Wiele pytań i zero odpowiedzi w sprawie Frenkiego de Jonga [Aktualizacja 00:20]

Mateusz Doniec

10 września 2024, 00:20

Sport

174 komentarze

Fot. Getty Images

Sytuacja Frenkiego de Jonga nadal nie jest jasna. Spodziewano się, że Holender może wrócić do treningów po przerwie na mecze reprezentacji, ale w tym momencie nie ma żadnych przesłanek, aby miał wkrótce odbyć trening pod okiem Hansiego Flicka. Klub doradza mu operację, ale sam zawodnik ma inne plany. Jego sytuację opisuje Albert Masnou z dziennika Sport.

Frenkie De Jong wciąż nie ma ustalonej daty powrotu. Nie chce iść pod nóż i nie chce też grać z choćby najmniejszym dyskomfortem. Dopóki nie będzie w 100% sprawny, pozostanie poza grą. Taka jest jego decyzja. Holender nie chce być operowany, ponieważ nie daje to żadnej gwarancji, mimo że klubowi lekarze go do tego namawiają. "Gdzie jesteśmy z De Jongiem? Na ziemi niczyjej, bez prognoz i na warunkach samego zawodnika, który zdecyduje, jak i kiedy wróci" - pisze Albert Masnou na łamach dziennika Sport.

Dochodzi do tego napięta relacja, jaką ma z zarządem. Holender przeszedł od bycia postrzeganym jako strategiczny transfer za Bartomeu do zupełnie odwrotnej sytuacji z Laportą. Najpierw prezydent próbował go sprzedać, mimo że on nie chciał; potem wyciekła jego pensja, a następnie zawodnik nawet nie odpowiedział na propozycję przedłużenia jego umowy, aby obniżyć roczny koszt jego utrzymania. Z kolei tego lata Barça zaoferowała go kilku klubom bez jego zgody.

Jaki jest plan De Jonga na przyszłość? Zawodnik jest pewien, że prędzej czy później znów zagra i będzie do dyspozycji Hansiego Flicka. Co wydarzy się po zakończeniu sezonu? Wiele może się wydarzyć w klubie piłkarskim w ciągu kilku miesięcy. De Jong zdecyduje o swojej przyszłości pod koniec sezonu. Co może się wydarzyć? Pozostał mu jeszcze rok kontraktu, więc wszystkie karty są na jego korzyść. Może wytrzymać do końca kontraktu i odejść na zasadzie wolnego transferu, może zgodzić się na transfer za niską cenę, biorąc pod uwagę, że został mu tylko rok kontraktu lub może go przedłużyć, jeśli sytuacja w klubie ulegnie radykalnej zmianie. "Laporta musi tylko oddać się w jego ręce" - kończy Masnou.

Aktualizacja

Wtorek, 10 września
00:20 Marta Ramon (RAC1): Frenkie de Jong nie podda się operacji i nie pojawi się wkrótce na boisku. Nie będzie gotowy, ani na mecz z Gironą, ani z Monako. Nie ma ustalonej daty powrotu, mimo że sztab szkoleniowy spodziewał się go po przerwie na mecze reprezentacji. Holender nie chce poddać się operacji i kontynuuje indywidualną pracę nad powrotem do zdrowia.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Chcieli go wypchnąć za wszelką cenę to teraz im pokazuje środkowy palec. Chłop sobie dociągnie do końca kontraktu, zarobi bimbaliony i jako wolny agent podpisze dobry kontrakt w mocnym klubie. A my zostaniemy jak Himilsbach z angielskim

Nie chce poddac sie operacji, ale pensje chce pobierac???

Fajnie się siedzi e domu biorąc 30mln euro . Ja mam coś złe przeczucia że on już raczej nie wróci do top formy

Żenująca sytuacja i zachowanie po obu stronach tak właściwie. Laporta zaczął a FdJ teraz wtóruje. Ech piaskownica

Barca ma chyba słabych prawników. Dział prawny do wymiany.

Jakby co mogę polecić kilku zdolnych i przykładających się do fachu



Widać ma chyba słabych prawników. Dział prawny do wymiany.
Jakby co mogę polecić kilku zdolnych i przykładających się do fachu.

Już był tu jeden taki co nie chciał operacji bo wolal szamanów

Zasady i klub ważniejsze niż zawodnicy. Nie przedłużać kontraktu. Próbować sprzedać zima lub latem. Jesli się nie zgodzi trudno. Nie będzie nam "miłośnik słońca i plaży" dyktował warunków.

Klarowne działanie na niekorzyść pracodawcy. Powinien mieć za to potrącone z wypłaty. Od kwietnia leczyć taką kontuzje i pewnie nie pojawi się na boisku do końca roku. Odwołanie z roli kapitana i odesłanie do rezerw do końca kontraktu. Pożytek na boisku i tak zerowy.

FdJ powinien już nie wracać z trybun do końca kontraktu - zdrowy, czy nie, radzimy sobie bez niego, a za nieprofesjonalne podejście należą się konsekwencje. Ludzie mogą mówić, że klub traktował go tak a tak, ale pensja po odroczeniu za jego zgodą jest normalnie wypłacana - klub realizuje swoje zobowiązanie. Gdyby FdJ grał ale nie chciał przedłużyć umowy to byłaby inna rozmowa, ale odmowa leczenia to już wyższy poziom pasożytnictwa.

Pisałem o tym już wcześniej w kontraktach zawodników powinna być klauzula regulują zaistniały problem. Gdy sa wskazania medyczne do operacji a zawodnik nie zamierza się jej poddać co wyklucza możliwość jego powrotu do zdrowia i do świadczenia pracy na rzecz klubu albo znacząco wydłuża ten proces. Jeżeli przyczyna takie postępowania tkwi w nieodpowiedzialnej decyzji zawodnika to powinna być jakaś furtka w umowie, która umożliwi wstrzymanie mu wypłaty pensji za czas niezdolności... albo chociaż pozwoli na znaczące obniżenie pensji... kontuzja może przytrafić się każdemu, taki sport, ale zawodnik winien współpracować z lekarzami klubowymi i postępować tak by miał widoki do możliwie szybkiego powrotu do zdrowia, m.in. za to mu placa...
konto usunięte

zrobił się z niego pasożyt, mam nadzieję że klub nie przedłuży z nim kontraktu i że odejdzie jak najszybciej

To, że ktoś taki jest w gronie kapitanów drużyny to jak splunięcie w twarz.

Nie rozumiem tego jak może się nie zgadzac na operację. Nie gra już kilka miesięcy, klub mu musi płacić, a on nie chce się leczyć tak jak doradzają lekarze. Uważam, że klub powinien mieć prawdo dać w takim razie ultimatum, albo się leczysz tak jak zalecają lekarze, albo nie pobierasz pensji i oddajesz za te miesiące które byłeś niedostępny. Nie wyobrażam sobie, żeby w zwykłej pracy przyjś do szefa i powiedzieć szefie źle się czuję i nie mogę pracować itak od pół roku. Skoro jesteś chory to podejmij stosowne leczenie takie jakie zaleca lekarz, a jeśli nie to wróć do pracy, bo skoro lekarze nie mają racji, to jesteś zdrowy.

Byłem wielkim zwolennikiem jego i jego talentu, ale teraz to już jest przegięcie. Postawić na nim krzyżyk, dociągnąć do końca kontraktu, posadzić na trybuny na dwa lata i przełknąć stratę kasy. Nawet jak wróci do zdrowia to po prostu odsunąć go od składu, nie rejestrować do gry. Przecież zanim on wróci do pełnego rytmu meczowe go to miną ze dwa lata.

Pasożyt w chodakach.

Niech ten kasztan opuści klub. Leniwa buła.

Wyrejestrować go i posadzić na trybunach do końca kontraktu

Za takie postępowanie jedyne słuszne działanie to trybuny do końca kontraktu a jak będzie chciał odejść to nie pozwolić na to :)
Gość jak nie będzie grał przez 2 lata to śmiało można powiedzieć ma po karierze :)
Wiem,że ten scenariusz jest nierealny ale ja bym się ucieszył.

On wypelni kontrakt nie grając i odejdzie za darmo. Albo pójdzie za rok na wypożyczenie - w tym wypadku i tak będziemy opłacać część (większą część) jego pensji.

Co znaczy, że Laporta ma się oddać w jego ręce? Czytam kolejny raz ten artykuł i zastanawiam się, co poeta miał na myśli i jaki to ma związek z powrotem De Jonga na boisko? Co niby ten Laporta miałby uczynić? Swoją drogą, prostujcie trochę te głupoty o 40 milionach pensji, które przecież są tak dalekie od prawdy.

Laporta traktował go, lekko mówiąc, nieelegancko, więc Holender odpłaca się tym samym. Mnie to cieszy.

super wakacje, najlepiej opłacany zawodnik, który jest już 5 miesięcy na l4 :)

Na szczęście jeszcze tylko 2 lata z tym najemnikiem. Nie przedłużać kontraktu, za karę wysłać na trybuny do końca umowy i zapomnieć. Przereklamowany piłkarz oraz totalny niewypał, który przysparza więcej problemów niż pożytku.

Swoją drogą to jak czytam nieraz te skrajne komentarze o wysyłaniu De Jonga do rezerw, niepłaceniu mu pensji, wywaleniu połowy składu, olaniu Nico choćby za rok błagał na kolanach o transfer do nas, to mi się śmiać chce.
Dobrze, że takie osoby nie zarządzają klubem, bo skończylibyśmy ze stertą pozwów sądowych, zajechaną reputacją i skłóceni z całym światem.
Nowoczesnego biznesu nie robi się w taki sposób. Emocje i skrajności to domena prymitywnych Januszy, a nie trzeźwo myślących ludzi.

Na operację był czas zaraz po kontuzji, teraz powinien wrócić do gry po operacji.
Mam wrażenie, że Frenkie nie chce być teraz operowany, bo zdaje sobie sprawę z tego, że teraz już szybciej wróci bez operacji niż po niej.
A przydałby się bardzo, w końcu czeka na niego pozycja tego najniżej grającego w środku, czyli idealna dla niego przy naszej grze, ta na której powinien być wystawiany od samego początku swojego pobytu u nas i na którą był sprowadzany (następca Busquetsa).

Sytuacja mega wkurza, ale postawmy się w skórze De Jonga.
Jeżeli ktoś był operowany to wie, że operacja nie daje stuprocentowej pewności powrotu do zdrowia nawet wtedy, gdy zabieg przeprowadzają najlepsi specjaliści na świecie.
Daleko nie trzeba szukać. Ansu Fati przeszedł trzy operacja kolana, które wykluczyły go z gry na bardzo długi okres, a tym samym skutecznie zatrzymały jego karierę i rozwój, zsyłając piłkarza na margines.
Jak wiemy, stan ten twa do dziś, a zapewne okres rekonwalescencji odcisnął również piętno na kondycji psychicznej Ansu, który stracił pewność siebie, jakość i przebojowość.
De Jong ma obawy, niestety, uzasadnione. Nie wierzę, że nie chce grać, po prostu boi sie następstw zabiegu.

Teksty o tym, że nie powinien dostawać pensji na L4 to szczekanie psa na słońce. Oczywiście, że będzie dostawał pensję i z tym nikt nic zrobić nie może. Do rezerw też nikt go nie wyśle, bo nas na to nie stać. De Jong nawet bez formy to i tak zawsze zawodnik, którego można wpuścić, aby odpoczęli inni.
Klub sam jest sobie winien, że dał mu taki kontrakt. Nic z tym nie zrobimy. Real też się tak męczył z Hazardem. Przez kilka lat nic z niego nie mieli. Kompletnie. Nam się jednak ten De Jong nieraz przydaje, więc nie jest tak źle. A, że za takie pieniądze? Tu już pretensje można mieć tylko do klubu.

Widzę, że Frenkie skumał się z Umtitim.

Trochę to żałosne. A nie ma jakiegoś zapisu w kontrakcie który nakazuje podjąć leczenie. Przecież to teraz jest darmozjad.

W te skuje sytuacji, kiedy wbrew klubowi zawodnik działa po swojemu, i powoduje to jego absencję, powinien dostawać tylko jakąś minimalną kwotę pensji za ten okres.

A może tak by Pan sobie ostatni rok kontraktu w rezerwach pograł? Skoro i tak jest wielce prawdopodobne, że będzie chciał uciec za darmo? On jako jeden z kapitanów to kpina.

Żałosny jesteś Frenkie.. Gdy do nas przychodził to szczerze myślałem że będzie topką w środku pola

Odstawić od drużyny i wystawić na rynek. Dosyć cackania się z pijawkom,
której kończy się kontakt za 1,5 sezonu i odejdzie za darmo

W takim razie nie powinien pobierać pensji za ten okres

To już trochę żałosne chłop od kwietnia nie powąchał murawy i nie ma widoków aby tak się stało. Mam nadzieję że go wyrejestrowali bo zajmuje niepotrzebnie miejsce w kadrze

Powiedzmy sobie otwarcie, gdyby zarząd klubu miał podstawy do pójścia do sądu, to by poszedł. Pomiędzy zawodnikiem a zarządem jest zimno jak na biegunie północnym.

Dobrze mu na L4 . Pewnie podda się operacji w ostatnim roku kontraktu aby być gotów w nowym klubie .

Ja to jestem ciekaw co o tym zachowaniu sądzą ludzie postrzegający go jako genialnego zawodnika i kluczowego dla Barcy. A bylo tu takich.

Jeśli ta szopka będzie się dalej ciągnąć, to przynajmniej będzie można wyrejestrować go z La Ligi i wziąć kogoś na jego miejsce.

Oby to casus Umtitiego nie był.

Chciałeś wydymać Frenkiego, teraz Frenkie wydyma cię, panie Laporta. Holender jednak traci dużo w oczach kibiców.

Czyli na raczej dotrwa do końca, albo Araby mu rzucą dużo siana. Bo nikt nie da mu dużego kontraktu z szanujących się klubów.

Brakuje żeby jeszcze wyszedł i powiedział że terminarz jest zbyt napięty i jest za dużo meczów… no nic to tylko pokazuje jak dobry kolektyw zafałszować obraz pojedynczych jednostek. Z tamtego Ajaxu nikt nie zbliżył się do poziomu jaki prezentował w Amsterdamie choć de Jong i tak chyba był tego najbliżej

Pamięć kibica jest dość krótka. Wystarczy cofnąć się w czasie dokładnie i rok. Początek ubiegłego sezonu, pierwsze 3-4 miesiące. Jeśli wtedy padało pytanie, który piłkarz Barcy gra najlepiej, to na pierwszym miejscu wielu stawiało De Jonga. Jak on i Gavi złapali kontuzje, to nagle nasz środek pola funkcjonował o wiele gorzej. Patrzmy na graczy Barcy przez pryzmat ich gry, a nie kontraktów, przyszłych zysków, niedoszłych ofert, plotek itd. FdJ potrafił grać dobrze i wszyscy wierzyli, że właśnie odpalił. Kontuzja pokrzyżowała jego dalszy rozwój.

Byk już taki jeden co mu klub doradzał operacje, skończyło się każdy wie jak. A szkoda bo swego czasu był top5 obrońców na świecie.

Nie wierzę, że nie ma żadnych narzędzi do ogarnięcia piłkarza po stronie klubu.
Przecież w tym momencie chłopak nie gra i nie godzi się na leczenie. Bez jaj…
konto usunięte

Zawodnik dobry, ale nigdy nie pasował do naszego stylu, a najbardziej się marnował, gdy był tu jeszcze Messi.

Wychodzi na to, że drużyna nie ma z tym wszystkim problemu, skoro nadal wybierają go na kapitana. Albo mają jakiś absurdalny prikaz trzymania się kurczowo ponownego wybierania dotychczasowych kapitanów, póki sami nie odejdą.

Jestem całym sercem z zawodnikiem za to co klub z nim wyczyniał.

Nie będę ukrywał, że byłem jednym z pierwszych, którzy zainteresowali się De Jongiem i gdy już transfer się dokonał, byłem z niego cholernie zadowolony. Entuzjazm z biegiem czasu mijał, ale Frenkie miewał przebłyski, które utrzymywały moją wiarę w piłkarza. Nie miewał kontuzji, był zawsze świetnie przygotowany fizycznie, a testy klubowe tylko to potwierdzały ( właśnie, gdzie testy, które kiedyś klub publikował).
Dzisiaj jednak, tym razem już jak większość kibiców, jestem po prostu wkur#iony na tę całą sytuację i piłkarza. Gość pauzuje jak po łąkotce. Sam chce decydować o wszystkim, a przecież jest tylko pracownikiem klubu. Jeśli to jest wyrachowanie z jego strony, to ja mówię "va t'faire foutre".
To jest brak szacunku nie tylko do Laporty, zarządu czy trenera, ale przede wszystkim do kolegów z drużyny. Kto wie, czy dziś Bernal byłby operowany, gdyby De Jong był do dyspozycji trenera? De Jong chce rozgrywać na własnych warunkach i ma do tego pełne prawo. Jednak przede wszystkim wypadałoby się wywiązać ze swoich obowiązków jako pracownik tego klubu. Wiem, że Holender może być przydatnym elementem w układance Flicka, mam jednak nadzieję, że trener nie będzie zabiegał o jego usługi za wszelką cenę, a obecna postawa odbije się Frenkiemu czkawką.
Mam też taką nadzieję, że Laporta nie ugnie karku przed krnąbrnym De Jongiem. Piłkarz sam wytrąca argumenty do jego obrony z rąk kibiców do tej pory mu sprzyjających.

Odpowiedź jest jedna wobec tego robala - out z klubu.

Umtiti 2. W Barcy nigdy nie stał się kluczowym ,nieodzownym zawodnikiem. Spalony talent jak DeLigt. Spalony na własne życzenie.

Może się po ludzku po prostu obraził i dociągnie do końca kontraktu by niedobry klub nie zarobił.

To może wyebe kij w mrowisko:D On i Ter Stegen to ostatnie twarze upadającej Barcelony

Dużo osób się tutaj już podpala tymczasem prawda jest taka że to tylko kolejny wysryw dziennikarza z Katalonii. W skrócie, nie wiemy nic o tym że De Jong odmawia wykonania operacji, nie wiemy nawet jakiej operacji miałby się poddać, jaki jest czas rekonwalescencji po operacji. Przecież jeszcze tydzień temu mówiono że na Girone ma być gotowy a tutaj nagle teksty o tym że klubowi lekarze mówią o koniecznym zabiegu. No to jak to jest? Jeszcze kilka dni temu miał być gotowy bez operacji a teraz nagle operacja by się przydała ale w sumie to niewiadomo czy pomoże?

No przecież to jest cyrk. On jest kontuzjowany od kwietnia a my nie mamy żadnych informacji co się dzieje i to mnie wkurza najbardziej. Czemu klub nie wyda oświadczenia że przypadek jest skomplikowany i data powrotu jest nieznana. Ciągle tylko słyszymy że zaraz wróci do treningów.

Kluby powinny być w pewien sposób chronione prawnie, jeśli mają do czynienia z takimi pasożytami zarabiającymi wyłącznie za nazwisko wyrobione minięciem Modricia raz kiedyś w 2018

Postawa godna kapitana :)

Nie ogarniam hajpu na tego gościa. Typ jedzie na tym samym micie legendarnego sezonu Ajaxu.. ani asyst ani goli ani tymbardziej dobrej gry

Z perspektywy czasu zaczyna się robić z niego transfer na miarę Coutinho czy Dembele.
Jakość w relacji do ceny i pensji jest znikoma.

Coraz wyraźniejszy fail