Niedzielny mecz na Ramón Sánchez Pizjuán w Sewilli będzie ostatnim meczem Xaviego w roli trenera Barçy dwa i pół roku po tym, jak przybył z katarskiego Al Sadd, aby zastąpić Ronalda Koemana w listopadzie 2021 roku. Podbój LaLigi w sezonie 2022/23 z 10-punktową przewagą nad Realem Madryt i Superpuchar Hiszpanii w tym samym sezonie przeciwko Los Blancos w finale w Arabii Saudyjskiej (3:1) to dwa tytuły zdobyte przez Xaviego z klubem w trudnej sytuacji ekonomicznej, naznaczonej pandemią i erą po Messim.
Bilans Xaviego to 141 meczów, 89 zwycięstw, 23 remisy, 29 porażek. To, co zostawia po sobie Xavi, to wprowadzenie wielu młodych zawodników, takich jak Lamine Yamal, Pau Cubarsí, Hèctor Fort, Marc Guiu, a nawet Fermín López, który przekonał go w ostatnim okresie przedsezonowym po powrocie z wypożyczenia do Linares. Podobnie jak Louis van Gaal zrobił z nim, Carlesem Puyolem, Víctorem Valdésem i Andrésem Iniestą, kładąc podwaliny pod najlepszą Barçę w historii, wszyscy młodzi gracze mają być ważni w projekcie, który Hansi Flick poprowadzi od przyszłego sezonu.
Rozczarowania w Lidze Mistrzów naznaczyły karierę Xaviego za sterami Barcelony, kiedy przybył do klubu znajdującego się na dziewiątym miejscu w LaLidze, 11 punktów za liderem i sześć punktów od strefy dającej grę w Lidze Mistrzów. W dwóch pierwszych sezonach nie udało się awansować do fazy pucharowej najważniejszych rozgrywek w Europie. W Lidze Europy nie udało im się awansować do półfinału w sezonie 2021/22 przeciwko Eintrachtowi Frankfurt, a w następnym roku nie dali rady pokonać Manchesteru United w 1/16 finału.
Najlepszy w historii klubu wynik w defensywie (tylko 20 straconych bramek) w LaLidze w sezonie 2022/23 pozwolił w wielkim stylu pożegnać się ze Spotify Camp Nou przed przenosinami na Estadi Olímpic de Montjuïc. Zwycięstwo 2:1 nad Realem Madryt dzięki bramce Francka Kessiégo sprawiło, że Xavi eksplodował radością, podobnie jak trzy miesiące wcześniej w Arabii Saudyjskiej dzięki wspaniałemu meczowi w finale Superpucharu i z mistrzostwem przypieczętowanym na Cornellà-El Prat po wygranej 4:1. W Pucharze Króla w zeszłym sezonie nie udało im się awansować do finału, gdy po pierwszym meczu na Santiago Bernabéu drużyna ze stolicy przegrywała z Barceloną 1:0, a w rewanżu wygrała 4:0. Athletic natomiast pogrzebał szanse Barcelony w dogrywkach w 2022 (3:2) i 2024 roku (4:2).
Odnowiony entuzjazm po zdobyciu mistrzostwa po trzech sezonach posuchy skutkował przedłużeniem kontraktu 22 września do 2025 roku. W tym sezonie Barcelona prezentowała bardzo nieregularną formę w LaLidze, a także poniosła porażki w europejskich rozgrywkach z Szachtarem oraz Antwerpią, co podważyło zaufanie zarządu do Xaviego jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, pomimo zajęcia pierwszego miejsca w grupie i dotarcia do 1/8 finału Ligi Mistrzów po raz pierwszy od trzech lat.
Wszystko stanęło na głowie w szalone popołudnie 27 stycznia po porażce 3:5 z Villarrealem. Xavi ogłosił, że ustąpi ze stanowiska 30 czerwca 2024 roku, na rok przed wygaśnięciem kontraktu. Prezydent zgodził się "ponieważ to był Xavi", którego poparł wiceprezydent Rafa Yuste. Drużyna zareagowała, marząc o Lidze Mistrzów i rywalizacji z PSG w ćwierćfinale (2:3 w Paryżu w pierwszym meczu), aż do czerwonej kartki Ronalda Araujo przy stanie 1:0 i godzinie pozostałej do końca meczu, który zakończył się porażką 1:4. Pięć dni później Barça przegrała z Realem Madryt 3:2 na Santiago Bernabéu.
24 kwietnia Laporta zatwierdził pozostanie Xaviego pomimo sprzeciwu większości zarządu, ale dokładnie miesiąc później potwierdził jego zwolnienie. Wątpliwości Laporty odżyły wraz z porażką w Gironie (2:4), a także pewnymi decyzjami dotyczącymi niektórych ważnych zawodników i oświadczeniami złożonymi 15 maja, przed meczem z Almeríą, przypominającymi, że sytuacja finansowa klubu nie pozwala rywalizować z najlepszymi. Od tego czasu hałas nie ustał, a zapowiadany koniec nastąpił pomimo osiągnięcia minimalnego celu, jakim było zajęcie drugiego miejsca i zapewnienia sobie gry w Superpucharze Hiszpanii. Xavi przestanie więc pełnić funkcję trenera Barçy w niedzielę wieczorem.
Komentarze (20)