Joan Laporta postanowił zorganizować konferencję prasową, na której zamierzał wyjaśnić różne kwestie związane z działalnością klubu w letnim okienku transferowym. Prezydent tłumaczył, że Barcelona była w stanie osiągnąć zasadę 1:1, ale nie chciała podpisywać mniej intratnego porozumienia z Nike. Laporta upierał się, że odejście İlkaya Gündoğana nastąpiło wyłącznie z przyczyn sportowych, i bardzo chwalił pracę Deco oraz Hansiego Flicka. Ujawnił również, że to Dani Olmo był priorytetem, a Robert Lewandowski był gotów na pewne poświęcenie dla klubu. Laporta podał także dane świadczące o dobrych wynikach finansowych klubu.
Na początek Laporta wygłosił przemówienie.
- Dzień dobry wszystkim. Dziękuję za przybycie na tę konferencję, na której ocenimy sytuację klubu po letnim okienku. Trzy lata temu Barça znajdowała się w sytuacji ryzykownej, brakowało kontroli instytucjonalnej, finansowej, prawnej, społecznej, sportowej… Socios obdarzyli nas zaufaniem, za co dziękuję. Zaczęliśmy pracować nad poprawą finansową, budową Spotify Camp Nou oraz odbudową klubu na poziomie instytucjonalnym. To robimy. Stworzyliśmy wspólny front z tysiącami socios i kibiców, aby przezwyciężyć ataki, które przychodziły ze wszystkich stron od tych, którzy nie chcieli, żebyśmy podnieśli głowę. Ataki będą kontynuowane, przede wszystkim, jeśli będzie nam szło dobrze. Wtedy przypadkowo wraca sprawa Negreiry, ale jest nie do utrzymania, a dowodem są orzeczenia sądowe, które mówią same za siebie.
- Mówi się, że drużyna utrzymuje klub, ale ja myślę, że Barcelonę utrzymuje jej społeczność, jej herb i poczucie barcelonismo. Socios zawsze utrzymywali klub, ponieważ go kochają i wiedzą, kiedy trzeba go wspierać, w tych momentach największych trudności. Wytrwaliśmy, klub jest w dużo lepszym stanie niż wcześniej, na poziomie sportowym, społecznym, instytucjonalnym… Wielu będzie musiało ciężko pracować, żeby zdestabilizować nas z zewnątrz, niektórzy także ze środka, aby wyrządzić nam szkodę.
- Akceptujemy krytykę, która pomaga nam się poprawić. Nie będziemy jednak akceptować takiej, która godzi w stabilność klubu. Jesteśmy silniejsi niż kiedykolwiek. Czujemy się bardziej zdeterminowani niż kiedykolwiek, aby dopełnić odbudowę Barcelony pod każdym względem. Jest pewien pośpiech z zewnątrz, żeby przejąć kontrolę nad klubem. Ubolewamy nad tą strategią opartą na kłamstwach, atakach osobistych i ogłaszaniu niszczycielskich horyzontów, których nawet nie ma, choć na nie czekają.
- Chcemy uratować Barcelonę i jesteśmy dumni z uzdrawiania finansów bez narażania na ryzyko naszego modelu. Barcelona zawsze będzie własnością socios. Ponadto jesteśmy blisko spełnienia marzenia o najlepszym stadionie na świecie. W ciągu kilku miesięcy wrócimy na Spotify Camp Nou. A to dzięki socios, wydostaliśmy się ze ślepej uliczki, w której byliśmy.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z trenera, ma zwycięską mentalność, jest wielkim profesjonalistą, jest klarowny i bezpośredni. Jesteśmy też zadowoleni i dumni z zespołu. Zwłaszcza z tego, że La Masia ma wpływ na pierwszą drużynę. Jesteśmy też bardzo zadowoleni z pracy Deco i jego zespołu. Jest architektem tego, że Flick jest trenerem, wykonał wraz z Alexanco ważną pracę przy przedłużeniu kontraktów, przede wszystkim z młodymi, Laminem, Pau Cubarsí, Casadó, Bernalem, Olmedo, Danim Rodríguezem, Alexem Valle, Guille i Tonim Fernándezami… Kolejną zasługą Deco jest praca nad konfiguracją kadry wraz z Flickiem oraz restrukturyzacja obszaru sportowego. Deco i jego zespół z Bojanem i Enrikiem Masipem wykonali fundamentalną pracę w temacie rejestracji, co nie było łatwe. Jest architektem dwóch wzmocnień: Pau Victora i Daniego Olmo. Osobiście szczególnie podoba mi się transfer Olmo, wspaniały gracz, zawsze wyrażał gotowość do transferu, dla niego Barça była jedyną opcją, ale trzeba było wykonać pewną pracę, przygotować się na inwestycję o dużej wielkości, wyszliśmy zwycięsko z negocjacji. Deco był też architektem zatrudnienia nowych specjalistów od przygotowania fizycznego, a są oni kluczowi dla tego tak dobrego początku LaLigi. Z Deco zredukowaliśmy budżet płacowy i poprawiliśmy jakość kadry. Dzięki tej pracy mamy bardziej wartościową kadrę z mniejszymi wydatkami na płace i młodszym wiekiem. To czyni klub stabilnym na poziomie sportowym i finansowym. Deco przekazuje nam spokój i ogromną wiedzę piłkarską z wielu obszarów, dzięki swojej karierze przedstawia nam bardzo szeroką wizję. Jest człowiekiem cierpliwym i przekonującym.
- Sprawozdanie finansowe zostanie przedstawione 26 września. Mogę już ogłosić, że uzyskaliśmy pozytywne wyniki w przychodach zwyczajnych, i osiągnęliśmy historyczny rekord w zakresie sponsorów i przychodów z BLM. Barça zawsze będzie własnością socios, a dziedzictwo, które pozostawimy, będzie lepsze niż to, które otrzymaliśmy.
Kolejna część to już pytania od dziennikarzy.
Kontrakt z Nike: Działania kierownictwa maja na celu wzmocnienie klubu. Był pośpiech z powodu drużyny sportowej, dawałoby nam to zasadę 1:1 i pozwoliło na przeprowadzanie transferów i rejestracji. Nie doszło do tego z dwóch powodów – czas sportowy nie zawsze zbiega się z kwestiami finansowymi, zwłaszcza przy operacjach o tej wielkości, i uważaliśmy, że nie ma konieczności się spieszyć. Zobaczyliśmy, że są inne rozwiązania. Chcemy najlepszego kontraktu na rynku. Jesteśmy w trakcie negocjacji. Kontrakt na sprzęt sportowy będzie najlepszym w świecie futbolu. Uważaliśmy, że możemy poprawić to, co mogliśmy podpisać tego lata. Gdyby trzeba było sprowadzić kogoś, byłaby inna opcja – gwarancje osobiste. Instytucja jest ponad wszystko, nawet ponad interesy osobiste. Nie trzeba było jednak tego robić.
Czy wykonano na rynku to, co klub i trener mieli założone: Jesteśmy usatysfakcjonowani. Udało się poprawić kadrę. Priorytetem było ściągnięcie Olmo i to się udało. Jestem zadowolony z niego i jego wydajności. Potem zasługę ma też to, co zrobił Flick, czyli postawienie na canterę, która jest w centrum naszego projektu. Jesteśmy podekscytowani. Nie chcę nieproporcjonalnej euforii, ale też nie wierzę w katastroficzne deklaracje.
Powrót na Spotify Camp Nou: Wszystko przebiega w zaplanowanym rytmie, aby rozgrywać mecze na koniec roku. Nie ustalamy konkretnej daty, równie dobrze może to nastąpić wcześniej lub później, ale jesteśmy przekonani, że to będzie rzeczywistością, wystarczy odwiedzić stadion. Wszystko wskazuje na to, że mimo przeszkód będziemy mogli grać na koniec roku. Jesteśmy bardzo podekscytowani. Zwykłe przychody będą pozytywne, a przez bycie na Montjuïc straciliśmy 100 milionów przychodów, więc chcemy wrócić jak najszybciej.
Zasada 1:1: Wszystkie kluby mają trudności, ale dojdziemy do niej. Czas sportowy nie zbiegał się jednak w czasie z tym finansowym. Moglibyśmy być w zasadzie 1:1, generujemy więcej przychodów niż wydatków, a kontakty są najlepsze na rynku. Łatwe byłoby podpisanie kontraktu już teraz, ale widzieliśmy, że możemy go poprawić, więc to byłoby pośpieszne. Będziemy w 1:1, ale zawsze byłoby dobrze, żeby LaLiga uelastyczniła te zasady, chociaż sama kontrola to coś dobrego. Bardziej elastyczna zasada pomogłaby nam wszystkim, nie tylko Barcelonie.
Nico Williams: Pozwól, że nie będą wypowiadał się na temat piłkarzy, którzy nie należą do nas. Z szacunku do Athleticu nie będę komentować tej sprawy.
Cancelo i Felix: Podczas konfiguracji pierwszego zespołu, jaką stworzyli Deco i Flick, zdecydowano, że nie zostaną sprowadzeni. Cancelo i Felix byli wypożyczeni, ich kontrakty kończyły się 30 czerwca i podążyli innymi drogami, jeden do Chelsea, a drugi do Arabii Saudyjskiej.
Czy to kadra na walkę o trofea po odejściu wielu piłkarzy i przybyciu tylko dwóch: Bazuję na trenerze, piłkarzach, specjalistach od przygotowania fizycznego, atmosferze w szatni… Flick to powiedział, że panuje rodzinna atmosfera oparta na zaangażowaniu. Włączono Bernala, Casadó… Ten pierwszy miał pecha, ale wróci mocniejszy po kontuzji. Uraz gracza, który miał duży udział w presezonie, to nieszczęście. Gerarda Martína, Sergiego Domingueza… Czekamy po przerwie reprezentacyjnej na De Jonga i potem na Gaviego. Mamy nadzieję na wyleczenie Christensena, Araujo… Odzyskaliśmy Balde. Deco, który wkrótce udzieli wywiadu dla Barça One, bardziej szczegółowo wyjaśni konfigurację kadry.
Rejestracja Olmo dzięki kontuzji Christensena do 31 grudnia i jaki jest plan klubu na zgłoszenie piłkarza po tej dacie: Jeśli trzeba będzie przedłużyć rejestrację piłkarzy, zrobimy to, bo wcześniej będziemy mieli zasadę 1:1. Teraz skorzystaliśmy z tego rozwiązania związanego z kontuzją Christensena. Lekarze sporządzili bardzo klarowne raporty. Komitet medyczny LaLigi stwierdził długoterminową kontuzję ścięgna Achillesa Christensena. Musi się wyleczyć, mamy nadzieję, że szybko wróci.
Piłkarze nie chcą przychodzić ze względu na sytuację finansową?: Nie jest prawdą, że są piłkarze, którzy nie chcą przyjść ze względu na naszą sytuację finansową. Jest wielu, którzy chcą przyjść, wiemy to od ich agentów, ale oni wiedzą też, że klub jest w procesie kończenia odbudowy finansowej. LaLiga doceniła nasz wysiłek w zakresie budżetu płacowego, który został zredukowany o 170-180 milionów. Wszyscy gracze, których sobie wyobrażasz, chcą przyjść do Barçy.
Wpływ pojawienia się Aramarku w Barça Vision: Wpływ Aramarku był oceniany na 25 milionów, ale LaLiga zaliczyła nam 15. Jesteśmy w procesie dojrzewania, mamy lepiej ustrukturyzowany akcjonariat, plan biznesowy. Mamy 53% i wolę odzyskania tych akcji. Biznesy technologiczne mogą generować duże przychody dla klubu. We wszystkich liniach biznesowych mamy ekspertów. Brak zapłaty 40 milionów od Libero oznaczał jednak pewną zmianę, chcieliśmy ją zrekompensować, ale w tym sezonie zobaczymy już wyniki z Barça Vision. Biznesplan jest spójny.
Była planowana sprzedaż ważnych piłkarzy, którzy są kontuzjowani, jak Ansu, Christensen, Araujo?: Nie planowaliśmy sprzedaży ważnych zawodników. Jesteśmy klubem kupującym i kreującym talenty. Mogą dać Barçy wiele chwalebnych meczów.
Gündoğan: To świetny piłkarz i wspaniała osoba. Rok, w którym był z nami, był fantastyczny i pokazał nam, jaki jest. Jednak po spotkaniu z Flickiem i ocenieniu sytuacji kadry, on postanowił odejść. Dla nas to wyłącznie decyzja sportowa, bo nie zapominajcie, że wraz z przybyciem Olmo pełniłby podobne funkcje co Gundo. Z całym szacunkiem do Gündoğana i wdzięcznością do niego, to była decyzja sportowa, podjęta przez piłkarza i klub. Nie była to decyzja finansowa, ale reperkusje ekonomiczne dobrze nam posłużyły.
Jaką konkretną liczbę podał Javier Tebas, aby wrócić do zasady 1:1?: Rozmawiałem z nim, dotarcie do zasady 1:1 ułatwiłoby nam rejestracje, jesteśmy o 60 milionów od tego. Mogliśmy to osiągnąć różnymi drogami, poprzez gwarancje osobiste… Mamy się jednak dobrze dzięki pracy Deco. Podwoił to, o czym mówiła na LaLiga. Kontynuujemy pracę i wierzę, że w październiku osiągniemy tę zasadę.
Czy nie było nadmiaru optymizmu w związku z powrotem do zasady 1:1: Nie uważam, żeby był sprzedawany nadmierny optymizm. Wyjaśniamy to, co robimy. Lubię generować ekscytację i motywować, czasem możemy się cieszyć, ponieważ coś zostaje spełnione, do czego aspirujemy, a czasem musimy kontynuować pracę, aby to zrobić. Nie osiągnęliśmy zasady 1:1, bo nie chcieliśmy, zgodnie z tym, co mówiłem o możliwości poprawienia kontraktu. Bardzo szanuję waszą pracę związaną z informowaniem, ale musicie zrozumieć, że niektóre zadania wymagają poufności i pracy z dyskrecją. Wyjaśniamy wam, nad czym pracuje klub. Oczywiście lubię motywować, ale przede wszystkim przekonywać, nie lubię głosić frywolnych proklamacji, żeby kreować ludziom rzeczy takimi, jakimi nie są. Nie, lubię przekonywać poprzez pracę, rozumienie, na bazie argumentów. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy naszego kierownictwa. Osiągane jest to, co wydawało się niemożliwe, niektórzy prognozowali, że nie da się dokonać tej odbudowy w 10 lat. My zamierzamy to zrobić w minimalnym czasie. W trzy lata dokańczamy odbudowę Barcelony we wszystkich obszarach. Ma to swoją zasługę, ciężko pracowaliśmy i mógłbym uwolnić jeszcze większy optymizm, ale się powstrzymuję.
Wzmocnienia: Mówiliśmy o jednej operacji o dużej wielkości i przeprowadziliśmy ją poprzez kupno Olmo. Jego chcieliśmy, to był główny cel, chciał go trener. Deco powiedział nam, że to zawodnik, którego potrzebujemy. Z kolei Pau Victor pokazał swoje zdolności strzeleckie. Uważamy, że mamy zespół kompaktowy w obronie, mocny w środku pola, gdy odzyskamy kontuzjowanych, a w ataku mamy Olmo, Victora, Lamine'a, Lewandowskiego, Ansu Fatiego, Ferrana, Raphinhę i młodych graczy, jak Junyent czy Toni. Mamy świetną kadrę, również w Barçy Atlétic, i trenera, który wie, co mamy grać, a także specjalistów od przygotowania fizycznego, którzy dają świetne wyniki.
Negocjacje z Nike: To będzie najlepsza umowa w świecie piłki nożnej w zakresie dostawy sprzętu sportowego. Jesteśmy w trakcie negocjacji. Bardzo chciałbym to wyjaśnić, ale ten cały proces wymagałby napisania książki. Interweniowali prawnicy z obu stron. Podlegam też porozumieniu o zachowaniu poufności, dopóki nie zostanie zawarta.
Odejście Gündoğana do City za darmo: To była sportowa decyzja Barçy i Gündoğana. Przyszedł za darmo i było sprawiedliwe, że jeśli chciał przejść do City, to nie będzie transferu. Miało to wpływ na nasz budżet, ale powodem była decyzja sportowa zawodnika.
Jakie są wymagania wobec Hansiego Flicka co do trofeów?: Domagamy się pracy, profesjonalizmu, bycia trenerem, który codziennie pracuje w sposób intensywny, który będzie oferował nam futbol, który lubimy. Zgadzamy się we wszystkim, a on kładzie podwaliny, żeby można było zrealizować cele. To człowiek wymagający, który nie szuka wymówek i radzi sobie z tym, co ma. Prosi też Deco o pewne rzeczy, ale nie mamy niczego ustalonego w zakresie trofeów. Chcemy jednak tego samego i będziemy pracować, żeby to osiągnąć.
Obawa o pozostanie Deco: Obawiałem się o jego zdrowie, bo stres był niesamowity. Nie bałem się jednak o jego pozostanie w klubie. Jestem z niego bardzo zadowolony mamy wystarczającą wiarę w niego, a gdyby tak nie było, powiedzielibyśmy mu. W tym sezonie będzie można zobaczyć prace, którą wykonał.
Superliga: Pozostaje w tym samym stanie. Trwają prace nad możliwością uruchomienia platformy audiowizualnej. Sam fakt, że istnieje, skłania UEFA do działania. Zmienia format, dzielą 500 milionów więcej między kluby, chociaż jest więcej meczów. Wszystko można poprawić. Liczby Superligi są atrakcyjniejsze, ale z radością powitamy wszystko, co będzie wiązało się z ewolucją. Jestem podekscytowany nowym formatem, będziemy mieli więcej interesujących meczów na swoim stadionie.
Pozytywny wynik w zwyczajnych przychodach: Minęło siedem lat, od kiedy ostatni raz je mieliśmy. Nie mogę mówić o konkretach z firmami, ze względu na klauzulę poufności. Kontrakt z Nike nie będzie wpływał na budżet 23/24, tylko 24/25.
Relacje z Realem Madryt: Są złe, zgłosili się jako strona w sprawie Negreiry, a to jest nie do zaakceptowania. Są też żądania wobec dziennikarzy o sprostowanie, nie wiem już ile, z 20. Niech Real dalej robi, co uważa, a my też będziemy robić to, co musimy.
Czy Vitor Roque może być impulsem na przyszłość?: Mieliśmy tego lata propozycje z czterech klubów, a ponadto z Betisu, aby odszedł na wypożyczenie. Niektórzy chcieli go kupić. Uważamy, że to dobry, młody zawodnik i będzie miał okazję udowodnić to w Betisie. Cieszymy się, widząc go w grze i mamy nadzieję, że pokaże swoją jakość.
Normalne przeprowadzanie transferów w zimowym okienku: Tak, ponieważ planujemy dotrzeć do zasady 1:1 wcześniej. Ona ułatwi rejestracje, jeśli nie jest się w niestabilnej sytuacji. Jesteśmy jednak zadowoleni z piłkarzy, jakich mamy, choć Deco i jego ekipa na pewno pracują w perspektywie średnioterminowej.
Sponsor na spodenkach: Trwają prace. Było wstępne porozumienie, ale trzeba było wprowadzić poprawki. Mamy też inne opcje. W końcu uzgodnimy umowę.
Czy pożegnałby się inaczej z Xavim: Bardzo go doceniam. Stwierdziliśmy wraz z kolegami z zarządu, że musimy nadać nowy impuls. Powiedziałem mu to. Zrozumiał decyzję klubu. Zawsze byłem mu wdzięczny. Przyszedł w trudnym momencie, a wygraliśmy LaLigę i Superpuchar. Mamy przyjacielskie relacje i całkowitą wdzięczność do niego. Uznałem jednak, że potrzebny jest nowy impuls, a Flick ma warunki, aby go nadać.
Eric García: Jesteśmy z niego zadowoleni, a Flick w niego wierzy. W obliczu smutnej kontuzji Bernala może grać jako defensywny pomocnik. Chciała go Girona i inne kluby. Pomyśleliśmy jednak, że jeśli Flick go chce, to świetnie. To znakomity zawodnik.
Zmiana w pracy fizycznej: Deco wyjaśni to lepiej. Ja mogę powiedzieć, że widzę dużą intensywność. Kiedy rozmawiałem z Julio Tousem, powiedział nam, że wykorzystują inne systemy, bardziej bazujące na ruchu… Ale nie potrafię podać szczegółów. To jednak prawda, że sesje treningowe były bardzo dynamiczne i dużo się pracuje siłowo. Specjaliści od przygotowania są zadowoleni z uzyskiwanych wyników i są przekonani, że będą w stanie utrzymać wymagania trenera. Flick chce naciskać do samego końca meczów, w starciu z City pytałem go, czy jest zadowolony, a on odpowiedział, że nie, ponieważ atakowaliśmy pressingiem tylko do 70 minuty. To wymagający człowiek i myślę, że to przygotowanie fizyczne pomoże w tych wymaganiach trenera.
Kontuzja Fermína: Mamy bardzo dobre relacje z reprezentacją, zarówno z Luisem [De la Fuente], jak i z Santim [Denią]. Zawsze staraliśmy się, żeby nasi piłkarze nie byli przeciążeni, np. ws. Lamine'a, zrozumieli, że nie może jechać na igrzyska po EURO. To, co przydarzyło się Fermínowi, to wielka szkoda, to nieprzewidywalne. Kiedy otrzymujesz takie wiadomości, wpadasz w złość, ale potem rozumiesz, że każdy chce działać jak najlepiej.
Wymagający terminarz i odpoczynek dla piłkarzy: Trzeba będzie pracować, aby dozować wysiłek piłkarzom, mamy dużo młodych graczy wymagających specjalnego traktowania, a Flick będzie doskonale wiedział, jak to zrobić. Musimy myśleć o minutach każdego zawodnika, ich wysiłku i szukać równowagi, aby nie było kontuzji. Nie szukam wymówek, bo takie rzeczy zdarzają się w każdym klubie.
Koniec kariery reprezentacyjnej Luisa Suáreza: To nadzwyczajny piłkarz i przemiła osoba. Miałem okazję z nim porozmawiać swego czasu. Nie był w klubie, gdy byłem prezydentem, ale to piłkarz, którego zawsze chcesz mieć w swoim zespole. Ma dobre relacje z Deco czy Araujo. Gdy tylko mógł, zawsze udzielał nam jakichś rad. Barça jest jego domem i na pewno w ramach obchodów 125. rocznicy klubu bylibyśmy zachwyceni goszczeniem jednego z największych goleadorów w świecie futbolu. Życzę mu dużo szczęścia.
Co czuje prezydent Barçy, widząc, że Real z Mbappe traci obecnie 4 punkty?: Skupiam się na Barcelonie. Widzę, że Barça zaczęła dobrze. Podobał nam się nie tylko wynik spotkania z Realem Valladolid, ale też futbol o dużej jakości, pięknie, intensywności. Jesteśmy podekscytowani i pewni, że pójdzie nam dobrze.
Flick i La Masia: Jestem więcej niż zadowolony, bo Flick doskonale zrozumiał, że La Masia to nasz skarb i jest pełna utalentowanych zawodników, a także miał odwagę ich wystawić. To dobre dla klubu. Jestem zadowolony, że zdecydował się na nich postawić, bo La Masia znajduje się w centrum naszego projektu. Flick jest trenerem, który nie szuka wymówek.
Lewandowski: Widzę go bardziej zmotywowanego niż kiedykolwiek. Moim zdaniem potrzebował nowego impulsu. Ma się bardzo dobrze na poziomie fizycznym, jest podekscytowany. Mogę zapewnić o jego zaangażowaniu, bo zaoferował swój kontrakt, kiedy widział, że mieliśmy problemy z Finansowym Fair Play. Byłem mu bardzo wdzięczny, ale powiedziałem, że to nie będzie konieczne. Jest oddany klubowi i drużynie oraz bardzo wymagający wobec siebie i kolegów. Uważam, że to będzie jego najlepszy rok.
Komentarze (103)
Jeśli chodzi o transfer Nico to moja hipoteza pokrywa się niemal w 100%, czyli sam Nico jeszcze nie chciał teraz a Laporty nie było stać na 2 takie transfery więc operacja jest zawieszona do kolejnego letniego okienka co pasuje jednej i drugiej stronie. Nie piszcie mi tu że to nie prawda, kłamstwa itd. bo tak jak Nico potwierdził że chciał zostać jeszcze co najmniej na rok to dosadniej i jaśniej się nie da.
Jeśli chodzi o sprzedaż spółek pochodnych, to wydaje się jakby Laporta widząc światełko w tunelu szukał już sposobu na odkupienie akcji bo była o tym mowa kiedy sprzedawano udziały. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy zdąży przed końcem kadencji.
Powrót na camp nou, nowa umowa z Nike i jak Laporta przyznał, multum kasy z nowego sponsoringu może wskazywać na to że za rok, maksymalnie dwa lata sytuacja będzie prawie zdrowa.
Oczywiście czekam na wyniki finansowe a jeśli te będą na porównywalnym poziomie co w zeszłym roku to będzie dobrze a jeśli będą lepsze to będzie bardzo dobrze zwłaszcza w kontekście gry przez cały rok na stadionie zastępczym.
Jeśli chodzi o większość użytkowników tej strony to szkoda gadać. Są transfery to źle bo wydana kasa, nie ma transferów to źle bo miały być bo przecież w gazecie tak napisali. Real kiedy remontował stadion to praktycznie w ogóle nie kupowali onto chyba przez 2 lata jeśli dobrze pamiętam. Już widzę jaki byłby tu lament jeśli od 2 lat nie byłoby tu transferu do klubu.
Powtórzę to kolejny raz. Jeszcze zapłaczecie za Laporta jak przyjdzie tu kolejny Bartomeu. Kolejny mój wniosek, który będę uporczywie powtarza to ten że klubu nie rozwali żaden prezes. Klub rozwalają media, zwłaszcza te katalońskie szukając winnych wszędzie nawet jeśli wyniki są dobre.
Jeezu, co za pierd*** xD Populizm, populizm i jeszcze populizm...
Można też powiedzieć, że te hieny dziennikarskie codziennie karmiły nas wszystkich informacjami z dvpy, że tylko podsycały negatywne odczucia.
Wiadomo, że prawda jest gdzieś po środku, a do niej nikt z nas nie będzie miał dostępu.
Laporta jak wytrawny polityk, bardzo fajne przemówienie, konkretne odpowiedzi na pytania, ale też los mu sprzyjał, dlatego mógł powiedzieć to co powiedział.
Sugeruje w tym wszystkim dystans. Poczekajmy na najlepszy kontrakt z Nike, na odkupienie Barca Vision, na nowy stadion. Z nadzieją na to, że wszystko się spełni :)
A co do Laporty. Za wiele go można krytykować, jednak porównajmy stan klubu w momencie gdy dołączył, a teraz.
Mega zmiana na +. Oczywiście było kilka kontrowersyjnych ruchów. Jednak on wszedł do bagna i musiał nauczyć się w nim pływać, a z tego co widzimy powoli dopływa do brzegu.
Początek jego pracy z Alemanym i wielkie czyszczenie na plus. Ostatni czas to zdecydowanie za dużo słów bez pokrycia. Gdyby nie to, myślę że też byłyby inaczej oceniane jego ostatnie działania. Mimo wszystko na ten moment oceniam go na +.
XDDD
„Lubię generować ekscytację i motywować, ale na bazie argumentów, nie lubię trywialnych oświadczeń”
Och Lapcio ty mały kłamczuszku oj oj ;)
Mógłby zaoferować swoich PRowców, ma naprawdę genialnych.
Biorąc pod uwagę, ich długą relację, jak i fakt, że w przeszłości on był jego personalnym trenerem, jestem skłonny w to uwierzyć.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Z drugiej strony chyba już nikt na poważnie nie bierze jego wypowiedzi. Mówi o dyskrecji, nie będąc dyskretnym, o przejrzystości, działając w niejasny sposób, posiłkuje się, o ile nie kłamstewkami, to przynajmniej półprawdami. Zmienia zdanie, sam sobie zaprzecza.
Mimo wszystko przejął organizację w tak fatalnej sytuacji, że, aby wyjść na prostą, racjonalne działanie naprawdę mogłoby nie wystarczyć.
Mam wrażenie, że Lapcio coraz bardziej przypomina mafijnego capo di tutti capi, te objęcia, przytulaski, całuski, do tego sama jego fizjonomia oraz wielkie słowa, jeszcze większe plany, rodzina, zaufanie, etc. :-)
A tak poważnie to czytając ten bełkot pozbawiłem się jakichkolwiek wątpliwości co do Laporty i jego ekipy. On twierdzi, że wszystko jest cacy. Do tego jeszcze te tekst o tym, że ktoś chce zniszczyć Barcelonę i takie tam... Kto niby? Perez? Perez jakby trzeba było to by z własnej kieszeni Barcelonie hajs pożyczył. Wielokrotnie mówił, że bez silnej Barcelony nie ma silnego Realu. No, ale Laporta musi mówić jak to każdy chce zaszkodzić. Bardzo mi przypomina dyktatorów - oni też zawsze mówią o podłych knowaniach zepsutych elit. Dramat.
Patrzcie ile szacunku chlop nabral w miesiac po deklaracji, ze Barca jest w stanie zakontraktowac Nico i Olmo. Zabawny wuja xd
I o tym swoim optymizmie. Przecież to populista top level
Wszystko przebiega zgodnie z planem, ale w sumie nie do końca wiemy lub nie możemy powiedzieć jakim, w każdym razie powrót będzie wcześniej lub później (XD), a w ogóle to się stanie, jak zarząd będzie... odwiedzał plac budowy (XD do sześcianu).
Mistrz, myślałem, że sloganu „w grudniu czy w styczniu, w każdym razie w tym roku” Laporta nie przebije, ale podniósł poprzeczkę znacznie wyżej. :P