Reprezentacja Portugalii pokonała Słowenię w 1/8 finału EURO 2024 dopiero po rzutach karnych. Po 120 minutach widniał bezbramkowy remis. João Cancelo rozegrał 117 minut, a João Felix nie podniósł się z ławki.
Mimo sporej przewagi przez 120 minut Portugalia nie była w stanie strzelić gola Słowenii. Nie udało się to nawet mimo rzutu karnego wykonywanego w 105. minucie przez Cristiano Ronaldo. Górą był wówczas Jan Oblak.
Cristiano Ronaldo nie strzela karnego!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 1, 2024
Jan Oblak wspaniale broni!
🔴📲 Oglądaj #PORSVN ▶️ https://t.co/TQvaIfHUvD pic.twitter.com/KdUzWeVi1w
Na kilka minut przed końcem dogrywki awans Słowenii mógł dać Benjamin Šeško, który po błędzie Pepe znalazł się w sytuacji sam na sam z Diogo Costą, ale on również nie wykorzystał dogodnej sytuacji. O zwycięzcy musiały zadecydować zatem rzuty karne.
Całkiem niezły mecz rozegrał dziś João Cancelo. Zawodnik, który w teorii nie jest już zawodnikiem Barcelony, wygrał aż 12/19 pojedynków, zanotował 112 kontaktów z piłką, 5 wybić, 4 odbiory czy 6/8 udanych dryblingów. João Felix nie podniósł się nawet z ławki.
Rzuty karne:
Ilicić - X
Cristiano Ronaldo - 1:0
Balkovec - X
Bruno Fernandes - 2:0
Verbić - X
Bernardo Silva - 3:0
A zatem do ćwierćfinału awansowała Portugalia, która zmierzy się w piątek 5 lipca z Francją.
¡João Cancelo y João Félix se clasifican para los cuartos de final de la Eurocopa! 🇵🇹👏
— FC Barcelona (@FCBarcelona_es) July 1, 2024
#EURO2024 pic.twitter.com/2exl6c91AO
Komentarze (10)
Rozumiem, że można nie lubić CR7 i przez to Portugalii, ale dla dobra piłki, czym Słowenia miała zasłużyć sobie na awans, dwoma strzałami?
Pamiętacie Grecję, przecież oni grali podobnie i wszyscy wieszali na nich psy?
Nie, nie jestem kibicem Portugalii ale uważam, że awans zasłużony, bo każdy lubi oglądać akcje, bramki i parady, nie tylko cieszyć się taktyką, jak na pamiętnym finale LM w Manchesterze, gdy włoskie kluby zagrały takie widowisko, że kibice spali na trybunach.