się dobrze w tej sytuacji" - ciota nie kapitan. Zero jaj i odpowiedzialności.
Ile on takich błędów już popełnił i nadal nie wyciąga żadnych wniosków. Bohatera chce zgrywać, a jest przeciętniakiem, który w dobrze prowadzonym klubie już dawno zostałby wywalony na zbity pysk.
Btw proces decyzyjny w takiej sytuacji jest cholernie trudny. Obrońca szybko musi podjąć decyzje czy odpuścić i zwiększyć ryzyko straty bramki, ale grać w 11 resztę meczu, czy może walczyć i ryzykować czerwoną. Trudne to.
Żałosny typ. Ale co by nie mówić taki mental ma ta drużyna i większość piłkarzy z wielkimi „kapitanami” na czele. Był taki jeden, który potrafił posypać głowę popiołem i każdy wie, gdzie teraz w nagrodę jest bo w szatni go nie polubili za wytykanie błędów i chęć poprawy.
Gdzie jest ten zawodnik który wygrał nam mistrzostwo 2 sezony temu. To jest potężny regres.
Bez dobrej gry brankarza nie ma szans na triumf w La Lidze i dobry wynik w LM.
Natomiast Flick powinien uczyć obronców i bramkarza aby pod swoja bramką się nie bawić tylko LAAAAGA do przodu albo na out. Bawić to się mogą pomocnicy bo orzy stracie zawsze z tyłu będzie obrońca. A obrońcy i bramkarz nie powinni
To ze przez 15 lat oglądał mecze kadry z ławki to pewnie tez nieporozumienie i „taka jest piłka”
Kto ma pozycję bramkarza przeczesaną w Fifie :D
Co on pierniczy "nie zrozumieliśmy się". Zamiast wziąć błąd na klatę, przyznać się - wciąga w to Erica. Nie ma niestety tego mentalu.
Ucięło Wam końcówkę, nie ma za co.