Hiszpania zainaugurowała dziś zmagania w Lidze Narodów, ale zaliczyła falstart, bo tylko zremisowała na wyjeździe z Serbią 0:0. W wyjściowej jedenastce znalazło się dwóch piłkarzy Barcelony, a potem dwaj kolejni pojawili się na boisku. Znów błyszczał Lamine Yamal.
Od pierwszej minuty grali zawodnicy, którzy trafili do grona nominowanych do Złotej Piłki, czyli Lamine Yamal i Dani Olmo. Pedri i Ferran Torres rozpoczęli spotkanie na ławce rezerwowych. W ataku Luis de la Fuente nieoczekiwanie postawił na Ayoze Péreza, ale reszta składu była zgodna z przewidywaniami mediów.
W pierwszej połowie Hiszpanie próbowali głównie uderzeń z dystansu, ponieważ trudno im było przecisnąć się przez defensywę Serbii złożoną z pięciu graczy. Szczególnie mógł podobać się strzał Daniego Carvajala z powietrza, ale ostatecznie żadna z prób La Rojy nie była wybitnie groźna dla gospodarzy. W jednej akcji szansę miał Lamine Yamal po kontrataku i podaniu Fabiana Ruiza, jednak uderzenie zawodnika Barcelony zostało zablokowane.
Co ciekawe, najlepszą szansę w pierwszej połowie miała Serbia. Andrija Zivković ambitnie poprowadził piłkę wzdłuż pola karnego i świetnie wypatrzył Lukę Jovicia. Fatalne ustawienie Daniego Carvajala dało napastnikowi stuprocentową szansę, ale były gracz Realu Madryt fatalnie przestrzelił. Do przerwy był bezbramkowy remis.
Druga połowa przypominała tę pierwszą. Wyróżniał się Lamine Yamal, który świetnym podaniem z rzutu wolnego obsłużył Carvajala, ale piłkarz Realu nie trafił czysto w piłkę. W 70. minucie sam 17-latek był bliski gola, jednak futbolówka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek. Później powstrzymał go Rajković znakomitą interwencją. Następnie Lamine wyłożył piłkę Fabianowi Ruizowi jak na tacy po fatalnym błędzie rywali, ale pomocnik niepotrzebnie zwlekał z oddaniem strzału i w konsekwencji przeciwnicy zabrali mu futbolówkę.
Kibice Barcelony mogli denerwować się nie tyle wynikiem spotkania, co sytuacją Olmo i Lamine’a, którzy parokrotnie byli bezpardonowo traktowali przez serbskich zawodników. Luis de la Fuente długo nie zmieniał jednak tych piłkarzy, a co więcej, wprowadził na murawę Pedriego w miejsce Fabiana Ruiza. Później na boisku zameldował się też Ferran Torres, a przy tej zmianie Joselu wszedł za Daniego Olmo. Hiszpania nie zdołała już strzelić gola, więc mecz z Serbią zakończył się bezbramkowym remisem.
لامين يامال أمام صربيا 💎pic.twitter.com/Yn1XnvFfTa
— FCB World (@forcabarca_ar) September 5, 2024
Lamine Yamal był najlepszy na placu gry. Stworzył kolegom kilka szans i sam był blisko gola. Miał trzy kluczowe podania, zagrywał z 85% skutecznością i wygrał aż 10 pojedynków z 16 stoczonych. Do swojego dorobku dołożył cztery strzały i dwie interwencje defensywne. Z kolei Dani Olmo wygrał 4 z 8 pojedynków i miał dwa kluczowe podania przy podobnej skuteczności zagrań do Lamine’a, ale miał jednak większe problemy z funkcjonowaniem w środku pola. Pedri po wejściu wprowadził trochę spokoju do rozegrania piłki, a jeden jego powrót pod własną bramkę skasował groźną kontrę Serbów.
Serbia - Hiszpania 0:0
Reprezentacja Hiszpanii: Raya - Carvajal, Le Normand, Laporte, Cucurella (56' Grimaldo) - Zubimendi, Fabian (76' Pedri), Olmo (82' Joselu) - Lamine Yamal, Nico Williams (82' Ferran), Ayoze (56' Oyarzabal).
Komentarze (27)
Tak jak pisałem, gość jest dla mnie słaby i tylko wiatr robi co jakiś czas na skrzydle. Poza tym dużo mu brakuje jeszcze do bardzo dobrego piłkarza. Możliwe że w przyszłości nim będzie ale na daną chwilę to jest drugi Dembele. Oczywiście mowa o Williamsie. Ani w klubie ani w reprze,nie pokazuje że jest wielkim talentem. Zobaczymy co czas przyniesie ale bardzo dobrze że Barca go nie ściągnęła.