Relevo: Barcelona pracuje już nad transferem Nico Williamsa i ma przewagę nad klubami z Premier League [Aktualizacja 20:02]

Mateusz Doniec

8 lipca 2024, 23:00

Relevo

74 komentarze

Fot. Getty Images

"Dziś stać nas na transfer na poziomie Nico Williamsa" - tak jasno i stanowczo wypowiedział się Joan Laporta w wywiadzie dla Catalunya Ràdio, potwierdzając to, co już wcześniej było tajemnicą poliszynela. Barça zamierza pozyskać skrzydłowego Athleticu i według Relevo już pracuje nad tym transferem.

Jak donosi Alex Pintanel z Relevo, Barça skontaktowała się już z bliskim otoczeniem Nico Williamsa i przedstawiła plan sportowy oraz ekonomiczny, wedle którego pensja zawodnika wzrosłaby wykładniczo, gdyby rozegrał on określoną liczbę meczów. Pintanel twierdzi, że Chelsea zaoferowałaby mu dwa razy więcej niż to, co zarabia w obecnie w Athleticu. Warto zestawić to jednak ze słowami Fabrizio Romano, który również dzisiaj na swoim kanale na YouTube powtórzył, że The Blues uważają tę operację za zbyt drogą.

Barça zdaje sobie sprawę, że nie będzie w stanie konkurować finansowo z żadnym dużym europejskim klubem, ale wie również, że zawodnik byłby szczęśliwy, mogąc zakładać koszulkę Blaugrany i grać u boku swojego dobrego przyjaciela Lamine Yamala. Propozycja ujawniona przez Relevo nie wymienia konkretnych liczb, ale chodzi o pomysł stałej pensji, która może zostać łatwo zwiększona, jeśli piłkarz rozegra określoną w umowie liczba meczów.

Media są już zgodne, że Nico Williams stał się priorytetem FC Barcelony, wyprzedzając transfer piwota, co do tej pory wydawało się nie do pomyślenia. "Dla prezydenta i Deco podpisanie kontraktu z Nico jest priorytetem" - mówią w klubie. "On chce go na pewno" - dodają osoby, z którymi kontaktował się Pintanel. Deco, Laporta i Hansi Flick - wszyscy uważają, że sprowadzenie Nico jest kluczowe. "To cel numer jeden. Wszystkie statki zostaną spalone, aby go sprowadzić" - podsumowują obrazowo klubowe źródła.

Pintanel pisze, że aby móc sprowadzić Nico Williamsa, Barça musi wpłacić klauzulę w wysokości 58 milionów plus VAT. Warto jednak zaznaczyć, że jest to błędna informacja, ponieważ przy opłatach klauzuli odstępnego nie uwzględnia się podatku VAT [O co chodzi z klauzulami odstępnego?]. Zanim jednak doszłoby do płatności, Barça musi załatać "dziurę" opiewającą na 40 milionów euro, których nie zapłacił fundusz Líbero, jak najszybciej wrócić do zasady 1:1, odzyskać gwarancję w wysokości 12 milionów euro, którą niektórzy dyrektorzy złożyli, aby móc rejestrować graczy zeszłego lata, oraz sprzedać jedną z gwiazd. Inni dziennikarze, jak np. Fernando Polo czy José Álvarez, twierdzą, że do transferu może  dojść bez żadnej sprzedaży.

Aktualizacja

16:50 Juanma Velasco (Marca): Oprócz Barcelony i Chelsea Nico Williamsem interesują się też Liverpool i Bayern Monachium. Żaden klub nie złożył jeszcze oferty Athleticowi, ponieważ wiedzą, że Baskowie odwołają się do klauzuli wykupu.

20:02 Matteo Moretto: Nico Williams wolałby zostać w Hiszpanii. Spogląda przychylnie na możliwość przejścia do Barcelony, ma tam również wielu przyjaciół. To prawda, że prezydent Barcelony Joan Laporta ma bzika na punkcie tego transferu. Nico przekonał do siebie wszystkich, a dyrektor sportowy Deco również się na to zgadza. Pod względem finansowym myślę, że Barcelona ma jeszcze trochę do zrobienia, ktoś musi odejść, pomimo dzisiejszych wypowiedzi Laporty. Jest jeszcze trochę do zrobienia, ale zainteresowanie jest realne i prawdziwe. Prawdą jest również, że rozmawiali z jego obozem. Powiedziałbym, że Barca ma przewagę nad innymi, ponieważ on woli Barcelonę. Nie będzie to jednak łatwa transakcja, a przed nami długa droga.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Oby sprzedać Raphinie za dobry hajs.
Szkoda że nie udało się sprzedać najpierw Fatiego i Ferrana.
Wtedy Brazylijczyk mógłby zostać na zmiennika.

« Powrót do wszystkich komentarzy