João Cancelo i João Felix po wypożyczeniu do Barcelony w poprzednim sezonie nie zostali ponownie ściągnięci do Blaugrany i podążyli innymi drogami. Luis F. Rojo z Marki tłumaczy, jak wyglądała sytuacja tych zawodników.
Joan Laporta podczas ostatniej konferencji prasowej twierdził, że Deco i Hansi Flick podjęli decyzję o skomponowaniu zespołu bez Cancelo i Felixa, ale dziennikarz madryckiej gazety twierdzi, że była to jedynie półprawda. Zdaniem Rojo Barça planowała bowiem, że obaj zawodnicy zostaną w klubie na kolejny rok na zasadzie wypożyczenia, ze szczególnym uwzględnieniem bocznego obrońcy. Powodem rezygnacji z Portugalczyków miało jednak być to, że klub nie mial miejsca w Finansowym Fair Play i nie był w stanie nawet złożyć oferty klubom tych graczy.
Według Rojo Flick był gotów na włączenie Felixa do kadry, ponieważ cenił jego umiejętności i uważał, że może wnieść dobrą wydajność do zespołu. Barcelona została o tym poinformowana, ale ponowne wypożyczenie 24-latka nie było możliwe, ponieważ Atlético chciało jedynie sprzedać piłkarza i ostatecznie udało się przenieść go do Chelsea. Operacja przejścia Felixa do Londynu przyspieszyła, gdy tylko Barça powiedziała Jorge Mendesowi, że nie będzie mogła liczyć na zawodnika.
Jak pisze Rojo, Barcelona mocniej naciskała ws. Cancelo. 30-latek też chciał zostać w katalońskim klubie, ale okazało się to niewykonalne. Manchester City również nie zamierzał wysyłać bocznego obrońcy na zwykłe wypożyczenie. Deco został poinformowany, że The Citizens wyrażą na to zgodę jedynie w sytuacji, gdy do umowy zostanie włączona klauzula obowiązkowego wykupu za 20 milionów euro, ale Barça nie chciała angażowania takiego zapisu. Ostatecznie Jorge Mendes wynegocjował bardzo dobre warunki od Al-Hilal, a i Manchester swoje zarobił.
Komentarze (17)