Ostra kłótnia Kimmicha z asystentem Tuchela: czy piłkarz odejdzie z Bayernu?

Dariusz Maruszczak

19 lutego 2024, 13:30

Bild, Sport

38 komentarzy

Fot. Getty Images

Niemieckie media donoszą dziś o trudnych relacjach Joshuy Kimmicha z Thomasem Tuchelem i o tym, że konflikt ze sztabem trenerskim może doprowadzić do odejścia piłkarza lub szkoleniowca. Tak się składa, że obaj są na radarze Barcelony.

Bild podaje, że Kimmich po przegranym meczu z Bochum (2:3) ostro pokłócił się z asystentem Tuchela Zsoltem Lowem. Interweniować musiał nawet Manuel Neuer. Konflikt Kimmicha ze sztabem Bayernu wydaje się wchodzić na wyższy poziom, a pomocnik przestaje ukrywać swoje frustracje. 29-latkowi miało nie podobać się to, że został posadzony na ławce w kluczowym pojedynku z Bayerem (wcześniej był kontuzjowany, ale bardzo się starał, żeby wykurować się na to starcie), wchodząc na boisko tylko na pół godziny, a także to, że we wspomnianej konfrontacji z Bochum Tuchel ściągnął go z boiska.

Bild zastanawia się, jak długo jeszcze potrwa współpraca Kimmicha z Tuchelem. Ich relacje wydają się zerwane, choć sam trener próbował bagatelizować zajście ze spotkania z Bochum, twierdząc, że w emocjach zdarzają się takie rzeczy w szatni. Jeśli nic się nie poprawi w stosunkach Kimmicha z Tuchelem, wydaje się jednak, że będzie musiało dojść do rozstania. Na razie władze Bayernu wspierają szkoleniowca, ale być może w przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów (w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Bawarczycy przegrali z Lazio 0:1) sytuacja się zmieni.

Jeżeli tak się stanie, Tuchel może być w lecie „do wzięcia”, a warto pamiętać, że jego nazwisko było łączone z Barceloną. Odejście 50-latka miałoby też znaczenie pośrednie dla Katalończyków – Bayern mógłby ruszyć wówczas po Hansiego Flicka, na co media już zwracały uwagę. Ten ostatni był wskazywany jako jeden z faworytów do zastąpienia Xaviego.

Gdyby Tuchel został, Kimmich mógłby zdecydować się na odejście na rok przed końcem kontraktu. Według Sportu w takiej sytuacji Bayern oczekiwałby za swojego gracza 65 milionów euro, ale nie ma co ukrywać, że nie miałby dobrej pozycji negocjacyjnej. Barcelona od dawna interesuje się Kimmichem, ale trudno byłoby jej wykupić 29-latka, zwłaszcza w obliczu zainteresowania PSG czy Manchesteru City. Nie ma jednak pewności, że Kimmich zgodzi się podpisać nową umowę nawet w przypadku zwolnienia Tuchela. Do tej pory negocjacje szły jak po grudzie. Barça wolałaby pozyskać pomocnika na zasadzie wolnego transferu, gdy jego kontrakt dobiegnie końca, ale można odnieść wrażenie, że przyszłość zawodnika rozstrzygnie się dużo szybciej.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie tylko nie 29 latek po co kolejny stary zawodnik.

Dobrze ujął to Wojtek Kowal. Jak Laporta weźmie Tuchla to katalonczycy go zjedzą. Przecież on gdzie nie idzie to w klubie robi się kwas

Tuchel to wariat, Barcelonie nie potrzeba nowych problemów ....

Tylko nie Tuchel naprawdę ten gość w kubie wytrzymuje max 3 lata a po drugie jakoś go tu nie widze.

29latek i 65mln i 1rocznym kontraktem? Serio? Mam nadzieje, ze Laporta, az tak nie przesadzi.

Ja np ostatnio pokłóciłem się ostro z teściem. Czy będę brał z tego powodu rozwód z moją żoną?

Szczerze mówiąc nie chciałbym w Barcy ani jednego, ani drugiego. Tuchel pokazuje od lat, że jest przeciętnym, przereklamowanym trenerem, nie potrafiącym wyciągnąć z prowadzonych zespołów nic ponad minimum. Natomiast doceniając klasę piłkarską Kimmicha (jest na pewno w topce defensywnych pomocników świata), nie sądzę by Barca potrzebowała w tym momencie kogoś z takim charakterem. Czyli gracza, który kłóci się z trenerem, obraża się jak nie gra itd. Nie mówiąc o tym, że Niemiec za rok będzie miał 30-lat, a więc będzie chciał podpisać wtedy swój ostatni lukratywny kontrakt w karierze. Czy stać nas na wydanie kolejnych dziesiątek milionów na jednego piłkarza? Chyba jest to pytanie retoryczne. Wolałbym, by Barca poszła drogą stawiania na swoich wychowanków + sprowadzania młodych zdolnych, dopiero do oszlifowania. Z pewnością za cenę zarobków Kimmicha da się znaleźć na rynku kogoś młodszego i mniej oczywistego.

Duży znak zapytania nad takim zawodnikiem co robi dym w klubie

Po kontuzji Mazraouiego Kimmich powinien zostać przesunięty na pozycje prawego obrońcy, a do środka wpuszczony Dier, Bayern prowadził, więc zabezpieczenie w środku w postaci Diera w tamtym momencie byłoby idealne, ale Tuchel jest cienki jak sik pająka i wpuścił Upamecano na bok obrony, który tam chyba nawet na treningach nie gra.
Bochum zaczyna wjeżdżać w Bayern jak w masło, a Dayot nie ogarniający pozycji PO najpierw łapie głupią kartkę faulując w momencie, w którym nie było kompletnie zagrożenia i faul był głupotą, a później jeszcze robi karnego i wylatuje z czerwem, bo.. miał już tą głupio zarobioną wcześniej kartkę.
Jak my weźmiemy tego Tuchela to będzie rywalizował z Valverde o to kto bardziej zepsuje zespół.

Nie zdziwie sie jak odejdzie do Realu za Krosa.

Kimmich Mentality

Ty, trener, tu w Minszien jest jakoś wujowo ale mam dwa bilety na samolot, lecimy kłócić się w Barcelonie. Przecież chyba nawet ci plotkopisarze nie wierzą w to że któryś z tej dwójki trafi do Barcy, nie mówiąc o tym że obaj.

Po sezonie odejdzie Tuchel, więc po co miałby to robić Kimmich?

Prędzej Tuchel odjedzie.

Nie odejdzie bo ani Tuchela ani jego asystentów w następnym sezonie nie będzie w Bayernie.

Kimmich to niezły gagatek. Bandyta boiskowy, znowu któryś raz jest w opozycji do trenera Bayernu, a teraz znowu są jakieś dymy pomiędzy nim i zarządem.

Nie oboje a obaj. Chyba że któryś z nich jest kobietą a my nie wiemy. Autor artykułu chyba jest po podstawówce.

Niech przyjdzie Flick bo jest za darmo i przekona Kimicha żeby za rok przyszedł za darmo .

Takie marzenia Flick + Kimmich