Xavi: Raphinha to piłkarz atakujący przestrzenie najlepiej w zespole

Dawid Lampa

31 marca 2024, 08:50

LaLiga

18 komentarzy

Fot. Getty Images

Barcelona poradziła sobie z Las Palmas, wygrywając 1:0. Xavi Hernández po spotkaniu chwalił drużynę, João Felixa i Julesa Koundé. Do tego odpowiedział na kolejne pytania dotyczące jego przyszłości. Pełny zapis konferencji prasowej znajdziecie poniżej.

[Ricard Torquemada, Catalunya Radio] Czerwona kartka odmieniła trochę mecz... Jak oceniasz postawę zespołu po tej kartce?

Xavi: Ocena jest oczywiście pozytywna, nie tylko ze względu na zwycięstwo, ale też dlatego, że drużyna grała bardzo dobrze. Piłka krążyła wysoko, bardzo dobrze atakowaliśmy przestrzenie.... Uważam, że zmarnowaliśmy więcej szans niż zwykle. Ten brak skuteczności może być też podsumowaniem wielu meczów w tym sezonie. Drużyna wyglądała dobrze, z ambicją. Zasługiwaliśmy całkowicie na zwycięstwo. Przy 11 na 11 drużna też mi się bardzo podobała. Ale za bardzo cierplieliśmy przy 1:0.

[Marta Ramon, RAC1] Rozumiesz, dlaczego gol Raphinhi został anulowany? I jak oceniasz grę Brazylijczyka bliżej środka?

Rapha może grać na 4-5 pozycjach w ataku, które mamy. Myślę, że to najlepszy piłkarz w zespole atakujący przestrzenie. Z tego pochodzi gol: dobry timing, świetne podanie João... i znów zrobił różnicę. Gra intensywnie, pracuje w pressingu... Daje nam wiele rzeczy. Być może czasami jest zbyt szybki, ale ta szybkość też nam wiele daje. Myślę, że rozegrał świetny mecz i bardzo dobrze zrozumiał, czego wymaga ta pozycja.

[Adria Albets, Cadena SER] Rafa Yuste powiedział przed meczem, że chciałby, abyś został, i że postara się ciebie przekonać do zmiany zdania. Ty wiele razy mówiłeś, że nic się nie zmieniło, ale kiedy on mówi o przekonaniu cię, pytam: Czy jest szansa na to, że cię przekonają?

Teraz trzeba odpocząć parę dni i myśleć o PSG, nic więcej. Krok po kroku, nie zmieni się zupełnie nic. Rafa jest przyjacielem, bardzo go lubię i nic więcej. Ale lepszy taki scenariusz, niż gdyby trzeba było wyrzucać trenera, to jasne (śmiech).

[Alfredo Martínez, Onda Cero] 5 punktów straty do Realu Madryt, dobra dynamika. Czy masz odczucia, że możecie wywrzeć na nich wielką presję?

Oby, oby tak. My wykonaliśmy dziś zadanie, zdobywając trzy punkty, które były ważne do pozostania w walce, ale zobaczymy, jak kolejka się dalej potoczy. Szkoda, że nie zależymy tylko od siebie i potknęliśmy się zbyt wiele razy w tym sezonie LaLiga. Oby udało nam się rywalizować za dwa mecze na Bernabéu i obyśmy mogli zmniejszyć stratę w tych dwóch kolejkach, ale nie wszystko zależy od nas. Musimy wykonywać swoje zadania i walczyć do końca.

[Josep Capel, Radio Nacional] Drużyna nie straciła gola w lidze od pięciu meczów. Mówiliśmy, że to dzięki zmianie pozycji Christensena, ale od dwóch meczów go nie ma. Czemu wobec tego zawdzięczasz taką poprawę w obronie?

Myślę, że bardzo dobrze bronimy. Cieszymy się grą w momencie, kiedy musimy bronić. Dziś przez pierwsze 20 minut, przed czerwoną kartką Vallesa uważam, że wysoki pressing był bardzo dobry, odzyskaliśmy wiele piłek. Jesteśmy intensywni, skupieni, odpowiedzialni. Myślę, że zaangażowanie zespołu w pracę defensywną jest kluczem, żeby być w takim miejscu, w jakim teraz jesteśmy – żywi w Lidze Mistrzów i nadal w walce o LaLiga.

[Helena Condis, COPE] João Felix dziś wszedł z ławki i genialnie asystował Raphinhi. W tym sezonie był już zaangażowany w 17 goli. Czego mu brakuje do bycia zawodnikiem pierwszej jedenastki i jak go postrzegasz w tym momencie sezonu?

Dla mnie nie ma co rozmawiać o byciu czy niebyciu zawodnikiem pierwszej jedenastki. Dla nas to bardzo ważny piłkarz, robi wielkie rzeczy cały sezon, zrobił różnicę w wielu meczach, tak jak dziś, wchodząc z ławki. Z dobrym nastawieniem, dobrą osobowością, chcąc coś zmienić, osiąga to. Pracuje dla zespołu, broni i jestem bardzo zadowolony z João. I dzisiaj szczególnie. Dziś nie było łatwo ułożyć jedenastkę, miałem problemy przy pozycjach w ataku, ale postawiliśmy na Lamine, Roberta i Raphę, ale João również mógł wyjść w pierwszym składzie. Ale wszedł i zrobił różnicę dla zespołu, której brakowało.

[Alejandro Segura, Radio Marca] Koundé w 2024 roku jest jak odnowiony. Czego potrzebował, żeby wrócić na swój najwyższy poziom, na którym jest teraz?

Cóż, to jest Koundé. Już jest na poziomie, którego od niego oczekujemy. Nie tylko dziś, zagrał już wiele meczów w wyśmienity sposób. Myślę, że jest w bardzo dobrej formie, chce się poprawiać. Jest bardzo zaangażowany, niezależnie od tego, gdzie gra. Jestem bardzo zadowolony, warto to podkreślać, ponieważ zawsze gra z charakterem, piłka mu nie przeszkadza, nawet jeśli nie jest to jego najlepsza cecha. Cóż, to kawał obrońcy, myśli o obronie, a niełatwo jest znaleźć piłkarzy, którzy cieszą się, broniąc, a on taki jest.

[Jordi Blanco, ESPN] Zakładam, że będziesz oglądał mecz Realu Madryt z Athletikiem. Czy ewentualna strata punktów przez Real może sprawić, że w szatni znów zacznie się dyskusja na temat ścigania ich, zwłaszcza kiedy zbliża się mecz na Bernabéu?

Tak, tak. I jeśli wygra Real Madryt, to będziemy kontynuować walkę, absolutnie nic się nie zmieni. Oby stracili punkty i obyśmy mogli być bliżej tytułu ligowego lub chociaż walki o niego. To nie zależy od nas, zrobiliśmy swoje zadanie dzisiaj, czekamy na jutro i tak w każdej kolejce, aż do momentu, kiedy będziemy grać z nimi bezpośrednio.

[Toni Juanmarti, Sport] Czy uważasz, że jedną z rzeczy, które mają wpływ na poprawę gry, atmosfery w szatni jest to, że niektórzy piłkarze grają na nieswoich pozycjach? Tak, jak Raphinha, czy Jules Koundé. Czy to jeden z czynników, które mogą pomagać, jeśli widać, że zawodnicy dają z siebie wszystko, nieważne, gdzie grają?

Myślę, że wiedzieli o tym od pierwszego dnia. Postawiliśmy sprawę jasno, jeśli chodzi o to, co jest fundamentalne dla dobra drużyny i grupy. Za to, że gramy dobrze i mamy pozytywny moment, odpowiada wiele rzeczy. Zawsze zawodnicy, którzy trenują tutaj, w Barçy po pierwsze myślą o zespole, a dopiero później o swojej indywidualności i to jest to, co dało nam w zeszłym roku dwa tytuły.

[Laia Cervelló, The Athletic] Jak oceniasz to zwycięstwo w kontekście tego, że zagrało trzech zawodników, którzy nie są z pierwszej jedenastki?

Fermín nam bardzo pomógł, Sergi Roberto się wyróżnia, wykonuje wielką pracę, odkąd wrócił po swoich problemach. I Gündoğan, który myślę, że rozgrywa wielki sezon. Wszystko, czego dotknie, to się poprawia. Brakowało nam trochę więcej zatrzymania się, spokoju, żeby lepiej wyglądać w grze drużynowej, ale myślę, że w ostatnich meczach bardzo poprawiliśmy się na poziomie kolektywnym. Myślę, że pomimo kontuzji, nadal mamy piłkarzy, którzy mogą wejść na wysoki poziom. Fermín, Sergi, Gundo, Oriol, kiedy wchodzi, też bardzo się poprawił. Mamy piłkarzy indywidualnie na dobrym poziomie.

[Jordi Grau, Televisión Española] Z jakiej zmiany w drużynie jesteś najbardziej dumny od momentu ogłoszenia twojej decyzji?

Ze wszystkiego. Myślę, że lepiej rywalizujemy, jesteśmy bardziej kompaktowi w grze, lepiej bronimy, brakuje nam może tej skuteczności, którą mieliśmy na przykład w meczu z Atlético, byliśmy efektywni i przytłaczający na boisku, jak mówił z przekonaniem Cholo [Simeone]. Byliśmy skuteczni i stąd 0:3. Czasem brakuje nam tej skuteczności, żeby wygrywać bardziej przekonująco, ale uważam, że poprawa zespołu jest widoczna.

[Mari Carmen Torres, Marca] Czy Joan Laporta coś ci już mówił o Klasyku po dzisiejszym meczu, mając na uwadze pięć punktów straty?

Presi jest zadowolony, zszedł do nas jak prawie zawsze po meczach i rozmawialiśmy. Jest szczęśliwy, spokojny, dobrze patrzy na drużynę, jest dumny i cóż… Jesteśmy w walce.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dokładnie ci którzy go krytykują chyba za bardzo nie maja jakiegokolwiek pojęcia o grze w piłkę teraz..on próbuje chce mu się w przeciwieństwie do większości w tym zespole

Raphinha ma bardzo ważną zaletę, ktorej wielu kibiców nie docenia. A w takim zespole jak Barcelona jest ona niezwykle ważna. On jest dostępny w prawie wszystkich meczach. Bardzo rzadko łapie kontuzje. Owszem jego drybling kładzie cień na przydatność takiego skrzydłowego, z drugiej strony jest on stosunkowo wszechstronny. Może grać na wielu pozycjach. I jest niezwykle pracowity i zaangażowany podczas meczu. Typowy pracuś. Owszem wykończenie to też jego słabsza strona. Powinien mieć dużo więcej bramek, przy sytuacjach które miał. Liczby jednak go bronią. Na dzień dzisiejszy nie stać nas niestety na lepszego zawodnika.

Mecz wykonaniu Barcelony był bardzo słaby po czerwonej kartce myślałem że skończy się co najmniej 3-0 a tu męczarnie z taką grą odpadniemy z LM. Jest 9 dni do meczu mam nadzieje że gra będzie wyglądała dużo lepiej


j

Szkoda tylko, że on nie umie trafić w bramkę ani dokładnie podać.

Akurat to dla mnie Fermin i wystarczyło mu kilka meczy by to pokazać.

Biega jak głupi, tzn jak Dumbele. Tylko Dumbele potrafił czasami dośrodkować.

Tak, kurła tylko z wykończeniem jest problem. Biegać każdy może, jeden lepiej,drugi gorzej