Wszyscy są w pełni zgodni, że priorytetem Barcelony podczas letniego okienka transferowego jest Nico Williams. Klub musi jednak zabezpieczyć się na wypadek fiaska tego transferu. Do tej pory planem "B" był Luis Díaz z Liverpoolu, lecz po bardzo dobrych występach na EURO opcją awaryjną miał stać się Dani Olmo.
Jak twierdzi Toni Juanmarti z dziennika Sport, dobra forma Daniego Olmo na mistrzostwach Europy w Niemczech sprawiła, że Hiszpan wyprzedził Luisa Díaza na liście awaryjnej Barcelony, jeśli nie udałoby się pozyskać Nico Williamsa. W najbliższych tygodniach klub będzie pracował nad transferem skrzydłowego Athleticu, ale jeśli nie dojdzie to do skutku, będzie próbował negocjować z RB Lipskiem pozyskanie Olmo, negocjując kwotę niższą niż klauzula wykupu wynosząca 60 milionów euro. Warto zaznaczyć, że wygasa ona 20 lipca.
Juanmarti twierdzi, że jeśli transfer Nico Williamsa zakończy się fiaskiem, to z tego powodu, że klub nie miał wystarczających funduszy, aby opłacić klauzulę wykupu na poziomie 58 milionów euro. Logiczne zatem będzie, że cena Daniego Olmo również musiałaby być dla Barçy niższa niż kwota klauzuli.
Barça ma być świadoma tego, że Olmo szaleje na punkcie transferu do Barcelony, ale priorytetem jest Nico Williams. Zawodnikowi RB Lipska udało się dzięki swoim występom na EURO przynajmniej uplasować nad Luisem Díazem. 26-latkiem interesują się m.in. Bayern Monachium, Manchester City czy Manchester United, ale on sam marzy o Barcelonie.
Komentarze (34)