Hansi Flick nie chce osłabiać swojej kadry w obliczu trudności ze ściągnięciem środkowego obrońcy oraz brakiem osiągnięcia zasady 1:1 - czytamy w Mundo Deportivo. Choć w ostatnich dniach Girona była mocno zainteresowana Erikiem Garcíą, to do transferu prawdopodobnie nie dojdzie.
Fernando Polo z Mundo Deportivo informuje, że mimo możliwości odejścia do Girony Eric García pozostanie w Barcelonie. Transfer miał zablokować Hansi Flick, który wie, że w tym przypadku to Barça ma ostatnie słowo. Przez problemy, zarówno kadrowe, jak i te na rynku transferowym, klub z Katalonii nie może sobie pozwolić na to, żeby stracić kolejnego środkowego obrońcę. Na ten moment jedynymi, zdrowymi stoperami w pierwszej drużynie są Pau Cubarsí oraz Iñigo Martínez. Wnioski są następujące: odejście Garcíi osłabiłoby kadrę, a także nie dałoby wystarczającej przestrzeni w finansowym fair-play.
Deco i Hansi Flick planowali, że uda się ściągnąć do klubu Jonathana Taha, za którego złożono nawet ofertę, jednak bardzo trudna sytuacja finansowa Barcelony utrudniła tę operację. Nawet sprzedaż Erica Garcíi nie pozwoliłaby na transfer stopera rodem z Niemiec. W grze o obrońcę był również Bayern, ale dziś Christian Falk (Bild) poinformował, że stoper Bayeru Leverkusen nie odejdzie do żadnego z tych klubów i zostanie w kadrze mistrza Niemiec.
Na temat ewentualnego transferu Erica Garcíi wypowiadał się także prezes Girony, Pere Guardiola: - To zależy od Barçy. Mają ostatnio kontuzje [na środku obrony], ale jeśli pojawiłaby się jakaś mała opcja, to został jeden dzień. [...] Bylibyśmy zadowoleni, gdyby udało się dojść do porozumienia pomiędzy Erikiem, Barçą i nami, ale nie wiem, czy będzie to takie łatwe.
Komentarze (23)