Sytuacja z Samuelem Eto'o w przerwie finału Ligi Mistrzów, która zmieniła wszystko

Grzegorz Skowronek

6 września 2024, 17:00

Sport

26 komentarzy

Fot. Getty Images

Barcelona przyjechała w 2006 roku do Paryża, aby podnieść swój drugi w historii puchar Ligi Mistrzów. Do przerwy bliżej triumfu był Arsenal, ale w drugiej połowie spotkania Barça zdołała odrobić straty i wygrać. Losy tego meczu mógł odmienić Samuel Eto'o swoimi słowami w szatni w przerwie, na którą zespół Rijkaarda schodził przy wyniku 0:1. Barcelona wygrała tego dnia finał 2:1 po bramce Eto'o w 76. minucie meczu i Juliano Bellettiego w 81. minucie. 

''W 2006 roku, w przerwie finału Ligi Mistrzów na Stade de France, przegrywaliśmy 0:1 z Arsenalem, grającym w 10-tkę. Wiecie dlaczego przegrywaliśmy? Ponieważ Ronaldinho, najlepszy piłkarz, chciał grać sam. Wszedłem do szatni, wszyscy mieli spuszczone głowy, Frank [Rijkaard] był gdzieś z boku. Powiedziałem: Co wy robicie? Wstańcie, strzelę bramkę, wciąż tu jestem. Czego się boicie?'' - powiedział Eto'o w wywiadzie dla ''The Brigde'' na YouTube, w którym udział wziął także Aurelien Tchouaméni.

Kameruńczyk ujawnił też, że Ronaldinho przeprosił drużynę za swoje zachowanie, za to, że chciał iść na wojnę z Kanonierami w pojedynkę. Powiedziałem mu: ''Ronnie, albo będziesz grać z nami, albo będziesz siedział na ławce. Po tym poznajesz wielkiego zawodnika, zjednoczył nas i przeprosił''.

Samuel Eto'o był zawodnikiem nietuzinkowym. W ''The Bridge'' opowiedział o tym, jak zdobył hat-tricka w 45 minut... żeby móc wyjść na imprezę: ''Pewnego razu, gdy byłem w Interze, musiałem pojechać do Paryża na imprezę z przyjaciółmi. Musiałem pójść do Leónardo, który był moim trenerem i powiedzieć: Słuchaj Leo, lotnisko w Milanie... w 45 minut strzelę trzy gole. I tak było, a w przerwie zostałem zmieniony''.

Na naszym kanale w serwisie YouTube przeprowadziliśmy swojego czasu quiz o Samuelu Eto'o, w którym zweryfikowania swojej wiedzy podjął się Maciej Machaj. Zachęcamy do obejrzenia i sprawdzenia się.

 

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Etoo jeden z najlepszych 9 w historii klubu, uwielbiałem jego grę. Niestety gwiazdorka z wiekiem coraz bardziej daje się we znaki.

I wtedy ja im mówię, podajcie do mnie to strzelę. A Ty Ronaldinho graj z nam bo inaczej na ławkę.

Uwielbiam go ale coś mi się nie chce w to wierzyć

A tam pierdoli głupoty... coś w stylu opowieści "i wtedy ja mówię do niego, co ty pierdolisz kurwa"

Ronaldinho pokazał klasę i schował ego do kieszeni. Prawdziwa legenda.

To nie mógł częściej mówić trenerowi, że musi szybko się zmyć w połowie meczu i strzelić trzy bramki w pierwszej połowie?

Z tego co pamiętam to Ronaldinho w drugiej połowie bardziej grał sam a nie w pierwszej jest moim ulubionym zawodnikiem więc większość jego meczy pamiętam szczególnie tych ważnych . O ile mnie pamięć nie myli to Roni mógł mieć asyste w pierwszej połowie po strzale Eto w słupek plus jeszcze jedną gdy wypuścił sam na sam Giulego zdaje się . Więc teoria Eto mocno przekręcona jak na moje .

Czy można gdzieś obejrzeć ten mecz z polskim komentarzem?
Jeden z moich pierwszych meczy Barcy.

''Pewnego razu, gdy byłem w Interze, musiałem pojechać do Paryża na imprezę z przyjaciółmi. Musiałem pójść do Leónardo, który był moim trenerem i powiedzieć: Słuchaj Leo, lotnisko w Milanie... w 45 minut strzelę trzy gole. I tak było, a w przerwie zostałem zmieniony''

Nie było takiego meczu :)

Gdyby go Pep nie odpalił do Interu mielibyśmy 3 LM z rzędu.

Najlepsza 9tka Barsy, jeden z największych błędów Guardioli.
Kolejna taka 9tka to chyba Ronaldo, który nie miał u swojego boku Ronaldinho.

Genialny zawodnik. Nigdy nie odpuszczał, nawet jak zmarnował 2 setki. Ale po karierze to mu szajba odbiła kompletnie....

To był kocur zwinny jak pantera

I wtedy ja mu mówię...

Eto był fantastycznym zawodnikiem ale po karierze brakuje mu pokory.

Oczywiście Luis Suarez to była bestia i kto wie - zapewne najlepsza dziewiątka w Barcelonie ale Samuel Eto'o moim zdaniem wniósł bardzo dużo, a że był nieco kontrowersyjny? I tak go wszyscy uwielbialiśmy.

Wielki napastnik, świetny piłkarz i wraz z Giuly'm, Ronaldinho, Messim czy Henry'm tworzył świetny atak.

Eto’o to był niesamowity napadzior. Szybki, dynamiczny, zwrotny i skuteczny.

Tak było, byłem tym Ronaldinho.