Dzisiejszej nocy zakończyły się zmagania w grupie na tegorocznym Copa América. Reprezentacja Argentyny znów zachowała czyste konto, a dubletem popisał się Lautaro Martínez. Z turniejem żegnają się już Chile i Peru.
Argentyna wyszła na trzeci mecz grupowy bez Leo Messiego i z pełnym rotacji składem. W pierwszej jedenastce znalazł się Lautaro Martínez, który w poprzednich dwóch kolejkach zdobył dwie bramki, wchodząc z ławki. Napastnik Interu znów popisał się niesamowitym instynktem strzeleckim. W 47. minucie po podaniu Ángela di Maríi Martínez znalazł się w dogodnej sytuacji i przelobował bramkarza.
Picala tranquilo, Toro 🐂 pic.twitter.com/feqskhVcWR
— CONMEBOL Copa América™️ (@CopaAmerica) June 30, 2024
W 72. minucie Argentyńczycy mieli szansę na podwyższenie prowadzenia, ale rzutu karnego na bramkę nie zamienił Leandro Paredes. Pomocnik Romy chciał mocnym strzałem pokonać bramkarza, lecz trafił w słupek. Wynik spotkania na 2:0 ustalił ostatecznie niezawodny w tym turnieju Lautaro, po raz kolejny lobując bramkarza.
¡Sí, la picó otra vez! 🤪 pic.twitter.com/O8n1qZ8RFl
— CONMEBOL Copa América™️ (@CopaAmerica) June 30, 2024
W drugim meczu tej grupy gra toczyła się o awans z drugiego miejsca. Chile potrzebowało zwycięstwa z Kanadą do tego, by móc myśleć o wyprzedzeniu jej w tabeli. Od 27. minuty Chilijczycy grali jednak w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Gabriela Suazo. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i to Kanadyjczycy awansują do kolejnej fazy rozgrywek. Poniżej prezentujemy jeszcze miły obrazek z meczu Argentyny z Peru - Lautaro Martínez po zdobyciu bramki podbiegł do siedzącego na ławce Leo Messiego, by się z nim przytulić.
After his goal, Lautaro Martínez immediately ran to Messi to hug him 🤗 pic.twitter.com/sSexk1eNxO
— 433 (@433) June 30, 2024
W ćwierćfinale turnieju Argentyńczycy, którzy zakończyli fazę grupową z dziewięcioma punktami oraz bilansem bramkowym 5:0, zmierzą się z drugim zespołem grupy B. Ta pozycja rozstrzygnie się najprawdopodobniej w bezpośrednim meczu między Ekwadorem a Meksykiem. Mało realnym scenariuszem jest spadnięcie na tę lokatę Wenezueli, która wygrała z obiema ww. reprezentacjami.
Komentarze (2)