Zmarnowane okazje, wywalczony karny i centymetry od gola piętą Vitora Roque w starciu z Getafe [WIDEO]

Mateusz Doniec

18 września 2024, 21:10

8 komentarzy

Fot. Getty Images

Real Betis zmierzył się dziś na Benito Villamarín z Getafe w ramach zaległej 3. kolejki LaLigi, która została przełożona na dziś z powodu meczu eliminacji do Ligi Konferencji Betisu w pierwotnym terminie. Po raz pierwszy od początku zagrał Vitor Roque, który miał spory udział przy dwóch trafieniach Giovaniego Lo Celso. Ostatecznie Verdiblancos wygrali 2:1.

Spotkanie rozpoczęło się od serii żółtych kartek dla piłkarzy i trenera Getafe. Między 12 a 15 minutą napomnienia otrzymali Alex Sola, Carles Aleñá, Omar Alderete oraz José Bordalas. Dużo więcej okazji miał Real Betis, lecz nie potrafił zdobyć bramki. Jedną z szans zmarnował Vitor Roque:

Druga część meczu rozpoczęła się od kolejnej zmarnowanej okazji Roque, który wygrał pojedynek z Djene, ale w sytuacji sam na sam za długo zwlekał ze strzałem i dał sobie wyłuskać piłkę spod nóg.

twitter.com/MrGafan/status/1836468865313710237

Jednak w 60. minucie Roque oddał strzał głową, a piłka trafiła w rękę zawodnika Getafe. Po analizie VAR arbiter przyznał gospodarzom jedenastkę, którą wykorzystał Giovani Lo Celso.

Nieco ponad 10 minut później Roque znów wygrał pojedynek z Djene, ruszył w pole karne, ale tam został powalony. Piłka trafiła jednak pod nogi Lo Celso, który szczęśliwie pokonał Davida Sorię.

Roque miał jeszcze jedną okazję na gola po podaniu od Bellerína. Brazylijczyk podjął odważną próbę pokonania bramkarza strzałem piątą i brakło mu do szczęścia naprawdę niewiele. Napastnik został zmieniony w 86. minucie, a w doliczonym czasie gry gola na 1:2 strzelił jeszcze Arambarri.

Mimo zmarnowanych okazji Roque może zaliczyć ten mecz do udanych. Brał udział przy obu golach Betisu i przynajmniej z łatwością znajdował się w okazjach strzeleckich, co jest dla napastnika bardzo ważne.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Silny jest. Zimnej krwi brakuje, ale do momentu strzału, robi wszystko dobrze.

Trochę zardzewiały jest jeszcze, ale za to jak wygrywał pojedynki siłowe z Djene szacun.
Zresztą już w debiucie z Realem podobnie sobie raz Rudigera ustawił, ale zdążył mu wtedy pomóc Carvajal.

Ogólnie Roque miał kluczowy udział przy wszystkich 4 ostatnich golach dla Betisu. Ostatnio świetnym ruchem zrobił miejsce do strzału Abde, a później sam wykończył akcję na 2-0, a dzisiaj wywalczył karnego i po tym jak wygrał walkę z Djene w kontynuacji akcji strzał oddał Lo Celso. No właśnie, czy ten gol nie powinien zostać zaliczony Roque? Już nie mówię o tym, że jeśli piłka by się od niego nie odbiła to pewnie gola by nie było, ale ogólnie, skoro to on miał ostatni kontakt przed tym jak piłka wpadła do bramki to dlaczego gol jest zaliczony Lo Celso? Chyba pierwszy raz w życiu takie cos widzę.
Jedynie przy tym jak ktoś z przeciwnej drużyny dotknie, a piłka po strzale leciała i tak w światło bramki to uznaje się gole strzelającym, a nie jako samobóje..

Druga bramka to w połowie roque bo od jego pleców odbiła się piłką, bo tak to by nie było bramki

Duży plus to dochodzenie do sytuacji oraz wygrywanie pojedynków siłowych. Roque dobrze trzyma się na nogach, ma szybkosc. Minus za podejmowanie decyzji, widać że brakuje mu spokoju w niektórych sytuacjach oraz szybkiego podejmowania decyzji w polu karnym. Trzeba mu dać czas bo gość od listopada w zasadzie nie grał a pół roku zmarnował u xaviego