Hector Fort nie przeżywa najlepszych chwil. Wydawało się, że po tym co pokazał w poprzednim sezonie będzie mógł liczyć na więcej minut w obecnym. Podpisał nową umowę do 2029 roku i w przypadku braku João Cancelo, miał być naturalnym zmiennikiem dla Koundé. Teraz jednak nie wiadomo, czy nie zostanie on wypożyczony do innego klubu.
Hector Fort grał w poprzednim sezonie zarówno na prawej, jak i na lewej obronie i w obydwu przypadkach radził sobie bardzo dobrze. Jednak w trakcie presezonu nie miał okazji pokazać swojej najlepszej wersji ze względu na drobne urazy oraz na dobrą formę swoich konkurentów. Gerard Martín i Alex Valle, bo o nich mowa dostali sporo minut i pokazali się z dobrej strony. Szczególnie Martín musiał zrobić dobre wrażenie na sztabie trenerskim, co pozwoliło mu oficjalnie zadebiutować w pierwszej drużynie już w kolejce inaugurującej nowy sezon.
Teraz sytuacja Forta staje się jeszcze trudniejsza, gdyż klub ma pracować nad wypożyczeniem Marca Pubilla z Almeríi, który jest właśnie prawym obrońcą. Jego przybycie niemal na pewno poskutkuje odejściem Hectora na wypożyczenie. Na ten moment, według katalońskiego Sportu mówi się o zainteresowaniu klubu z LaLiga2, mianowicie Sportingu Gijon, ale inne zespoły mogą się włączyć do walki o usługi obrońcy Barçy. W lipcu mówiło się też o zainteresowaniu Deportivo Alavés. Ze sportowego punktu widzenia najważniejsze jest, żeby Fort miał szansę na regularną grę, a wszystko wskazuje na to, że w Barcelonie na ten moment nie może na to liczyć.
Aktualizacja
16:45 Luis F. Rojo (Marca): Hector Fort myśli tylko o pozostaniu w Barcelonie i nie zamierza się przenosić.
Komentarze (13)