Jak oficjalnie potwierdził klub, Xavi Hernández wbrew wcześniejszym zapewnieniom nie będzie trenerem Barçy w przyszłym sezonie. Wraz z nim pracę straci również jego sztab, który, jak podaje madrycki AS, jest zadowolony z wykonanej przez siebie pracy, zwłaszcza z postawienia na młodych piłkarzy.
Według źródeł ASa kilka minut po tym, jak Barcelona oficjalnie potwierdziła zwolnienie Xaviego, jeden z członków jego sztabu wysłał wiadomość do reszty współpracowników. Była to wiadomość pełna emocji i sentymentu dla klubu, ale również chwaląca wykonaną przez sztab szkoleniowy pracę. Miało się tam również znaleźć stwierdzenie, że udało się częściowo przywrócić Barçę do światowej elity.
"To jest piłka nożna i zastaliśmy zatopioną drużynę bez duszy i podstaw" - zaczyna się wiadomość, do której dotarł AS. To zdanie zdecydowanie dotyczy początków pracy Xaviego w Barcelonie, kiedy Katalończyk objął rozbitą drużynę, nieliczącą się w walce ani o Ligę Mistrzów, ani o ligę krajową. Urodzony w Terrassie szkoleniowiec zdołał szybko naprawić sytuację, kończąc sezon na drugim miejscu, i ogrywając po drodze Real Madryt 4:0 na Santiago Bernabéu. "Pozostawiamy po sobie fundament, który jeśli będzie dobrze pielęgnowany, przyniesie wiele owoców" - czytamy w dalszej części wiadomości. Z pewnością mowa tu o młodych zawodnikach, którym Xavi zaufał i dał szansę częstej gry w pierwszej drużynie. Mowa tu przede wszystkim o Lamine Yamalu i Pau Cubarsím, ale można też wymienić Héctora Forta czy Fermína Lópeza.
W wiadomości nie zawarto żadnej krytyki dla Laporty, Deco czy reszty dyrekcji. Nie było też żadnego narzekania na piłkarzy, kibiców czy media. Były to podziękowania dla kolegów ze sztabu, pełne godności i wdzięczności za wspólnie spędzony czas. W klubie, w którym tak wiele medialnych konfliktów i przepychanek, jest to z pewnością miła odmiana.
Komentarze (17)