Leo Messi nie trafia karnego, ale Emiliano Martínez ratuje Argentynę [WIDEO]

Dawid Lampa

5 lipca 2024, 05:15

36 komentarzy

Fot. Getty Images

Spotkaniem Argentyny z Ekwadorem rozpoczęła się dziś faza ćwierćfinałów Copa América. Po niesamowicie chaotycznym meczu pełnym fauli i przerw w grze doszło do serii jedenastek, w której do siatki nie trafił Leo Messi. Ostatecznie Argentyńczykom udało się jednak uniknąć odpadnięcia.

Podopieczni Lionela Scaloniego rozpoczęli ten mecz dość niemrawo, nie potrafiąc wejść na swój najwyższy poziom. Drużyna Ekwadoru próbowała wykorzystać to rozkojarzenie zespołu Albicelestes, ale nie skończyło się to żadną groźną sytuacją aż... do 15. minuty, kiedy strzał Jeremiego Sarmiento z niedużej odległości musiał odbijać Emiliano Martínez. Wydawało się, że sędzia zapomniał zabrać żółtych kartek z szatni, ale w 30. minucie zareagował na głupi faul Ennera Valencii, który był typowym południowoamerykańskim wylewem frustracji. 

Jeden rzut rożny był potrzebny do tego, by Argentyńczycy wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie Leo Messiego przedłużył Alexis MacAllister, przez co trafiło ono prosto na głowę Lisandro Martíneza, który z łatwością skierował piłkę do siatki. Od 35. minuty na tablicy wyników widzieliśmy 1:0. Taki rezultat utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Druga część tego starcia to znów dość szarpana gra. W 50. minucie Cristian Romero dość brutalnie sfaulował Moisesa Caicedo, ale sędzia nie podyktował nawet faulu. Można śmiało powiedzieć, że arbiter Matonte Cabrera z Urugwaju nie radził sobie z prowadzeniem tego meczu. W 60. minucie odgwizdał rzut karny za zagranie ręką Rodrigo de Paula. Enner Valencia wykonał jednak tę jedenastkę w koszmarny sposób i trafił w słupek. Ekwadorczycy próbowali jeszcze napierać aż do końca meczu i... w 92. minucie po dośrodkowaniu Johna Yeboaha gola głową strzelił Kevin Rodríguez. Sędzia długo konsultował tę bramkę z VAR-em w kontekście ewentualnego spalonego, ale ostatecznie została ona zaliczona. W 97. minucie piłkę meczową na głowie miał Jordy Caicedo, ale jego strzał minął bramkę Emiliano Martíneza.

W Copa América nie ma dogrywek (poza finałem), więc doszło do konkursu rzutów karnych. Pierwszy do swojej jedenastki podszedł Leo Messi i... po strzale popularną panenką trafił w poprzeczkę. Nie sprawiło to jednak Argentyńczykom wielkich problemów, gdyż reszta z nich wykorzystała swoje rzuty karne, a w międzyczasie dwa uderzenia obronił niezawodny Dibu Martínez. To czwarta seria jedenastek Albicelestes z tym bramkarzem i czwarta wygrana. Obronił on w nich 8 na 18 rzutów karnych. Argentyna pokazała dziś jedną ze swoich najgorszych wersji, ale ostatecznie udało jej się wyjść z tego starcia z twarzą. W półfinale zmierzy się ze zwycięzcą meczu Wenezuela - Kanada.

Argentyna 1:1 Ekwador (4:2 rzuty karne)
1:0 Lisandro Martínez 35'
1:1 Kevin Rodríguez 90+2'

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie strzelił ale przynajmniej nie robi z siebie pajaca przy karanych jak Lewy

Messiemu zrobiło się szkoda Ronaldo i specjalnie zniżył się do jego poziomu nie trafiając karnego, Messi po raz kolejny udowadnia że ma dobre serce:)

Haha gdzie są ci co krytykowali Krystyne? Teraz schowali się do swoich lepianek.
Ci sami zaraz będą krytykować Lewego i wpychać messiego do klubu o którym już zapomiał, że istnieje.

Cóż... nawet i najlepszym się zdarza poprzeczka

Myślę, że to już jest ten moment, w którym Messi powinien skończyć reprezentacyjną karierę, czyli po Copa America. Nie gra źle, ale i nie tak dobrze jak na mundialu w Katarze. Po co psuć sobie legendę? Z reprezentacją zdobył już wszystko, co było do zdobycia, więc nie widzę powodu aby dalej grał. Tym bardziej, że już młodzieniaszkiem nie jest i z czasem będzie grał coraz gorzej. Lepiej odejść w glorii chwały. A nie jak Ronaldo, który nie wie kiedy ze sceny zejść.

Ta rywalizacja między nimi jest tak zacięta, że nawet w zmarnowanych kluczowych karnych muszą być po równo

Tak sobie patrzę, co to w ogóle za śmiechu warta droga do finału, a tu jeszcze problemy z awansem. To już w Pucharze Narodów Afryki drużyny grające w finale mają cięższą drogę do tegoż finału.

strzelal normalnie a nie pokracznie dwa razy zatrzymujac sie przed strzalem

Przynajmniej się nie poryczał jak rozkapryszone dziecko, któremu zabrali lizaka.

Messi solidarny z Ronaldo

Messi nie płakał po karnym? O nie... Co za brak "ambicji "...:D

Ciągną chłopa za uszy jak się da

Zostaly tylko i az 2 spotkania, aby Leo wygral kolejny puchar , ale to by byla piekna historia, na jak mi sie wydaje jego ostatni turniej z reprezentacja Argentyny.