İlkay Gündoğan po meczu z PSG udzielił wywiadu CBS Sports, w którym skrytykował zachowanie Ronalda Araujo, które doprowadziło do otrzymania przez obrońcę czerwonej kartki. Zdaniem pomocnika ta sytuacja zabiła grę Barcelony.
CBS Sports: Jak się czujesz?
Gündoğan: Rozczarowany. Mieliśmy tak dobrą sytuację, nie tylko po pierwszym meczu, ale też po pierwszym strzelonym golu. Wszystko było w naszych rękach i po prostu podarowaliśmy im to w najprostszy możliwy sposób.
Było kilka ważnych momentów w kontekście decyzji sędziowskich. Twój upadek… Powiedz nam coś o wyrzuceniu z boiska Araujo i karnym na Dembélé?
Jeśli go faulował, myślę, że to czerwona kartka. Nie widziałem powtórki, więc nie wiem. Myślę, że prawdopodobnie wiecie lepiej od nas. Trudno powiedzieć. Uważam, że w tak kluczowych momentach musisz być pewny, że dostaniesz piłkę, jeśli nie, musisz się powstrzymać. To jasne, że wolę stracić gola, może dać napastnikowi sytuację jeden na jeden. Piłka była nawet dość daleko, więc nie wiem, czy był w stanie ją siegnąć, ale dać szansę, że może bramkarz nas uratuje. Nawet stracić gola, bo przy czerwonej kartce i grze w jednego mniej… To po prostu zabija twoją grę.
Uczciwie trzeba przyznać, że nawet przy grze w dziesiątkę byliście bardzo głęboko przy golu Vitinhi.
Znowu, błąd. Myślę, że musieliśmy wyjść i nie pozwolić mu na strzał, ponieważ był niepilnowany. To też nie jest nic innego niż to, co mamy na treningach, najbliższy zawodnik musi wyjść do piłkarza, do piłki. Byliśmy trzech na trzech przy rzucie rożnym, ale potem było wejście Vitinhi i… Ktoś musi wyjść. Nikt tego nie zrobił lub zrobił to za późno. To był dobry strzał i drugi gol, który wcale nie musiał paść.
Czuję, że jesteś rozczarowany, bo to była najlepsza Barcelona w tym sezonie.
Tak, ale w tych rozgrywkach forma się nie liczy. Możesz wygrać wiele meczów tak jak my w poprzednich tygodniach, mieć wiele pewności siebie, ale decydują kluczowe akcje, które albo cię bardzo nagradzają, albo karzą. Dziś niestety nas ukarały.
W innej z pomeczowych wypowiedzi Gündoğan ocenił, że Barcelonie należała się jedenastka po ataku na nim w drugiej połowie rywalizacji. - Myślę, że to zasługiwało na rzut karny. Biegłem, a rywal klarownie mnie zablokował. Powiedziałem arbitrowi, że to był karny, a zamiast go odgwizdać dał mi żółtą kartkę.
Komentarze (64)