Najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia w świecie futbolu był oczywiście finał Ligi Mistrzów. Real Madryt dał się wyszumieć przeciwnikowi i wypunktował go dwoma zabójczymi ciosami. Hiszpański zespół pokonał Borussię Dortmund 2:0.
Tuż po rozpoczęciu spotkania zostało ono przerwane przez inwazję kilku kibiców na murawę. Gdy już wszystko zostało doprowadzone do porządku, obie drużyny rozpoczęły spektakl. Pierwsza połowa stała pod znakiem lepszych sytuacji Borussii Dortmund. Najpierw Karim Adeyemi minął Thibauta Courtois, ale wyrzucił się z piłką ze światła bramki i nie zdołał minąć blokującego strzał obrońcy. Niedługo później w słupek uderzył Niclas Füllkrug, ale ewentualny gol nie zostałby i tak zaliczony, gdyż Niemiec znajdował się na pozycji spalonej w momencie oddawania uderzenia. Do tego Marcel Sabitzer oddał groźny strzał spoza pola karnego, który zmusił bramkarza Realu do interwencji. Królewscy nie mieli w pierwszej części spotkania wielu sytuacji do zdobycia bramki i nie zagrozili bramce Gregora Kobela.
W drugiej połowie obraz gry się zmienił, a spotkanie trochę wyhamowało i stało się bardziej wyrównane. Aż do 74. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu Toniego Kroosa gola głową strzelił... Dani Carvajal. Od tego momentu Borussia się podłamała, a już w 83. minucie prowadzenie Królewskich podwyższył Vinícius Junior. Dortmundczycy chwilę później zdobyli bramkę kontaktową, ale sędzia liniowy słusznie podniósł chorągiewkę w górę i został odgwizdany spalony. To dla Realu Madryt szósty puchar Ligi Mistrzów w dziesięć lat. Gratulacje.
Borussia Dortmund 0:2 Real Madryt
74' Dani Carvajal
83' Vinícius Junior
Komentarze (180)