Transfer Daniego Olmo do Barcelony czeka już tylko na oficjalne ogłoszenie. Dziennikarze Mundo Deportivo, Roger Torelló i Ferran Martínez przypisują zasługi w jego domknięciu "wielkiemu zaangażowaniu Deco".
Zdaniem redaktorów katalońskiego dziennika, zarówno sam Dani Olmo, jak i jego ojciec Miguel oraz agenci - Juanma López oraz Andy Bara - są "bardziej niż wdzięczni" Deco za jego zaangażowanie przejawiane od pierwszego dnia w operacji powrotu wychowanka La Masii do klubu.
Dziennikarze donoszą, że obóz piłkarza uważa, że dyrektor sportowy Barçy "umiał bardzo dobrze użyć kart, które miał w ręku" i doprowadził do zawarcia umowy z Lipskiem na "dobrych warunkach" dla katalońskiego klubu. Zdaniem Torelló oraz Martíneza, konkurencja w pozyskaniu Hiszpana była niemała - jego usługami miały być zainteresowane takie europejskie tuzy jak Bayern Monachium, Manchester City oraz Liverpool.
Mimo wielu pretendentów, Olmo zawsze dawał priorytet opcji powrotu do stolicy Katalonii. Deco z kolei "zawsze był z nim szczery, uprzedzając o ograniczeniach finansowych Barçy". Zdaniem dziennikarzy, to właśnie regularność kontaktów ze strony dyrektora sportowego Blaugrany sprawiła, że świeżo upieczony mistrz Europy poczuł się doceniony, "w odróżnieniu od postawy innych dyrektorów sportowych, którzy kusili go w ostatnich latach". To z tego względu, Hiszpan uwierzył, że warto poczekać na Barcelonę, mimo innych dobrych opcji na stole.
***
Ze strony redakcji FCBarca.com pozostaje nam tylko szczerze przyłączyć się do gratulacji płynących od oddanych dziennikarzy Mundo Deportivo.
Komentarze (41)
A warto dodać, że Deco pracował już w klubie w zeszłym roku, gdy Olmo przedłużał kontrakt z Lipskiem obowiązujący wówczas do 2024 roku. Może gdyby taki "zaangażowany" był wtedy, to teraz Hiszpan trafiłby tu za darmo (albo chociaż taniej, gdy miał wygasający kontrakt).
Z drugiej strony to figurant do obijania przez media, a ja obwiniam za jego pracę tylko i wyłącznie Laportę.
Kontrakt jest już praktyczny podpisany i jako kibic Barcy pozostaje mi liczyć że Dani zamknie mi mordę i okaże się super wzmocnieniem. Visca el Barca!
I jeszcze do tego "wielkie zaangażowanie" - co to w ogóle znaczy? Bo poleciał do Lipska dopiąć transfer? Czy może oznacza, że w ogóle negocjował? Wykonywanie obowiązków, które ma się w umowie, to nie jest oznaka wielkiego zaangażowania - to normalne wykonywanie obowiązków.
A jak już będzie totalnie "z dupy" to powie coś o "przyszłości" oraz "w klubie panuje optymizm". Próbujemy oceniać sytuację sercem, jako wierni kibice, patrzymy na aspekt sportowy i ekonomiczny itp. A tymczasem to polityka, układy, możliwości lub ich brak.
Wg mnie Olmo to właśnie "otarcie łez" żeby nikt nie powiedział za rok do Deco/Laporty .. było okienko transferowe i "nic nie zrobiłeś" i "dlatego nie poszło". On musi mieć dupochron. Zawsze powie "Nico nie chciał" więc "dopięliśmy Olmo".
Oczywiście to są tylko moje domysły. Chodzi mi jednak o to, że sprawa ma aspekt nie tylko finansowy i sportowy ale także układów wewnątrz klubu i polityki. Widzieliśmy to już np. po odejściu Neymara (Dembele, Coutinho - kupowani nasz szybko bez przemyślenia czy będą pasować)
Ps. Te inne zainteresowane kluby nie mają się co martwić - za rok ,dwa będziemy ich prosić, żeby odkupili od nas Olmo za 30-40 mln
...
Czasami myślę sobie, że dobrze gdyby znaczącym udziałowcem został jakiś prywatny inwestor, zacząłby kontrolować ten folwark.
To samo było w przypadku Lewego. Podawanie półprawd żeby wyszło na to że klub podpisał dobry deal. Pisano, że zgodził się na grać za 10 milionów, ale nie dodano już że kontrakt będzie rósł z każdym rokiem, aż osiągnie jedną z 3 najwyższych w lidze.