Prace nad nowym Camp Nou postępują, a klub robi wszystko żeby jak najszybciej otworzyć stadion dla kibiców. Pomimo wielu doniesień medialnych o możliwych opóźnieniach w budowie klub zapewnia, że celem jest oddanie stadionu do użytku już od 1 listopada. Czy jest to wykonalne?
Barcelona musiała przerwać pracę w soboty z powodu skarg mieszkańców dzielnicy Les Corts, ale po załatwieniu kwestii formalnych udało się je wznowić, więc robotnicy pracują przy budowie stadionu również w soboty w godzinach 10-20. Na swoim kanale na platformie Youtube Barça pochwaliła się przebiegiem prac oraz zdradziła kilka ciekawostek na temat nowego stadionu.
Jeśli faktycznie uda się otworzyć Camp Nou już w listopadzie to warto zaznaczyć, że nie zostanie wtedy oddana do użytku pełna pojemność stadionu. Spekuluje się o 60%, a kolejne poziomy zostaną otwarte wraz z postępem prac w 2025 roku. Przypomnijmy, że na listopad przypada świętowanie 125-lecia klubu, dlatego też tak ważne dla Barcelony jest terminowe zakończenie prac. Turecka firma Limak, która zajmuje się budową stadionu według różnych doniesień medialnych ma w umowie karę zakładającą milion euro za każdy dzień zwłoki, jednak nie ma oficjalnej informacji od kiedy rzekoma kara miałaby się naliczać.
FC Barcelona udostępniła w swoich mediach społeczenościowych wizualizację nowego Camp Nou a prezydent Joan Laporta zapewnił, że prace przebiegają zgodnie z założeniami i nie ma żadnych opóźnień. Dwa miesiące temu wybuchł mały skandal, kiedy kilku robotników pracujących przy remoncie Camp Nou wdało się w bójkę, ale od tamtego momentu prace przebiegały spokojnie. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, świętowanie 125-lecia klubu odbędzie się już na odnowionym stadionie.
Komentarze (9)