Dyrektor generalny LaLigi: Barcelona miała możliwość wrócić do zasady 1:1, ale skupia się na przyszłości

Grzegorz Skowronek

12 września 2024, 20:45

Mundo Deportivo

14 komentarzy

Fot. Getty Images

Javier Gómez, dyrektor generalny LaLigi, poinformował, że sprawozdania finansowe Barcelony zostaną opublikowane za kilka tygodni: ''Część operacyjna, budżet i zyski z transferów będą pozytywne. Zobaczymy, co się stanie w nadchodzących tygodniach''.

Gómez wyjaśnił, że Barcelona jest jedną z dziewięciu drużyn z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych w Hiszpanii, które przekroczyły limit wynagrodzeń, jednocześnie dając do zrozumienia, że klub miał możliwość podpisania umów, które spowodowałyby powrót do zasady 1:1, ale priorytetem jest przyszłość, więc postanowiono zaczekać: ''Nie możemy powiedzieć o ile został on przekroczony. Mówią, że o 60 milionów euro. Nie mówimy o nikim, musi zrobić to klub''.

W LaLidze nie wiedzą nic o negocjacjach między Nike a Barceloną w sprawie nowej umowy: ''My nic nie wiemy, nic nam nie przedstawili, to poufne dokumenty'' - powiedział prezes LaLigi Javier Tebas. Z kolei Javier Gómez wyjaśnił, jak z punktu widzenia LaLigi wygląda współpraca Barcelony z Aramark: ''W czerwcu 2023 roku wygasło 60 milionów euro od Barça Studios. Klub nie odebrał tych pieniędzy i nastąpiła zmiana wierzyciela. Inny fundusz zapłacił 20 milionów, a klub został ukarany karą w wysokości 40 milionów euro, którą uiścił wraz z odejściem kilku zawodników. Jednak w 2024 roku przypada termin kolejnej płatności 60 milionów euro. Aramark wypłacił pieniądze z 40 milionów, które były w zawieszeniu od 2023 roku, a 15 milionów euro z tytułu niezapłacenia wymaganych w czerwcu 60 zostało odjęte z limitu wynagrodzenia''.

Dyrektor generalny LaLigi powtórzył, że Dani Olmo został zarejestrowany do 31 grudnia: ''Barcelona zrobiła to na zasadach, które obowiązują od początku, kiedy zatwierdzono kontrolę ekonomiczną, zgodnie z którą kluby jasno wyraziły, że ich sprawy powinny być rozstrzygane niezależnie od stosowanych przez nie zasad fair play. Jeśli kluby zwalniają trenera, jeśli będą miały gwiazdę w drużynie rezerw, będą mogły przedłużyć z nim umowę i jeśli kontuzji dozna jeden z zawodników. Ten ostatni punkt został zastosowany do ośmiu klubów, w Barcelonie kontuzji doznali niestety Iñigo Martínez czy Andreas Christensen''.

Z drugiej strony Javier Gómez ujawnił, że Barcelona skorzystała z artykułu 31.11 regulaminu. Zapis ten pozwala, na zwrócenie się o podwyższenie limitu wynagrodzeń klubom, które poprzez wykonywane prace budowlane na swoim stadionie tymczasowo nie osiągają zamierzonych dochodów z dnia meczowego. Umożliwiło to Barcelonie zwiększenie limitu wynagrodzeń, ale na pewien okres. Przepisy w tym wypadku mówią, że ''wyżej wymieniony dochód, który pozwolił na zwiększenie limitu kosztów drużyny, zostanie obniżony w równych częściach w trzech sezonach, a dokładnie w sezonie, w którym zakończą się prace na stadionie, związane z uzyskaniem przychodów ze sprzedaży biletów, karnetów i pozostałych funkcjonalności obiektu, oraz w dwóch kolejnych sezonach''.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

"...w Barcelonie kontuzji doznali niestety Iñigo Martínez oraz Andreas Christensen''."
Chodziło chyba o Araujo.
W każdym razie kolejna osoba powiedziała to z czego wszyscy się tak tu śmiali gdy powiedział to Laporta. Mianowicie że Barca mogła wrócić do zasady 1:1 ale wolała tego nie robić na wariata. Ciekawe co teraz powiedzą Ci wszyscy specjaliści z tej strony xD

@Ronad10 pewnie mogli podpisać umowę z Nike, ale co to za negocjacje jak masz nóż na gardle ;)

@Ronad10 No, tylko Laporta na początku lipca mówił, że to już pewnik, a nie że „kiedyś tam jak coś tam się wydarzy”.

@Herbert no, tylko ja mówię o ostatniej konferencji prasowej bo wtedy było najwięcej śmiechów .

@Ronad10 to są wszystko dzieci które wierzą we wszystko co przeczytają na tej stronie. Plują na prezesa swojego klubu chociaż nic nigdy nie osiągnęli w życiu. Typowe nieudaczniki życiowe nic więcej jak tylko czekać aż Laporta ich zgasi jak peta.

@Ronad10 A to wiadomo, Laporta obrywa czasem za cokolwiek. Inna sprawa, że nie brzmi to zbyt poważnie (nawet jeśli to prawda – można było to ubrać w inne słowa), a jego „wątpliwa” wiarygodność robi swoje.
Komentarz usunięty

@on1977 a czy posiadanie kobiety dzieci i niewielkiego majątku wyznacza to czy ktoś jest szczęśliwy? Właśnie osoby które uważają, że wyżej wymienione rzeczy są wyznacznikiem czy ktoś jest nieudacznikiem życiowym jest po prostu śmieszne xD a kolega ma rację, bo większość wysrywow pseudogazet hiszpańskich to kłamstwa, a ludzie tu się napinają pod takimi artykułami.

@La Pulgaa akurat jestem bogaty i mam rodzinę ale masz rację że to nie jest wyznacznikiem szczęścia ale pomaga w byciu szczęśliwym;)

@gukwa Podobnie jak ja, ale znam parę osób, które miały rodziny, pieniądze i nie byli szczęśliwi - o to mi chodziło.
« Powrót do wszystkich komentarzy