Xavi Hernández przyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że jego zespół zasłużył na zwycięstwo. Trener wypowiedział się też na temat pracy sędziów. Zapraszamy do zapoznania się z najciekawszymi wypowiedziami Xaviego.
[Cadena SER]: Ter Stegen przed chwilą powiedział, że to wstyd, że w LaLiga nie ma technologii goal line, że są pieniądze na wiele rzeczy, ale nie ma na to, co o tym myślisz?
Xavi: Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Co mam powiedzieć, to jest rzeczywistość. Nie można być cicho. Tak, to jest wstyd.
[Onda Cero]: Nie lubisz mówić o sędziach, ale kiedy widzisz to, co stało się pierwszej połowie, musisz gryźć się w język, biorąc pod uwagę wszystko to, co miało wpływ na mecz, kartki, karny po faulu na Lucasie Vasquezie...
Tak, tak na wszystko. Wczoraj zapytałeś mnie o sędziego i powiedziałem, że mam nadzieję, że będzie niezauważalny i że zrobi wszystko dobrze, cóż ani jedno, ani drugie. Co za szkoda.
[Radio Nacional]: Jakie masz odczucia? Co się dzieje w twojej głowie, czy ten sezon nie skończył się już dla was?
Nie, nadal naszym celem jest kontynuowanie walki, osiągnięcie drugiego miejsca, co daje nam dostęp do bardzo ważnych rozgrywek w następnym sezonie. Myślę, że jak na mecz, który graliśmy, normalnym byłoby wygrać. Jestem dumny z drużyny, graliśmy lepiej niż Madryt na Bernabéu. Musimy powiedzieć kibicom, że zagraliśmy dziś bardzo dobrze i zasłużyliśmy na trzy punkty.
Komentarze (35)
Eh, Xavi... nie psuj sobie swojego pomnika.
Było 2:1 (podobnie z PSG 4:2 w dwumeczu), wystarczyło zagrać z większą pieczołowitością w defensywie, a Madryt sobie urządził zabawę w dwa ognie, na którą Barca się dała 2 razy nabrać.
Chłopie - idź się doucz trenerki gdzie indziej.
"Nie lubisz rozmawiać o sędziach, ale..."
Co oni tam biorą?
Boże spraw żeby tego gościa już nie było Klubie!
Genialny piłkarz ale na trenera to on się jeszcze musi dużo uczyć:(
Barcą nie miała nawet przez minute tego meczu pod kontrolą. Nawet jak Real huragan owo nie atakował, to wychodził dość wysoko zmuszając Barcę by klepała Z bramkarzem. Jedyna taktyka Xaviego, na brak gry w trójkątach, ruchu bez piłki, umiejętności gry bez piłki to wyjazd na skrzydłowych. Dlatego tak potrzebny mu był Dembele I dlatego mam nadzieję że Yamal stworzony do klepki z nowym trenerem zyska wsparcie.
Real sobie spokojnie mógł pozwolić dać bracelonie się motać w swojej tercji obronnej, dając obroncom odpocząć I mając miejsce by się włączali na skrzydlenie. Pierwsza interwencja Ancelottiego to były zmiany po bramce Fermina, także to wcale nie był jakiś blyskotliwy plan. Po prostu dał więcej ofensywnych opcji, widząc że przyciśnie ie Barcy stworzy jeszcze więcej błędów. To że popełnił je Cancelo też jest mało w sumie ważne, bo po prostu ilość zrobiła robotę. Xavi odlatuje widząc tu jakaś kontrolę, której nie było przez sekundę po stronie Barcy.
Mecz dlatego robił wrażenie wyrównanego, bo wy byliście po mega intensywnym meczu i trochę brakowało sił by nas atakować jeszcze częściej, a my po prostu wcale nie umiemy w tym składzie i z tym trenerem grać tak, by was cisnąć.
Jedyna rzecz która działa przeciw każdej drużynie, to to co robi Guardiola. Mega intensywna gra bez piłki, szybkość klepki na jeden kontakt, trójkąty, pressing. To działało w 2008 i działa teraz, ryzyka - kontry, też są te same. Po prostu jeszcze wzrosło niezbędne tempo by rywal nie dotykał piłki mając mniej szans. Tylko po prostu albo mamy słaby skład, albo trener nie jest tego w stanie nauczyć i wybrał proste środki - grę na wyjazd na skrzydła i a niż się uda. Guardiola mawia że rolą trenera w ataku jest doprowadzić zespół z piłką na 30 metr od bramki rywala, bo dalej liczy się talent i wspolpraca. Niestety Xavi po prostu zrzucił z siebie tą odpowiedzialność wybierając prostą długą piłkę, nie myśląc o tym by zawodnik który się z nią tam znajdzie miał opcje, wsparcie. Dlatego strzelanie też u nas w 100% polega na talencie a nie pracy zespołu.
Swoją droga schodzi FDJ a on zdejmuje dodatkowo Christiensena wprowadzając pedriego który ma sił max na 30 minut truchtania
Odejdź już teraz człowieku.
Barca w tym meczu dwukrotnie traci prowadzenie i koniec końców przegrywa mecz po bramce Bellinghama. Jeśli ten mecz miał was w jakiś sposób podłączyć do wyścigu o mistrzostwo. To Xavi jako trener musi zarządzać prowadzeniem w lepszy sposób. Real odpowiada natychmiast na gole Barcy, bo Ancelotti reaguje, zespół się podnosi, a Xavi czeka i liczy na to, że Real już nie strzeli. By po meczu mówić populizmy w stylu.
''Przegralismy, ale zasłużyliśmy na 3pkt'' - Ludzie kochani.
Gdyby Barcelona była lepsza wygrałaby.
Natomiast to co wydarzyło się w sędziowaniu nawet jeżeli to przypadek to normalne taki sędzia powinien być odsunięty od prowadzenia meczów przynajmniej na kilka tygodni.
Kilka tak niespójnych decyzji, to nie jest sport tylko kasa.
Wiadomo że jeżeli jedna z drużyn nie może wygrać to zrobimy tak żeby nie wygrała.
My widzimy tylko teatr i przedstawienie i mamy pojęcia co jest za kulisami. Mamy płacić za dostęp kupować koszulki i tyle.
Tylko po co?
No to w takim razie Araujo w meczu z psg także nie faulował na czerwo? Porównaj sobie obie sytuacje i ustawienie zawodników, chociaż wątpię by kibic realu spojrzał na to obiektywnie. Sędzia robił naprawdę wszystko, aby real wygrał mecz i tyle. Ręka modrica, brak kar indywidualnych za stemple i faule taktyczne i sytuacje wyżej :)
>Piłka minęła linie bramkowa
w c+ pokazali, że nie minęła linii bramkowej
> camavinga faulował na czerwo
nie faulował na czerwo - nie był ostatnim piłkarzem broniącym - był tam chyba jeszcze Valverde, a faul sam w sobie na pewno nie był na czerwo - ewentualnie jako taktyczny, ale tam właśnie też się nie łapał
>brak karnego dla barcy
kiedy miał być karny dla barcy?