Girona grała dziś z Villarrealem w 36. kolejce LaLigi. Drużyna Míchela przegrała na Montilivi 0:1 i dzięki temu Barcelona zachowa drugie miejsce w tabeli niezależnie od wyniku starcia z Almeríą.
Wypożyczony z Blaugrany Eric García tym razem zagrał na prawej stronie obrony. W pierwszej połowie gole nie padły, a z obu stron brakowało dokładności pod bramką rywala. Wynik otworzył dopiero w 59. minucie Bertrand Traoré, który kilkakrotnie w tym spotkaniu zagrażał bramce Paulo Gazzanigi. Girona próbowała wyrównać. Najpierw Cyhankow trafił w poprzeczkę, a potem po zamieszaniu w polu karnym piłkę z linii bramkowej wybijał były gracz rezerw Barcelony Jorge Cuenca.
💥 ¡La madera evitó que Tsygankov empatara en el #GironaVillarreal! #LALIGAEASPORTS #LALIGAHighlights pic.twitter.com/H0FGPYPWPC
— LALIGA (@LaLiga) May 14, 2024
🔥 Jorge Cuenca y un corte... ¡PRO-VI-DEN-CIAL! #LALIGA
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) May 14, 2024
➡️ Girona 0-1 Villarreal | 79'pic.twitter.com/R05SNokDAc
Gospodarzom nie udało się jednak odrobić strat. Girona przegrała z Villarrealem 0:1 i tym samym Barcelona zachowa po 36. kolejce drugie miejsce w tabeli niezależnie od wyniku swojego spotkania z Almeríą. W przypadku wygranej Barca wypracuje sobie czteropunktową przewagę nad swoimi katalońskimi rywalami.
Pablo Torre nie pojawił się na murawie nawet na minutę. Z kolei Eric García miał aż 109 celnych podań (93% skuteczności). Jedno z tych zagrań zostało zaklasyfikowane jako kluczowe, a defensor wygrał też 3 z 6 pojedynków, miał trzy interwencje w defensywie i zaliczył 11 strat.
Z kolei Real Madryt grał dziś z Alavés na Bernabéu i nie dał szans rywalom, rozbijając ich 5:0. Jude Bellingham strzelił swojego 19. gola w tym sezonie i ustępuje prowadzącemu w klasyfikacji strzelców Artemowi Dowbykowi tylko jedno trafienie. Robert Lewandowski ma na koncie 17 bramek.
Komentarze (11)