Po meczu reprezentacji Brazylii U-20 z Meksykiem VItor Roque rozmawiał z mediami i wypowiedział się m.in. na temat swoich początków w Barcelonie. Zawodnik przyznał, że nie było łatwo, ale radzi sobie, bo od 16. roku życia korzysta z pomocy trenera mentalnego. Teraz jest skupiony tylko na grze w Realu Betis.
- To było dla mnie trochę skomplikowane. Miałem jakieś szanse [w Barcelonie], ale nie takie, jakie myślałem, że one będą. Teraz mam czystą głowę. Jestem skupiony na Betisie i cały czas dziękuję Bogu za szansę ponownego założenia koszulki reprezentacji.
- To ogólnie było ciężkie. Myślałem, że będzie inaczej, zarówno jeśli chodzi o traktowanie mnie, ale też sposób gry i rozmawiania ze mną.
- Zawsze chodziłem na terapię z trenerem mentalnym. Zawsze mi pomagał, odkąd miałem 16 lat, kiedy również przechodziłem przez różne ciężkie momenty. Teraz znów spróbuję to zrobić, bo bardzo mi pomógł pokonać wiele przeszkód.
- Teraz myślę o Betisie i tylko o Betisie. Mam nadzieję mieć tutaj świetny sezon. Jestem na tym skupiony i jeśli Bóg będzie chciał, a różne rzeczy będą iść dobrze oraz będę pracował ciężko i z pokorą, to wszystko wyjdzie naturalnie. Ale, jak na razie, jestem tutaj szczęśliwy.
Vitor Roque zdążył już zadebiutować w Realu Betis. Pojawił się na boisku podczas meczu z Realem Madryt na Santiago Bernabéu. Jego występ był bardzo dyskretny, gdyż mimo tego, że spędził na boisku 33 minuty, nie wyróżnił się niczym konkretnym, a do tego przegrał kilka pojedynków. Ciężko było jednak osiągnąć coś więcej, biorąc pod uwagę bardzo słabą postawę całej linii ataku zespołu. Więcej o ostatnim występie Vitora Roque i innych wypożyczonych z Barcelony zawodników możecie przeczytać w tym miejscu.
Komentarze (21)