Marc Bernal: Nie spodziewałem się, że wyjdę w pierwszym składzie na Mestalla

Tomasz Jastrzębski

19 sierpnia 2024, 23:30

fcbarcelona.es

8 komentarzy

Fot. Getty Images

Trzech debiutantów: Marc Bernal, Gerard Martín i Pau Victor opowiedzieli klubowym mediom o swoich wrażeniach po debiucie na Mestalla. Nic dziwnego, że było to dla nich wielkie przeżycie, które zapamiętają do końca swojego życia. Teraz pozostaje nam mieć nadzieję, że to piękny początek trzech wielkich karier w koszulce Blaugrany.

Marc Bernal: To coś wyjątkowego, ponieważ odkąd byłem małym chłopcem marzyłem o grze dla pierwszego zespołu. Nie spodziewałem się, że wyjdę w pierwszym składzie i był to moment, który zapamiętam do końca życia. Koledzy z zespołu mnie wspierali i motywowali, mówili, żebym się nie denerwował, był spokojny i cieszył się każdą chwilą. Przybyłem tu w wieku siedmiu lat i krok po kroku awansowałem aż udało mi się zagrać w pierwszej drużynie. Jestem wdzięczny mojej rodzinie, oni są tymi, którzy zawsze mnie wspierają, piszą, dzwonią. Dziękuję moim przyjaciołom i przede wszystkim trenerom i ludziom, którzy sprawili, że było to możliwe. La Masia jest dla mnie bardzo ważna, pomaga ci w sprawach na boisku, ale również poza nim. Granie w pierwszej drużynie z Lamine’em, którego znam od bardzo dawna i Pau [Cubrasim – przyp.red.], którego poznałem trochę później, jest bardzo wyjątkowe.

Pau Victor: Ten ostatni miesiąc był dla mnie spełnieniem marzeń. Czuję się bardzo dobrze zarówno jeśli chodzi o futbol, jak i kwestie osobiste. Granie w Barçy, debiut w LaLidze, na dodatek w takim klubie -  nie można prosić o więcej. Jestem bardzo szczęśliwy i mam wielkie chęci, aby nadal pracować i się poprawiać. Rozgrzewałem się i byłem zdenerwowany tym czy uda mi się wejść na boisko, ale też wiedziałem, że to dopiero pierwszy mecz. Kiedy mnie zawołano, żebym wszedł, to byłem bardzo szczęśliwy i był to szczególny moment, wart zapamiętania. Powiedzieli mi, żebym był sobą, naciskał obrońców, czego trochę nam brakowało, ze względu na zmęczenie. Po wejściu na boisku, nerwy zniknęły i koncertowałem  się na grze. Ten debiut to konsekwencja pracy wykonanej przez ostatni rok. Był spektakularny i bardzo poprawiliśmy się. Jestem bardzo wdzięczny trenerom, którzy bardzo pomogli nam w rozwoju. Dziękuję mojej rodzinie, moim braciom, którzy się bardzo cieszą, a jeden z nich gra w Barçy. Mojej dziewczynie, która jest dla mnie bardzo ważna, przyjaciołom, z którymi znam się od małego.

Gerard Martin: To wielka duma móc zadebiutować w pierwszym zespole. Jestem culé od małego i gdy jesteś młody, to właśnie o czymś takim marzysz. W pierwszej połowie wyszedłem na rozgrzewkę, kiedy Alejandro Balde dostał mocny cios i czekałem na to, co zdecydują. W drugiej połowie znowu się rozgrzewałem i wyobrażałem sobie, że będę mógł wyjść na boisko i byłem gotowy. Byłem bardzo spokojny i skoncentrowany, a trener mnie motywował. Prawdą jest, że kiedy idziesz do pierwszego zespołu, nie wyobrażasz sobie, że debiut nastąpi tak szybko. Natomiast w ciągu ostatniego roku sztab trenerski Barçy Atlétic bardzo pomógł mi się rozwinąć i czułem, że jestem coraz lepszy. Jestem im za to bardzo wdzięczny. Ta sytuacja bardzo różni się od tej, w której byłem rok temu, ale zawsze staram się wykorzystać swoje szanse i dać z siebie wszystko. Bardzo pomaga posiadanie takich kolegów, jak oni [Bernal i Victor – przyp.red.]. W momencie wejścia na boisko myślisz o rodzinie i przyjaciołach, którzy zawsze byli u twojego boku i wspierali cię. Ten debiut był dla mnie tym bardziej wyjątkowy, ponieważ mam rodzinę w Valencii, która była na meczu. Kiedy wszedłem to czułem się bardzo pewnie, a kiedy mecz się skończył, to byłem zadowolony ze swojej pracy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Bardzo podobają mi się te wypowiedzi. Mam nadzieję, że debiutancka trema została zrzucona z pleców i od tej poty chłopaki wypłyną na szerokie wody.

Ten Pau Victor szczególnie wzbudza ciekawość. Coś mi sie wydaje że niedługo debiut w kadrze. Nie mają napastników

Bernal brzmi prawie jak Bernthal......Takie skojarzenie

Ładnie to LaMasia otworzyła. Bernal, Casado zdali egzamin na tle ligowego rywala.