Po ostatnim meczu tegorocznego tournée po USA przed mikrofonami stanęli Gerard Martín i Sergi Domínguez. Obaj zawodnicy pozytywnie oceniali ostatnie spotkania Barcelony i liczą na to, że będą potrzebni w pierwszym zespole.
Gerard Martín
- Myślę, że dobre mi poszło w meczach, w których zagrałem. Próbowalem wykorzystać swoją szansę i zobaczymy, co się teraz wydarzy. Czas pokaże, czy mogę być w pierwszej drużynie. Myślę, że mogę wyciągać pozytywne wnioski. Mogłem zagrać w każdym z trzech meczów i uważam, że mój poziom był dobry. Jestem z tego bardzo zadowolony.
- Flick to bardzo dobry trener i nie będzie miał problemu, żeby dostać się tam, gdzie zasługuje. Ufa młodym zawodnikom bezproblemowo. Wymaga od nas wiele, jeśli chodzi o fizyczność, ale musi to robić, żebyśmy mogli być na najwyższym poziomie. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale mamy trochę czasu na zebranie sił.
Sergi Domínguez
- Ten presezon był dla nas dobry i postawiliśmy kroki naprzód w każdym meczu na tournée.
- Flick ze mną nie rozmawiał. Jeśli będzie musiał to zrobić, zrobi to już w Barcelonie. Obym mógł zrobić to, co zrobił Cubarsí, ale będę przygotowany tam, gdzie będą mnie potrzebować. Jako La Masia możemy być przyszłością klubu. To widać, kiedy spojrzy się na Lamine'a, Cubarsíego, Fermína...
- Kiedy byłem mały, wzorem dla mnie był Piqué. Teraz są to Van Dijk i Araujo.
Komentarze (3)