Do pierwszego meczu w ramach hiszpańskiej ligi pozostało 48 godzin, a Barcelona wciąż nie ma zarejestrowanej całej kadry. Klub walczy o możliwość zgłoszenia do ligowych rozgrywek Daniego Olmo, Iñigo Martíneza, Pablo Torre, Pau Victora, Hectora Forta i Vitora Roque.
Niestety kibice Barçy zdążyli już przywyknąć do tego, że klub rejestruje zawodników rzutem na taśmę. Tym razem również istnieją poważne wątpliwości, czy wszyscy dostępni piłkarze zostaną zarejestrowani do gry przed inauguracyjnym meczem nowego sezonu.
W środę Barcelonie udało się zarejestrować dwóch obrońców: Erica Garcíę oraz Pau Cubarsíego. Hansi Flick poprosił klub o pilne zgłoszenie do rozgrywek Iñigo Martíneza, ale LaLiga wciąż nie potwierdziła, że Barça może to zrobić. Zarząd ligi nie otrzymał pełnej dokumentacji dotyczącej płatności 40 milionów euro od firmy Aramark, która zastąpiła udziały niewypłacalnego funduszu Libero.
Gdy uda się dostarczyć niezbędne poświadczenia, Barcelona będzie miała możliwość rejestracji pozostałych piłkarzy. Klub wciąż ma czas na ewentualne "podmianki" czyli wyrejestrowanie piłkarzy opuszczających Katalonię na rzecz zawodników, którzy będą mogli grać na Estadio Mestalla.
Dla przykładu Ansu Fati i Clement Lenglet zostali zarejestrowani, ale na oficjalnej stronie LaLigi nie mają przydzielonych numerów, co świadczy o tym, że Barça szuka im nowego pracodawcy. Pau Cubarsí, który otrzymał numer 2 może go stracić na rzecz João Cancelo, jeśli Portugalczyk ponownie zostanie wypożyczony.
Największe wątpliwości dotyczą Vitora Roque, który jedną nogą jest już poza klubem. Brazylijczyk prawdopodobnie nie zagra z Valencią, a wkrótce powinniśmy się dowiedzieć, czy zostanie wypożyczony, czy też definitywnie rozstanie się z katalońskim klubem, po zaledwie pół roku od kosztownego transferu.
Komentarze (26)
zarejestrowanie tych zawodników = tryplet.
Nigdy bym nie przypuszczał, że dożyję takiej nędzy
Już kiedyś pisałem, że są 2 sposoby na uzdrowienie tego klubu... Albo sprzedaż klubu Katarowi / Arabii lub ogłoszenie upadłości i zaczynanie od najniższych lig i zbudowanie klubu w oparciu o normalne zarządzanie...
Wstyd? Kompromitacja? Nie wiem co by tu jeszcze napisać.
Już od paru lat mówię sobie że musi upłynąć parę lat zanim Barca wyjdzie na prostą. Lata mijają a w klubie wcale nie jest dużo lepiej.
ja mam wrażenie że my już na dnie jesteśmy jako klub i zaczniemy się odbijać, ale ciągle się pojawia myśl, że cały czas spadamy..