Xavi dał odpocząć kluczowym zawodnikom i do pojedynku z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Barcelona przystępowała względnie wypoczęta. W składzie zabrakło zawieszonych za żółte kartki Christensena i Roberto, co zmusiło trenerów do wystawienia bardziej ofensywnej linii środkowej, w której obok Gündoğana wystąpili De Jong i Pedri. Nie było niespodzianek w defensywie i ataku. Przed Ter Stegenem linię utworzyli Koundé, Araujo, Cubarsi oraz Cancelo, natomiast Roberta Lewandowskiego wspierali na skrzydłach Raphinha i Lamine Yamal. Z kolei w szeregach PSG do składu wrócił Hakimi, co pozwoliło, by Marquinhos zajął miejsce na środku obrony. Ponadto Kang-in Lee został zastąpiony przez Zaire-Emery’ego, a Barcola zagrał w miejsce Asensio. Były to korekty przewidywane przez dziennikarzy i kibiców, ponieważ wymienione zostały najsłabsze ogniwa z pierwszego meczu.
Już na początku spotkania oglądaliśmy pierwsze starcie Cubarsiego z Mbappe – górą był młody Hiszpan. Z kolei Robert Lewandowski walczył z Marquinhosem, który nie przebierał w środkach. PSG przeważało, ale nie były to szaleńcze ataki. Ustawiony na środku ataku Mbappe starał się szukać współpracy z Dembélé. W 12. minucie Lamine Yamal urwał się Mendesowi na skrzydle i dośrodkował w pole karne, gdzie obrońców uprzedził Raphinha, a następnie wpakował piłkę do siatki. W 17. minucie głową uderzył Mbappe, ale bardzo niecelnie. W 20. minucie bardzo blisko podwyższenia prowadzenia był Lewandowski, jednak uderzył niecelnie. Paryżanie mogli z kolei wyrównać w 28. minucie, ale świetnie spisał się Ter Stegen i obronił uderzenie Mbappe.
W 29. minucie Ronald Araujo faulował uciekającego Barcolę przed polem karnym, a sędzia się nie zawahał i pokazał mu czerwoną kartkę. Stały fragment gry wykonał Mbappe, ale przestrzelił. W 34. minucie boisko opuścił Lamine Yamal, a jego miejsce zajął Martínez. PSG szybko wykorzystało grę w przewadze – dośrodkowanie z lewego skrzydła zamknął Dembélé i znów mieliśmy remis. W 43. minucie z dystansu uderzył Vitinha, na szczęście niecelnie. W 44. minucie Barcola zabawił się na skrzydle z Koundé, ale ostatecznie zmarnował swój wysiłek kiepskim strzałem. W doliczonym czasie gry bardzo blisko był Dembélé, jednak minimalnie chybił. Ataki gości zatrzymał sędzia, zarządzając przerwę. Sytuacja Barcelony pomimo korzystnego rezultatu była bardzo trudna.
Po zmianie stron Hakimi był blisko gola, ale Ter Stegen poradził sobie z jego strzałem, choć piłka miała dość dziwną trajektorię. Chwilę później świetną okazję miał Fabian Ruiz, jednak fatalnie przestrzelił. Barcelona utrzymywała korzystny rezultat, choć goście z każdą minutą byli groźniejsi. W 54. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Vitinha, a piłka wylądowała w siatce i straty zostały odrobione. Chwilę później znakomitą okazję miał Gündoğan, ale trafił w słupek! Tymczasem Xavi po jednej z kolejnych decyzji sędziego nie opanował nerwów i został odesłany na trybuny. W 59. minucie na bardzo nieodpowiedzialny wślizg zdecydował się Cancelo i w efekcie faulował w polu karnym Dembélé. Do jedenastki podszedł Mbappe i nie dał najmniejszych szans Ter Stegenowi. PSG było już bardzo blisko awansu do półfinału.
Barcelona starała się odpowiedzieć. W polu karnym po jednej z akcji przewrócony został Gündoğan i wszystko wskazywało, że to musi być jedenastka, ale sędzia ukarał tylko reprezentanta Niemiec żółtą kartką. W 73. minucie świetnie uderzył Lewandowski, jednak Donnarumma dobrze interweniował. W 78. minucie niezłą okazję miał Raphinha, ale przestrzelił. W końcówce spotkania Lewandowski wyprowadził kontratak i zamiast odegrać do Ferrana Torresa, zdecydował się na strzał, który został zablokowany. W 89. minucie spotkania PSG wyszło z kontratakiem i choć Mbappe pierwszą okazję zmarnował, to po dużym zamieszaniu piłka wróciła pod jego nogi, czego tym razem nie zmarnował. Kwestia awansu została rozstrzygnięta. W doliczonym czasie gry umiejętności Ter Stegena przetestował jeszcze Mbappe. Widać było, że gospodarze nie tylko opadli już z sił, ale też stracili chęci do gry. Paryżanie zwyciężyli w pełni zasłużenie, choć mecz ustawiła czerwona kartka dla Ronalda Araujo. Na dokładne analizy przyjdzie jeszcze czas, ale proste błędy Urugwajczyka oraz Cancelo kosztowały Barcelonę porażkę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
FC Barcelona: Ter Stegen, Koundé, Araujo, Cubarsi, Cancelo (min. 82, Felix), De Jong (min. 82, Fermín), Gündoğan, Pedri (min. 62, Ferran Torres), Lamine Yamal (min. 34, Martínez), Raphinha, Lewandowski.
PSG: Donnarumma, Hakimi, Marquinhos, Lucas Hernández, Nuno Mendes, Zaire-Emery (min. 80, Ugarte), Vitinha, Fabian Ruiz (min. 77, Kang-in Lee), Dembélé (min. 88, Kolo Muani), Barcola (min. 76, Asensio), Mbappe.
Komentarze (1047)
W tej sytuacji wystarczy, że Cubarsi i Yamal nie zawala niczego.
Wiem o co Ci chodzi, sam chętnie bym zobaczył 5:0 po golach samego młodziaka, ale nie na tym powinniśmy się opierać. I jeśli poprzednie kilka meczy to nie był przypadek, to nie musimy.
On ma się cieszyć gra i pomóc jak najlepiej potrafi. A dać z siebie wszystko muszą wszyscy.