Robert Lewandowski obchodzi 36. urodziny - ile czasu w Barcelonie zostało Polakowi? [Aktualizacja 13:58]

Dawid Lampa

21 sierpnia 2024, 12:00

Fot. Getty Images

Robert Lewandowski świetnie rozpoczął swój trzeci sezon w Barcelonie, bo od dubletu na Estadio Mestalla. Dziś polski napastnik obchodzi 36. urodziny. ¡Feliz cumpleaños, Robert!

16 lipca 2022 roku ogłoszono oficjalnie transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony. - Chcę dotrzeć na szczyt z Barçą i zdobywać tytuły - mówił Polak tuż po transferze. Jak na razie jego dorobek, jeśli chodzi o trofea, to mistrzostwo Hiszpanii i Superpuchar Hiszpanii z sezonu 2022/23. Poprzednią kampanię, 2023/24, Barça zakończyła bez żadnego pucharu. W 70 meczach w LaLidze Lewandowski strzelił 44 gole i zaliczył 15 asyst, a w swoich 14 meczach w Lidze Mistrzów, reprezentując Barcelonę, osiem razy znajdował drogę do bramki rywala i raz asystował.

Początek trwającego sezonu jest dla napastnika Barcelony wręcz wymarzony. Na ławce trenerskiej zasiada Hansi Flick, u którego wykręcał najlepsze wyniki strzeleckie w karierze, a do tego Lewandowski już zaczął zdobywanie bramek. W meczu pierwszej kolejki LaLigi z Valencią piłka po jego uderzeniach dwukrotnie trafiła do siatki. Najpierw z łatwością wykończył sytuację po podaniu Lamine Yamala, a później bardzo pewnie wykorzystał rzut karny.

Dla Lewandowskiego rozpoczął się właśnie sezon prawdy, który może być jego ostatnią szansą na grę w mocnym, europejskim klubie. Przedłużenie kontraktu Polaka w Barcelonie o rok wiąże się z wymaganiami dotyczącymi gry. Według mediów (a konkretnie Ferrana Correasa ze Sportu) w trwającym sezonie Lewy musi rozegrać co najmniej 45 minut w 55% meczów, by jego umowa automatycznie przedłużyła się o kolejny rok. Jeśli utrzyma dyspozycję z pierwszej kolejki LaLigi, pewnie nikt nie miałby nic przeciwko.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że Lewandowski skończył właśnie 36 lat, co oznacza, że jego kolejne lata gry trzeba obarczyć dużym znakiem zapytania. Choć wiemy, że polski napastnik bardzo dobrze się prowadzi, to w ostatnich miesiącach w Barcelonie było widać po nim "zmęczenie materiałem" i dużo słabszą formę. Światełkiem w tunelu jest dla niego właśnie sezon pod skrzydłami Hansiego Flicka, który bardzo dobrze wiedział, podczas swojego pobytu w Bayernie, jak wykrzesać z Lewandowskiego to, co najlepsze. W spotkaniu z Valencią widzieliśmy już tego namiastkę. Ze swojej strony życzymy Robertowi bycia w jak najlepszej dyspozycji przez jak najdłuższy czas i, co oczywiste, cieszenia się z kolejnych trofeów z Barceloną.