Lamine Yamal: Nigdy nie chcę opuszczać Barçy, chcę być tutaj legendą

Mateusz Doniec

12 września 2024, 22:45

El Hormiguero, Sport

36 komentarzy

Fot. Getty Images

Lamine Yamal był dziś gościem Pablo Motosa w popularnym w Hiszpanii programie typu Late-night talk show "El Hormiguero". 17-latek opowiedział m.in. o tym, jak radzie sobie ze sławą, o relacji z Nico Williamsem oraz o planach na przyszłość.

Sława? W klubie takim jak Barça od małego uczą cię, jak może wyglądać twoje życie, mówią o współpracy z psychologiem... Myślę, że mnie do tego przygotowali i nie mogę doczekać się przyszłości. Moja matka pomaga mi stąpać twardo po ziemi, to ona dowodzi moim agentem.

Mecze na oczach wszystkich i potem nauka samemu w pokoju? To była wielka euforia, a potem smutek. Zazwyczaj wieczorami graliśmy na Playstation z Pedrim, Danim Olmo i Nico i musiałem wcześniej wychodzić. Zdałem.

Nico Williams? Lubimy te same rzeczy, lubimy tik-toka, tańczymy, robimy głupoty... Czy będziemy w przyszłym sezonie kolegami w Barcelonie? Nie wiem, nie wiem (śmiech). Bardzo bym chciał, ale jest teraz w Athleticu. Chciałbym z nim grać co tydzień.

Nominacja do Złotej Piłki? Byliśmy na kadrze i najpierw pojawiło się nazwisko Nico. Potem moje. Nie sądzę, żebym miał szansę to wygrać.

Real Madryt? Będzie ich to bolało, ale tak, jesteśmy liderami.

Moja kuchnia? Coś największego, największego, co zrobiłem, to nuggetsy z kurczaka z frytkami. Ale mrożone nuggetsy.

Świętowanie po finale EURO? Spędziliśmy godzinę na boisku z rodzinami, a w szatni było szaleństwo. Myślałem, że Morata czy Unai Simón to poważni ludzie, ale...

Rasizm? Nie warto nic mówić i nie mam nic do powiedzenia, znamy nasze wartości i nie warto tego robić.

Gra na ulicy? To daje ci tę zadziorność, tę energię, grę bez zasad.... Mój starszy kuzyn stawiał mnie w bramce, a ja wpuszczałem wszystko, nie jestem w tym dobry. Odwracałem się, żeby mnie nie trafił, a on mnie trafiał. Mój ojciec miał dwa psy, przychodził po mnie do szkoły i przynosił mi piłkę, szliśmy całą drogę do domu, dryblując z psami.

Pierwszy trening? Przybyłem przed wszystkimi, pozostałem w ukryciu, dopóki wszyscy nie wyszli, a potem wyszedłem. Pierwszy mecz... pierwsza połowa była żałosna, ale w drugiej strzeliłem bramkę i asystowałem Ansu.

Masz wartość 120 milionów euro... nie chcesz, żeby ci je dali? Nie, nigdy nie chcę opuszczać Barçy, mam nadzieję, że będę legendą Barçy, oczywiście, że tak.

Porównania do Messiego? Porównywanie do najlepszego w historii jest niewiarygodne. To oznacza, że robisz coś dobrze. Ja chcę być jednak sobą. Bardzo trudno będzie osiągnąć tyle, co on. Chcę być sobą i żeby wspominano mnie jako Lamine Yamal.

FIFA? Teraz jak wyjdzie nowa, to zagram, ale już grałem w poprzednie i jeszcze mnie tam nie było. Dali mi teraz słabą kartę... ocena 81! Wiem, że nie bronię, ale mogliby dać trochę więcej defensywy...

Kings League? Będę miał swoją drużynę, z prezydentem, z trenerem, z zawodnikami...

Stałe fragmenty? Trener mówi, że kiedy wykonasz daną akcję, to podrapiesz się po nosie... To przykład, nie powiem, co my robimy, ale to trochę tak.

Tatuaże? Nie będę się tatuował.

Mój sobowtór? Niepodobny.

Zwierzątko? Chcę kupić ośmiornicę, chcę mieć ośmiornicę. Myślę o tym, ale mama powiedziała mi, że to niemożliwe.

Zdjęcie z Messim? Przekazał mi trochę swoich mocy... Ale przede mną jeszcze długa droga. Moja mama powiedziała mi, że to było losowanie kalendarza i wygrałem.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

..."Rasizm? Nie warto nic mówić i nie mam nic do powiedzenia, znamy nasze wartości i nie warto tego robić."... I powiedział to 17-sto letni chłopak który ma chyba więcej oleju w głowie niż jeden taki uciśniony. Ogólnie fajny wywiad , widać że ma chyba poukładane w głowie. I to zasługa mamy bo o tacie to bardzo mało.

Yamal i wielu innych hiszpańskich piłkarzy to jest coś za co kocham ich piłkę. W odróżnieniu do Anglików którzy wydają się niebywale aroganccy I wręcz tępi czasami. Tutaj kulturka, wartości i stoicyzm. Ciągle czekam na jakieś głupie wywiady Yamala czekam kiedy ta sodówa wybuchnie, ale może nie trzeba się przejmować :) Golden Boy

Nigdzie mu nie będzie lepiej pośród swoich czyli Hiszpanów i pilkarzy La Masii, a podwyżkę dostanie, klub poeoli sie ogarnia

Taka mieszanka dzieciaka z dorosłym z Yamala, z jednej strony tiktoki i nuggetsy, a z drugiej mądre słowa na temat rasizmu czy porównań z Messim.
No i plus za to, że nie chce robić z siebie pisanki.

...prawie jak Lenglet ;P

Już jesteś legendą. Nie to co gniotsa łamiotsa Fati.

Noooo tak, tak, mhm :>

Messi też nie chciał
Oby zarząd nic nie spierdolił

Yamal brzmi na naprawdę dojrzałego i poukładanego chłopaka. Ciekawe, ile z tego to naprawdę jego głębokie przemyślenia / przekonania, a ile to przygotowanie przez PR.

Mam nadzieję, że wszystko to wychodzi z niego, bo pomijając już nawet kwestię zostania legenda Barcy, wydaje się, że ma głowę na karku i nie zaprzepaści kariery w durny sposób.

Dzieciak, a szybciej rozkminił od dorosłego Viniego, że należy znać swoją wartość i wtedy nikt nie jest w stanie cię obrazić. Nie tylko umiejętnościami, ale i mentalem zjada większość obecnej sceny piłkarskiej.

I oby zdrowie Ci na to pozwoliło. Bo o umiejetnosci jestem spokojny.

Jaki młody a jaki mądry. Ma zadatki na bycie legendą i tego Mu, sobie i Wam życzę!

Nie żeby coś ale dembele też mówił że zostanie w barcelonie

Szanuję. Aczkolwiek nikt nie wie co będzie za 3, 5 czy tym bardziej za 10 lat. Poza tym każdy piłkarz zawsze mówi, że obecny klub to spełnienie jego marzeń i chce tu zostać do emerytury. Nic nowego.

Ktoś już tak mówił a resztę historii wszyscy niestety znamy. Jak nie polepszy się zarządzanie w klubie to nawet najszczersze chęci mogą nie pomóc.

On ma 17 lat, to co mówił trzeba traktować z przymrużeniem oka.
Z lulesita na euro też mówił jakie ma udane relacje, a euro minęło i koniec miłości.
Nie zaprzeczam tego że chce być w Barcy długi czas, ale nie rajcuje się tym.
Niech gra i się ruzwija i cieszy oko

Vamosssss, yamalku zostań legendą samą w sobie a nie "zastępca messiego"

Chłopak wygrał tym wywiadem serca kibiców Barcelony. Dużo zdrówka!